Z Adamem Kotem, wiceburmistrzem Zielonki o najważniejszych sprawach dla miasta rozmawia Aldona Dzwonkowska.
– Gratuluję powołania na stanowisko Zastępcy Burmistrza gminy Zielonka. Mieszkańcy chcą z pewnością dowiedzieć się kto będzie reprezentował ich interesy?
– Jestem mieszkańcem Zielonki, mieszkam tu od dziewiątego roku życia, wychowałem się w tym mieście i wiem jak ono funkcjonuje. Przez ostatnie piętnaście lat pracowałem w prywatnej firmie projektowo wykonawczej, która zajmowała się projektowaniem i wykonywaniem instalacji sanitarnych ? wentylacji, klimatyzacji, ogrzewnictwa i wod-kan. Byłem kierownikiem biura projektów, ale gdy była taka potrzeba zastępowałem szefa działu realizacji na budowach. Wcześniej pracowałem w Starostwie, a jeszcze wcześniej w Centralnym Ośrodku Badawczo Rozwojowym Techniki Instalacyjnej, gdzie w okresie koło czterech lat pracowałem na stanowisku asystenta naukowego. Z wykształcenia jestem inżynierem sanitarnym.
– Skoro jest Pan zaangażowany w działania gminy to z pewnością startował Pan w ostatnich wyborach samorządowych?
– Tak, w ostatnich wyborach startowałem do Rady Powiatu z listy Wspólnoty Samorządowej. Wcześniej byłem też Radnym w Zielonce w latach 1994-1998.
– Jest Pan gotowy na wyzwanie jakie niesie to stanowisko?
– Tak, zdaję sobie sprawę, że praca na takim stanowisku to przede wszystkim problemy mieszkańców, które stają się problemami gminy, a przez to moimi. Będę starał się je rozwiązywać najlepiej jak to będzie możliwe ? zgodnie z prawem i środkami jakimi dysponujemy. Teraz, na przykład, jest problem z autobusem ?Z?, który próbujemy jak najszybciej uruchomić. Myślę, że w tym miesiącu sprawy formalne w tym zakresie zostaną załatwione, żeby transport który jest zadaniem własnym gminy mógł być uruchomiony jak najszybciej.
– Jak układa się współpraca z Radą Gminy i Burmistrzem?
– Jako że jestem od niedawna, nie miałem okazji dobrze poznać składu Rady, aczkolwiek jestem chętny do współpracy. Mam nadzieję, że obecni radni będą pracować dla dobra całej Zielonki. Wspólnie będziemy starali się pogodzić interesy, które czasami są sprzeczne, wybierać rozwiązania optymalne, najlepsze dla różnych grup, tak żeby można było wszystkich przynajmniej częściowo zadowolić.
Bardzo dobrze rozumiemy się też z burmistrzem Grzegorzem Dudzikiem, znamy się już dość długo, myślę że współpraca między nami będzie się układała bardzo dobrze.
– Dziękuję za rozmowę.