Pierwszego kwietnia w Powiatowej Galerii ?Korozja i Kolor” odbył się wernisaż wystawy Aldony Zarzyckiej ?Od Skorupki do mozaiki”. Autorka od 10 lat tworzy eksperymentalne prace ze skorupek jaj.
Wystawa symbolicznie nawiązuje do Świąt Wielkanocnych i wiosny. Wiadomo, że jajko to symbol życia, które odradza się po zimie. A właśnie za pomocą tłuczonych skorupek jaj, wołomińska artystka – Aldona Zarzycka – tworzy niepowtarzalne dzieła. Te prace są unikalne i urokliwe. Ich oryginalność została potwierdzona zaistnieniem pani Aldony w „Polskich Rekordach i Osobliwościach”.
Z daleka nie można rozpoznać surowca, z jakiego są zrobione. Dopiero podchodząc bliżej ogarnia nas zdumienie, ile trzeba cierpliwości i talentu, by stworzyć coś takiego z kurzych skorupek jaj. Tematów tych prac jest wiele. Geometryczne wzory, martwe natury, motywy starożytne i portrety.
Na wystawie można zobaczyć efekt 10-letniej twórczości artystki.
Przybyłych do Galerii gości przywitała pani Dyrektor – Jolanta Boguszewska. – Każdy, kto ogląda prace Aldony Zarzyckiej ma podobne wrażenie – stwierdziła – że czegoś takiego nigdy w życiu nie widział. Nie nazwałabym tych prac obrazami, raczej mozaikami. Z tą różnicą, że tesery, czyli płytki do układania mozaiki, są zazwyczaj zrobione ze szkła lub ceramiki. W tym przypadku są to skorupki jajek. Klasyczne mozaiki potrafią przetrwać tysiące lat. Piękno tych jest bardziej kruche. – dodała pani Dyrektor, po czym opowiedziała parę słów o artystce – By tworzyć coś takiego potrzeba bardzo wiele cierpliwości i wyczucia perspektywy. W pracach pani Aldony widać wrażliwość na kolory oraz umiejętność dojrzałego wyboru barw.
Niestety pani Zarzycka twierdzi, że to jej ostatnia wystawa. Brak pomocy sponsorów oraz wsparcia ze strony różnych organizacji, podcina artystce skrzydła. A pomysłów i potencjału twórczego ma mnóstwo. Chciałabym stworzyć mozaiki z jaj krokodyli lub egzotycznych ptaków. – mówi pani Aldona – Zgłosiłam się nawet w tym celu do państwa Gucwińskich. Niestety moja prośba o przekazanie mi skorupek jaj gadów została rozpatrzona odmownie. Podobno to źródło zarazków.
Okazuje się, że artystka bawi się sztuką od 15 roku życia. Wcześniej malowała obrazy. 10 lat temu wpadła na pomysł nietypowych mozaik. Łączy różne techniki plastyczne, eksperymentuje z kolorem i sposobem jego uzyskiwania. Preferuję naturalne metody barwienia skorupek – mówi artystka – używam tradycyjnych metod – cebuli, malwy, orzecha. Same skorupki rozbijam młotkiem na drobniejszą lub grubszą miazgę. Stosuję różne metody, albo najpierw nanoszę stłuczone skorupki i dopiero je maluję, albo nakładam na obraz już zabarwione. – tłumaczy – Wbrew pozorom te prace są trwałe, bowiem stosuje specjalne substancje utwardzające.
Pani Aldona ma do spełniania jedno marzenie. – Chciałabym spotkać drugą osobę, która stosuje takie techniki artystyczne. – mówi – Do tej pory nie znaleźliśmy takiej na świecie, więc nie mam z kim skonfrontować mojej pracy.
Miejmy nadzieję, że to jednak nie ostatnia wystawa Aldony Zarzyckiej.
Sylwia Kowalska