Linie karoserii, jakich dzisiaj się już nie spotyka, klasa jakiej brak dzisiejszym pojazdom – prawdziwe legendy motoryzacji można było znaleźć na V Wołomińskim Zlocie Pojazdów Zabytkowych.
26 września odbył się V Wołomiński Zlot Pojazdów Zabytkowych. O godzinie 9.00 na parkingu przed Sądem Rejonowym w Wołominie roiło się od starych aut i motocykli. Na zlocie można było zobaczyć historyczny rys motoryzacji. Od aut z czasów pierwszej wojny światowej a nawet wcześniejszych, przez ?Garbusy? i ?Syrenki?, do tak świetnie znanych nam, bo jeszcze stale spotykanych na naszych drogach Fiatów 126p. Nie zabrakło tam również reprezentantów jednośladów.
Zlot przyciągnął właścicieli różnych pojazdów, których łączyła miłość do zabytkowych pojazdów. Można było tam spotkać auta, z którymi kojarzą się takie słowa jak szybkość, moc, siła. Chodzi o perły amerykańskiej motoryzacji, Forda Mustanga czy Chevroleta Corvette. Znalazł się tam również Jaguar, samochód tak piękny, że aż prawie nierealny.
Nie zabrakło również reprezentantów polskich garaży. Syrenki, Fiaty, Polonezy, auta które niezaprzeczalnie tworzyły historię polskiej motoryzacji.
Po prezentacji swoich skarbów oraz wielu rozmowach, na tematy, których chyba nie trzeba przytaczać, uczestnicy wyruszyli w zaplanowaną trasę zlotu. Pierwszym przystankiem była wystawa ?SAAB ? Samochód z duszą? zorganizowana z okazji 60-tej rocznicy rozpoczęcia produkcji samochodów tej marki, która odbyła się w Galerii przy Fabryczce.
Następnie korowód odwiedził barokowy kościół Św. Trójcy w Kobyłce oraz udał się w stronę pięknego skansenu w Kuligowie, gdzie tego dnia odbywały się pokazy kowalstwa.
Trasa zlotu zakończyła się w wołomińskim pubie ?Taka Ryba?. Na następny zjazd przyjdzie nam czekać do przyszłego roku. Miejmy nadzieję, że na VI zlot przyjedzie jeszcze większa liczba pojazdów. W tym roku do Wołomina przyjechało ich około 130. Organizatorzy planują, żeby następny Zlot był imprezą dwudniową.
Rafał Skonieczny