Z Gabrielą Czarnecką ? rzecznikiem praw dziecka Towarzystwa Przyjaciół Dzieci w Wołominie, wiceprezesem Rzeszowskiego Oddziału Stowarzyszenia Marynistów, artystką znaną w Wołominie z wykonywanych od lat tradycyjnych wycinanek ? rozmawia Janina Stasiszyn.
? Gdy weszłam do Galerii przy Fabryczce, zastałam Panią w otoczeniu grupy roześmianych przedszkolaków. To przypadkowi goście w galerii czy regularnie prowadzi Pani zajęcia dla najmłodszych?
? Ta grupa dzieci to akurat spotyka się ze mną regularnie ? współpracuję z Przedszkolem nr 5 w Wołominie z ramienia TPD. Współpraca ta zaczęła się w Muzeum Zofii Nałkowskiej, gdy zrobiłam dla dzieci z tego przedszkola pokaz wycinanki, którą zajmuję się od lat. We wtorek, w przedszkolu, również będę prowadziła dla dzieci warsztaty z wycinanki. Myślę, że chyba nawet zaskoczyłam społeczność Wołomina tą działalnością w marynistyce, głównie byłam znana tutaj właśnie z wycinanki. Prowadziłam także zajęcia w Szkole Specjalnej w Ostrówku ? te dzieci są takie wdzięczne, takie przylepy, i bardzo zdolne manualnie! Jako TPD nawiązałam także współpracę ze świetlicą przy parafii Matki Boskiej Częstochowskiej. Współpraca z TPD się zaczęła jeszcze, jak pracowałam w komendzie ? a przecież ja 21 lat pracowałam tutaj jako inspektor do spraw nieletnich. Później, po przejściu na emeryturę, bardziej zaangażowałam się w działalność TPD, i od tego czasu pracuję społecznie jako rzecznik praw dziecka.
? Jest to wystawa marynistyczna. Skąd w Wołominie maryniści i jak to się zaczęło, że zainteresowała się Pani malarstwem o tej tematyce?
? Ja maluję od 1994 r., byłam wtedy jeszcze na służbie ? jestem emerytowanym oficerem policji. Kiedy Szkoła Policji w Pile organizowała plener malarski, zostałam służbowo na niego wysłana… i tak to się zaczęło. Malarstwo jest tym, co lubiłam robić zawsze, choć początkowo zajmowałam się jedynie wycinanką, ponieważ była tańsza ? a w tamtych latach nie było to bez znaczenia. Malarstwo było traktowane jako luksus, interesowałam się tym, ale nie mogłam sobie na nie pozwolić. A pięć lat temu powstał Rzeszowski Oddział Stowarzyszenia Marynistów ? to tylko pięć lat, a zorganizowaliśmy już wiele plenerów, wiele wystaw, do stowarzyszenia należą ludzie z całej Polski. Zaczęło się od klubu Pasja przy Komendzie Wojewódzkiej Policji w Szczecinie, który organizował plenery głównie nad morzem. Obecnie jestem wiceprezesem oddziału rzeszowskiego i członkiem zarządu głównego stowarzyszenia w Warszawie. Aby takie stowarzyszenie działało, jego członkowie muszą podołać wielu obowiązkom ? trzeba się starać, organizować plenery, zdobywać pieniądze, czasem przekazywać swoje prace do dyspozycji oddziału, bierzemy także udział w różnych akcjach charytatywnych ? na przykład dajemy nasze prace Stowarzyszeniu Świętego Alberta, Hospicjum dla Dzieci w Rzeszowie ? trudno odmówić dzieciom.
? 18 lutego odbył się Wielki Bal Charytatywny pod patronatem Starosty Wołomińskiego i Burmistrza Wołomina, z którego dochód został przekazany na rzecz Oddziału Neonatologicznego Szpitala Powiatowego w Wołominie. Podczas balu został zlicytowany obraz Pani autorstwa.
? Na Bal Charytatywny przywiozłam trzy obrazy Stowarzyszenia Marynistów oraz swoje prace. Mój obraz został wysoko zlicytowany, ja się nawet nie spodziewałam, że osiągnie taką cenę. Byłam miło zaskoczona zaproszeniem organizatorów balu.
? W Galerii przy Fabryczce możemy podziwiać obrazy i eksponaty marynistyczne, a także prace dzieci przygotowane w tej tematyce. Jak udało się zorganizować taką wystawę?
? Część tych prac była wystawiana z okazji pięciolecia istnienia oddziału Stowarzyszenia Marynistów w Rzeszowie, skąd je przywiozłam do Wołomina. Dodam, że od lat współpracuję z wołomińską Szkołą nr 4 im. Marynarki Wojennej RP, tu są prace uczniów, dzieci z tej szkoły śpiewały szanty na otwarciu wystawy, a ta wystawa jest przedłużona ze względu na ostatnie mrozy, żeby jeszcze przez tydzień dzieci z tej szkoły mogły odwiedzać galerię. Jako TPD i Stowarzyszenie Marynistów ogłosiliśmy w ?czwórce? konkurs plastyczny, na który dostaliśmy 50 prac ? i są to prace naprawdę piękne, i też mi się udało pozyskać sponsorów i zdobyć dla nich nagrody.
11 marca zaś zapraszam do pubu Taaka Ryba w Wołominie od godz. 14.00 na kiermasz przedświąteczny, będzie tam można zobaczyć między innymi moje wycinanki i kartki świąteczne.