O dyżurach poselskich w redakcji Życia Powiatu Wołomińskiego, planach na pracę po wakacjach z Januszem Piechocińskim, posłem na Sejm z PSL rozmawia Teresa Urbanowska
– Przez kilka miesięcy prowadził Pan dyżury poselskie pod telefonem w Redakcji Życia. Z jakimi problemami mieszkańcy naszego powiatu przyszli do Posła?
Problemy, z jakimi się spotkałem podczas tych rozmów, można podzielić na trzy główne grupy: – konflikty związane z lokalizacją inwestycji kolejowo-drogowych. W tym szczególnie liczne sprawy wokół wykupu gruntów pod inwestycje publiczne. Przy tej okazji muszę stwierdzić wyjątkowo niską jakość pracy służb publicznych: brak reakcji na pisma, długotrwałe procedury czy niekomunikatywność.
Właściciele gruntów są rozgoryczeni nie tyle ceną wykupu, ale przede wszystkim brakiem życzliwości w korespondencji. Negocjacje cenowe są prowadzone z pozycji siły. Często urzędnicy, mając gwarancję ustawowego dostępu do gruntu, lekceważą właściciela. Padają deklaracje w lipcu 2007 roku po czym odpowiedzi brak do końca czerwca roku bieżącego. Wielokrotnie zwracałem uwagę na niewydolność urzędników w tym temacie.
Te działania widać dokładnie na przykładzie S-8. Z tego, co do mnie jako posła dociera wiem, że właściciele gruntów będą coraz częściej wchodzić na drogę sądową, co pogorszy, i tak nie najlepszy klimat, wokół inwestycji infrastrukturalnych. Zakorkuje sądownictwo, które i tak ledwo dyszy. W konsekwencji podniesie ceny inwestycji, za które zapłacimy z naszych podatków.
– Czego dotyczą kolejne dwie grupy problemów?
– Druga grupa to problemy z pogranicza pozwoleń na budowę, podnoszenie gruntów na działkach sąsiedzkich. Wyłania się z tego mało ciekawy obraz życia sąsiedzkiego. Pełnego niekiedy braku dobrej woli i dobrych zachowań, co wciąga w swoje problemy administrację państwa.
Ludzie zwracają się o poparcie ich stanowiska. W tej grupie problemów nie chodzi tylko o złe przepisy prawa, ale też o ludzkie zachowania wobec siebie nawzajem. I wreszcie trzecia grupa problemów – to klasyczne sprawy informacyjne, kiedy obywatel przychodzi do posła, żeby podzielić się wrażeniami i ocenami pracy samorządowej.
W tej grupie są też takie działania, że ludzie chcą po prostu życzliwie z kimś pogadać o polskich sprawach. Takie spotkanie kończy się na ogół zdaniem: – Wie Pan ja nic konkretnego nie mam, ale chcę wiedzieć czy wy tam w Sejmie wiecie o tych sprawach.
– Który z tych problemów jest najtrudniejszy?
– Oczywiście, że najtrudniejszy jest temat wykupu gruntów. Bo skala tego problemu jest wielka. Zaniedbania po stronie Wojewody Mazowieckiego są porażające. Ludzie czują się lekceważeni. A nie ma od tego gorszego uczucia. Wcale nie jest tu dobrym wytłumaczenie, że ponad 50% nieruchomości jest wykupywane w drodze wywłaszczeń.
Często podkreślam, że duży projekt inwestycyjny nie powiedzie się, jeśli będzie wykonywać go zbyt mała grupa urzędników. Nie rozumiem braku determinacji kierownictwa Infrastruktury, które odpowiada za program inwestycyjny, aby w trybie pilnym wzmocnić siły i środki w tym zakresie. Koncentrowanie się administracji publicznej tylko na wdrażaniu nowych rozwiązań jest poważnym błędem.
– Spotyka się Pan z mieszkańcami Powiatu Wołomińskiego w redakcji Życia Powiatu Wołomińskiego od kilku miesięcy. Jak Pan ocenia ten okres?
– Model jednego poniedziałku w miesiącu, poświęconego na problemy mieszkańców sprawdza się i będziemy go kontynuować. Najbliższe spotkanie w Redakcji Życia odbędzie się w ostatni poniedziałek lipca. Kolejne we wrześniu. Dyżuru w sierpniu nie będzie ale spotkamy się na obchodach rocznicy Cudu nad Wisłą w Ossowie i Radzyminie.
Wielkim walorem tych spotkań jest fakt, że odbywają się one w Redakcji Życia Powiatu Wołomińskiego, bo któż jest lepiej poinformowany o sprawach powiatu niż dziennikarze tej redakcji. Oczywiście zachęcam również do kontaktów drogą mailową. Bardzo dużo spraw udaje się załatwić również tą drogą.
– Czym więc zajmiemy się w główniej mierze po wakacjach?
– Oczywiście dyżury pod telefonem będą kontynuowane, ale ważnym programem mojej pracy w tym powiecie będzie współpraca z Mazowieckim Forum Biznesu Nauki i Kultury poprzez spotkania i konferencje ze środowiskiem biznesowym tego rejonu.
– Jest Pan bardzo aktywnym parlamentarzystą. Jest Pan widoczny w mediach. Spotyka się Pan z ludźmi. Czy ma Pan jeszcze czas na typową pracę poselską?
– Za odpowiedź niech posłuży informacja, że za ostatnie pół roku Sejmowa Komisja Infrastruktury wysunęła się na pierwsze miejsce jeśli idzie o ilość posiedzeń.
Kolejny dyżur Posła Janusza Piechocińskiego pod telefonem w Redakcji Życia zaplanowany jest na poniedziałek 28 lipca w godzinach 10.00 – 11.00 pod numerem telefonu:
0 22 787 77 83 lub 0 22 787 29 11.