Dla każdego miasta znaczącym znakiem rozpoznawczym jest herb. Herby w Polsce pojawiły się w XIII wieku. U swych korzeni czerpały właściwości z wzorca zachodniego, jednak nigdy nie porzucono wpływów kultury ojczystej. Herb powinien posiadać elementy charakterystyczne dla danej jednostki terytorialnej, którą reprezentuje.
Ostatnio dyskutuje się nad zmianą herbu Wołomina. W tej sprawie w maju tego roku odbyło się spotkanie władz miasta. Zaproszony był też członek Komisji Heraldycznej, założyciel Instytutu Heraldyczno – Weksylologicznego i autor wielu specjalistycznych książek z tej dziedziny – Alfred Znamierowski. Wspólnie ustalono, że obecny herb Wołomina, powstały w 1940 roku, nie spełnia podstawowych zasad heraldyki. Nie znał tych zasad autor obowiązującego jeszcze herbu – malarz Marian Tuszyński. Błędem jest z pewnością podzielona ukośnie tarcza herbu, czego w heraldyce się nie stosuje. Źle są również umieszczone barwy, bowiem nie należy jednego koloru nakładać na drugi, a wszystkie elementy figur powinny być obwiedzione czarną linią. Nie można też w tak fragmentaryczny sposób ukazywać orła – powinien być w całości, albo tylko głowa, bądź przedstawiony do połowy w pionie lub poziomie. Błędne było także zastosowanie orła z godła Polski. Wreszcie niewłaściwy jest kształt samej tarczy. Samorząd powinien przyjąć jej gotycki kształt. Sądzę, że też niewielu już osobom Wołomin kojarzy się z motywem koła zębatego z płomieniem w środku. Czasy świetności hutnictwa, stolarstwa i tradycji robotniczej przecież dawno minęły.
Pracą nad projektem nowego herbu Wołomina zajął się pan Mirosław Stempcziński. Artysta wszechstronny, ponieważ tworzy zarówno herby, jak i piękne ikony, wzorowane na oryginalnych średniowiecznych dziełach. Pan Stempcziński jest też autorem wielu wspaniałych akwareli, pasteli, obrazów olejnych, zajmuje się metaloplastyką, a niegdyś trudnił się kowalstwem artystycznym.
Miałam zaszczyt przyjrzeć się wykonywanemu przez artystę projektowi herbu wołomińskiego. Herb miałby przedstawiać orła z szablami oraz wieże wołomińskiego Kościoła Matki Boskiej Częstochowskiej. Widniejący orzeł to symbol króla Stanisława Augusta oraz motyw Uniwersytetu Warszawskiego i Orderu Orła Białego. Pomysł umieszczenia wieży Kościoła uważam za celnie trafiony. Trudno bowiem o element bardziej charakterystyczny dla naszego miasta, a gdy już z daleka zauważyłam motyw kościelnych wież z widniejąca po środku Matką Boską, od razu skojarzył mi się z Wołominem. Dlatego uważam, że ten projekt dobrze spełni swoją rolę ponieważ od razu kojarzy się z naszym miastem.
Mam nadzieję, że władze Wołomina zaakceptują projekt Mirosława Stempczyńskiego, a stary herb stanie się tylko wspomnieniem, reliktem przeszłości.
Sylwia Kowalska
Bardzo chetnie ja tez bym zobaczyl ten projekt