25 października w Muzeum Nałkowskich w Wołominie odbyło się spotkanie z Natalią Barabanszczykową w ramach II Festiwalu Poezji Słowiańskiej.
Spotkanie rozpoczęło się od krótkiej historii poetki, czytanej przez współprowadzącego. Natalia Barabanszczykowa mieszka w Kiszyniowie. Jest poetką, kompozytorką, piosenkarką, laureatką wielu konkursów i festiwali. Śpiewa utwory Bułata Okudżawy, rosyjskie romanse, a także utwory polskich poetów i kompozytorów oraz nasze piosenki ludowe. Kieruje młodzieżowym zespołem ?Rapsodia?, wydała kilka płyt. Uczestniczyła w Festiwalu Poezji Słowiańskiej w Warnie, gdzie w konkursie ?Słowiańskie pieśni? zajęła pierwsze miejsce oraz otrzymała nagrodę pisma ?Poezja dzisiaj?.
Zaczęło się od utworu ?Moja muzyka?, który poetka samodzielnie skomponowała. Jej wiersze czytane były po polsku, zaś ona wykonywała je po rosyjsku w wersji muzycznej. Kolejny wiersz, dla Aleksandra Nawrodzkiego nosił tytuł ?Moja miłość słowiańskie ma oczy?. Autorka dostała za niego nagrodę w poprzednim wydaniu Festiwalu Poezji Słowiańskiej.
– Od serca w serce – mówi kompozytorka chcąc przekazać sposób w jaki powinna być odbierana jej twórczość. Bowiem śpiewa ona duszą, sercem, całą sobą, co jak mówił prowadzący ? rzadko zdarza się wśród współczesnych artystów?.
Po zakończeniu każdego utworu artystka zapowiadała kolejne, opowiadając krótka, ciekawą, niekiedy zabawną historię związana z tematyką danego dzieła. Zaskoczyła widzów śpiewając piosenkę po bułgarsku ?Pieśń delfina?, autorstwa swojej przyjaciółki.
Natalia zgodziła się również wykonać coś w swoim ojczystym języku, czyli po mołdawsku. Była to skoczna, wesoła i zmieniająca gwałtownie tempo piosenka zagrana przy akompaniamencie fortepianu. Jednym z dwóch solowych numerów, jakie zaśpiewała był wiersz Puszkina ?Na wydmach Gruzji?. Później, na prośbę jednej z uczestniczek, Natalia wykonała utwór Bułata Okudżawy po litewsku. To wykonanie chwyciło wiele osób za serce i dzięki temu utworzyła się niebywała wieź miedzy artystką a publicznością.
Po zakończeniu koncertu można było również zakupić tomik wierszy Natalii Barabanszczykowej.
Spotkanie to zgromadziło sporą liczbę osób, jednak większość z nich to wąska grupa ludzi znająca się z wcześniejszych koncertów organizowanych w Muzeum Nałkowskich. Na sali a raczej w jednym z zimnych pokoi, w którym odbywało się to przedsięwzięcie ciężko było dopatrzeć się młodych osób, może dlatego, że było to raczej spotkanie skierowane do dojrzałych odbiorców ze względu na treści i przesłania poezji autorki.
Karolina Mazur