Artur Zawisza
poseł Prawa i Sprawiedliwości
Powstał nowy dowcip: czym się różni
yeti od planu Hausnera? Otóż tym, że yeti był jednak przez
kogoś podobno widziany … Rzecz właśnie w tym, że szeroko
reklamowanego planu Hausnera nikt do tej pory nie widział. Tym
bardziej zabawne jest, że trwa spektakl medialny polegający na
negocjacjach ugrupowania rządzącego z jednym z ugrupowań
opozycyjnych. Tymczasem jednak negocjacje Sojuszu Lewicy
Demokratycznej i Platformy Obywatelskiej dotyczą planu, który
musi być zawarty w kilkunastu projektach ustaw, z których
prawie żaden nie powstał. Wygląda na to, że sprytny Sojusz sprzedaje
kota
w worku, a naiwna Platforma bierze z
zawiązanymi oczyma. Wobec tego jedynym politycznym skutkiem tych
rozmów jest podtrzymywanie istnienia dotychczasowego układu
rządowego przeżartego nieudolnością, korupcją i powiązaniami
przestępczymi takimi, jak w osławionych Starachowicach. Można więc z
pewną dozą złośliwości powiedzieć, że opozycyjny partner tych rozmów,
czyli Platforma Obywatelska, bezwiednie uczestniczy w obronie
Starachowic.
A wydawało się, że Sobotka, Długosz i
Jagiełło nie znajdą już żadnych obrońców …
Mimo jednak, że uporządkowany plan
Hausnera nie istnieje, to znamy jego pierwotne założenia i możemy je
ocenić. Otóż kłopot z tym planem polega na tym, iż nie wnosi
on nic do zasadniczej kwestii społecznej w naszym kraju, czyli ponad
20-procentowego bezrobocia. Polsce potrzebny jest wzrost gospodarczy
skutkujący zatrudnieniem setek tysięcy obywateli. Jednak plan
Hausnera koncentruje się na zupełnie innym zagadnieniu, jakim jest
uzyskanie równowagi budżetowej poprzez beznamiętne cięcia
budżetowe. Trzeba jednak powiedzieć, że te cięcia budżetowe będą
jałowe i nie przyniosą żadnego pozytywnego rezultatu, jeżeli nie
będzie im towarzyszyć uruchomienie mechanizmów prowzrostowych
w gospodarce. Wzrost gospodarczy i zasadnicze ograniczenie plagi
bezrobocia są możliwe poprzez obniżenie kosztów pracy i
reformę podatkową. Natomiast sasme cięcia budżetowe dla osiągnięcia
idealnej równowagi są postulatem abstrakcyjnym i wynikają z
doktryny tępego liberalizmu.
Jak reagować i co wobec tego czynić?
Potraktować plan Hausnera jako ponury dowcip, który nie jest
odpowiedzią na polskie wyzwania. Podjąć natomiast fundamentalną
reformę podatkową polegającą na uwolnieniu pracy (obniżenie składki
na ubezpieczenia społeczne), uwolnieniu obywatela (likwidacja podatku
dochodowego od osób fizycznych) i uwolnieniu
przedsiębiorczości (zmiana podatku dochodowego od osób
prawnych na stosowany w Stanach Zjednoczonych podatek obrotowy). To
właśnie postuluje Prawo i Sprawiedliwość.