Od wielu lat słyszy się o przemocy w szkole, której coraz częściej ofiarami stają się sami nauczyciele. Czy i jak prawo chroni nauczyciela?
Mówi się o prawach ucznia, o bezstresowym wychowaniu i zakazie stosowania przymusu fizycznego wobec najmłodszych. Nauczyciel podczas pracy z młodzieżą, coraz bardziej zdemoralizowaną i świadomą jedynie swych uprawnień wydaje się być osamotnionym. Powszechnie panuje przekonanie, że podczas prowadzenia lekcji nie ma on legalnej możliwości obronienia się przed napaścią uczniów na swoją osobę. Czy tak jest w rzeczywistości?
Aby zapewnić ochronę pewnym grupom osób, pełniących istotne funkcje w społeczeństwie, wymierza się sankcje karne tym, których zachowanie skierowane jest przeciwko nim. Określone przepisami prawa zachowania godzące w oznaczoną innymi przepisami osobę powoduje wszczęcie postępowania karnego i wyrządzenie dolegliwości – zastosowanie wobec agresora kary (zazwyczaj pozbawienia wolności).
Kodeks karny zawiera cały katalog osób, które nazwane zostały funkcjonariuszami publicznymi. Są to m.in. Prezydent RP, poseł, senator, radny, sędzia, prokurator, ławnik, komornik, notariusz, kurator sądowy, funkcjonariusz służby więziennej, osoba będąca pracownikiem administracji rządowej, innego organu państwowego lub samorządu terytorialnego.
Kodeks karny określa szereg czynów, które stanowią przestępstwo, gdy są wymierzone we wskazane wyżej osoby, podczas lub w związku z wykonywaniem przez nie obowiązków służbowych. Nauczyciel nie jest funkcjonariuszem publicznym, nie został bowiem zaliczony do tego katalogu w kodeksie karnym. Czy jednak podczas wykonywania swej pracy jest pozbawiony ochrony prawnej?
Analiza Ustawy Karta Nauczyciela, określającej prawa i obowiązki nauczyciela zatrudnionego w publicznych placówkach oświatowych, każe na to pytanie odpowiedzieć negatywnie. W art. 63 tego aktu znajduje się wyraźny zapis, mówiący, że nauczyciel, podczas lub w związku z wykonywaniem obowiązków służbowych korzysta z ochrony przewidzianej dla funkcjonariuszy publicznych na zasadach określonych w kodeksie karnym.
Oznacza to, że sankcjom karnym podlegają następujące czyny wymierzone w nauczyciela: naruszenie jego nietykalności cielesnej, czynna napaść wspólnie lub w porozumieniu z innymi osobami lub użycie broni palnej, noża lub innego podobnie niebezpiecznego przedmiotu, stosowanie wobec niego przemocy lub groźby bezprawnej w celu zmuszenia go do wykonania lub zaniechania prawnej czynności służbowej, a także jego znieważenie. Czyny te stają się przestępstwami w momencie, gdy są wymierzone w nauczyciela wykonującego swoje obowiązki.
Dotyczy to nie tylko prowadzenia zajęć lekcyjnych, ale też, chociażby pełnienia dyżuru na korytarzu szkolnym.
Największe prawdopodobieństwo popełnienia określonych wyżej czynów dotyczy uczniów, czyli osób, które przeważnie nie podlegają jeszcze odpowiedzialności karnej. Dzieci do lat 13 w ogóle nie mogą być ukarane za popełnione czyny, wykazujące cechy przestępstwa.
Jeżeli sprawca znajduje się między 13 a 17 rokiem życia, wobec niego zastosowanie ma ustawa o postępowaniu w sprawach nieletnich. W tym przypadku orzeka sąd rodzinny, a najdotkliwszą z możliwych do zastosowania sankcji jest umieszczenie w zakładzie poprawczym. Zaprezentowana wyżej konstrukcja może mieć zastosowanie w sytuacji, gdy opisanego wyżej czynu dopuszcza się osoba, która ukończyła 17 rok życia. Tym samym uczeń szkoły ponadgimnazjalnej nie może czuć się bezkarnie. W przypadku popełnienia wyżej zaprezentowanego czynu będzie odpowiadać na takich samych zasadach, jak osoba dorosła i grozić jej będzie mogło nawet do 10 lat pozbawienia wolności!
Karol Boński