Utytułowany siatkarz Piotr Szulc został nowym prezesem kobyłkowskiego klubu ?Wicher”. Zapowiada się sportowa rewolucja, jakiej miasto od dawna potrzebowało.
Do tej pory w klubie działały zaledwie dwie sekcje: kulturystyki oraz piłki nożnej. To jak na niemalże 20-tysięczne miasto kropla w morzu potrzeb. – Moją wizją jest to, żeby zrobić z ?Wichru” klub wielosekcyjny, który mógłby służyć mieszkańcom miasta. Jednak jeśli nasza oferta będzie bogata, myślę, że zainteresujemy również ludzi spoza gminy – mówi nowy prezes. W najbliższym czasie w Kobyłce mają ruszyć nowe sekcje: kolarska oraz piłki siatkowej. Pod okiem byłego reprezentanta Polski w siatkówce Piotra Szymanowskiego mogliby trenować zawodnicy do wieku juniora. – Chcemy upowszechniać aktywny styl życia, stworzyć młodzieży odpowiednie warunki do uprawiania sportu pod okiem profesjonalistów, rozwijać osobowość młodych ludzi poprzez sport, wpojenie zasad fair-play – mówi Piotr Szulc.
Wprowadzenie do klubu trenerów-fachowców, rozbudowanie ubogiej oferty sportowej oraz organizacja klubu pod względem promocyjnym i komunikacyjnym to jedne z głównych celów nowego prezesa Wichru. Klub będzie posiadał w końcu własną stronę internetową, na której będzie można znaleźć niezbędne informacje, terminarze i artykuły o działalności poszczególnych sekcji. Poza tym klub będzie miał nową siedzibę, w której będzie można zapisać dziecko na treningi czy dowiedzieć się o ofercie ?Wichru” – do tej pory telefon klubowy zazwyczaj pozostawał głuchy. – Klub nie rozwijał się od wielu lat. Chcemy uporządkować wszystkie sprawy ?Wichru” oraz z czasem zmodernizować obiekty sportowe – mówi Piotr Szulc. ?Wicher” będzie otwarty, lecz jego ?otwartość” będzie oparta na trochę innej zasadzie niż do tej pory. Teren obiektu przy ulicy Napoleona będzie w końcu zabezpieczony, więc skończą się eskapady młodzieży, która tam nie zawsze uprawiała sport… Klub będzie otwarty na nowe sekcje i pomysły mieszkańców (być może już wkrótce ruszą amatorskie rozgrywki ?szóstek piłkarskich” i ?czwórek siatkarskich”) – jest nastawiony na rozbudowę. Nowy prezes jest nie tylko aktywnym sportowcem, lecz również od dwóch lat zajmuje się manageringiem sportowym, co dobrze wróży. Amatorskim klubom sportowym potrzebna jest dobra promocja, odpowiedni marketing oraz sponsorzy. Wtedy być może będziemy mieli wielkie imprezy, bogaty wybór sekcji oraz odpowiednią infrastrukturę.
Marcin Pieńkowski