Bogumił Rzucidło to podróżnik i fotograf, który stale podejmuje nowe wyzwania. Swoją pasją podzielił się podczas wernisażu wystawy fotograficznej w Radzymińskim Ośrodku Kultury i Sportu.
W ROKiS 3 lutego odbył się wernisaż wystawy fotograficznej Bogumiła Rzucidło – ?Abisynia – kraj, w którym zatrzymał się czas?. Dobrze, że podróżnik dotarł ze swoją wystawą do naszego powiatu. Zdjęcia z podróży swojego autorstwa prezentuje w Polsce już od kilku lat. Współpracuje również z wieloma domami kultury, bibliotekami i klubami seniora. W 1993 roku został członkiem Towarzystwa Eksploracyjnego w Warszawie. Rzucidło znany jest z faktu, że w 1989 roku wyruszył do Meksyku, mając przy sobie jedynie 25 dolarów. Ma za sobą odbyte podróże dookoła świata, trzykrotnie okrążył kulę ziemską. Podróże to dla tego pasjonaty sposób na życie. W trakcie swoich wypraw zwiedza nowe miejsca, ale też zarabia na swoje utrzymanie i zdobywa pieniądze na dalszą drogę, przyjmując rozmaite oferty pracy. Poprzez swój tryb życia odnalazł też swoje przeznaczenie ? żonę Rosario. Przeprowadziliśmy z Bogumiłem Rzucidło krótki wywiad.
– W 1989 roku odbył Pan swoją pierwszą podróż. Dlaczego akurat Meksyk?
– Dzięki filmom podróżniczym Tony Halika i Elżbiety Dzikowskiej z lat 90. Pomyślałem sobie, skoro oni, dlaczego nie ja? Zainteresowała mnie kultura, zabytki i historia starożytnych cywilizacji Meksyku – Majów i Azteków.
– Trzykrotnie lądem okrążył Pan kulę ziemską. Czy po takich wyprawach ma Pan inne spojrzenie na świat, ludzi, przyrodę?
– Tak, owszem… Świat się zmienił, ludzie są bardzo mili i serdeczni, a przyroda urozmaicona. Bliskie kontakty z ludźmi w wielu zakątkach świata podczas moich podróży uświadomiły mi jedno: uprzedzenia i wynikające z nich obawy, biorą się z niewiedzy.
– Od 2003 roku prezentuje Pan zdjęcia z podróży na wystawach fotograficznych. Wygłasza Pan też prelekcje, organizuje pokazy slajdów. Skąd pomysł na takie spotkania?
– Wynika to z mojej pasji podróżowania, po drugie to dla mnie sposób zarabiania pieniędzy, po trzecie możliwość podzielenia się wiedzą z młodzieżą i seniorami.
– Czy znajomość języka hiszpańskiego i angielskiego wystarcza przy zwiedzaniu całego świata?
– Tak… W 100 procentach.
– Do jakiej części świata wybiera się Pan w najbliższej przyszłości?
– 20 lutego jadę do Goa w Indiach.
– Która wyprawa zrobiła na Panu największe wrażenie?
– Ekwador, gdyż poznałem tam moją żonę.
– Czy zwiedza Pan też polskie zakątki?
– Owszem… Bieszczady z moją żoną Rosario.
Sylwia Kowalska