Uzdolniona harfistka, absolwentka Państwowej Szkoły Muzycznej II st. im. J. Elsnera w Warszawie oraz Akademii Muzycznej im. Karola Szymanowskiego w Katowicach, laureatka wielu konkursów, już niebawem studentka Guildhall School of Music and Drama w Londynie. Oto Zuzanna Olbryś z Ząbek.
? Jak się Pani czuje przed wyjazdem do Londynu?
? Cieszę się, że będę miała okazję przez ponad pół roku doskonalić swoje umiejętności w miejscu, które przez długi czas było i nadal jest jednym z najważniejszych ośrodków muzyki harfowej i oczywiście centrum życia kulturalnego o światowym znaczeniu. Jestem podekscytowana tym wyjazdem i chcę jak najlepiej wykorzystać możliwości, jakie daje mi wyjazd w ramach programu Erasmus.
? Ciężko było uzyskać możliwość udziału w programie?
? Trzeba było wykazać się odpowiednio wysoką średnią ocen z poprzedniego semestru studiów, przedstawić swoje osiągnięcia artystyczne oraz motywację i cel wyjazdu. Oczywiście konieczna jest też znajomość języka obcego. Komisja uczelni macierzystej, a następnie uczelni przyjmujących oceniały aplikujących kandydatów, dokonując wyboru spośród wielu studentów.
? Na czym będzie dokładnie polegała nauka?
? Przez pół roku będę studentką Guildhall School of Music and Drama w Londynie, uczestnicząc w zajęciach razem z pozostałymi studentami tej uczelni. W programie zajęć znajdują się indywidualne lekcje z profesorem instrumentu, będące podstawą wykształcenia muzyka, a ponadto udział w projektach orkiestry symfonicznej, gra w zespołach kameralnych, wykłady o tematyce związanej z kierunkiem studiów. Ponadto studenci wybierają kilka przedmiotów spośród kilkudziesięciu kursów fakultatywnych, gdzie mogą poszerzać swoje indywidualne muzyczne zainteresowania.
? Co spowodowało, że spośród tylu instrumentów muzycznych wybrała Pani akurat harfę?
? Harfa jest wciąż dość rzadkim instrumentem w Polsce i przez to dość tajemniczym i intrygującym, a jej brzmienie, barwa dźwięku są wyjątkowe, niemożliwe do pomylenia z żadnym innym. W pewien szczególny sposób harfa przykuwa uwagę słuchacza, i po części tak było ze mną. Zanim rozpoczęłam naukę gry na harfie, przez sześć lat grałam na fortepianie. Pod pewnymi względami harfa jest instrumentem do niego podobnym ? zbliżony system zapisu, podobna faktura, konstrukcja utworów, co czyniło naukę nieco łatwiejszą.
? Jakie wydarzenie bądź koncert uważa Pani za swój największy sukces?
? Szczególnie dobrze wspominam występ podczas konkursu harfowego im. F.J. Reinla w Wiedniu. W programach takich konkursów znajdują się bardzo trudne utwory wirtuozowskie, które wymagają bardzo dużego nakładu pracy, wysiłku, poświęcenia im wiele czasu i serca, dlatego przygotowanie do udziału w konkursie to bardzo długi proces, do którego potrzebna jest dobra motywacja. Publiczność i jury konkursu oceniają uczestników na podstawie jednego jedynego występu w dniu konkursu, co wiąże się z dużą obawą, że coś się nie uda, że choroba, gorsze samopoczucie, losowy przypadek albo po prostu stres i trema uniemożliwią zagranie na takim poziomie, jaki się osiągnęło przez długi czas przygotowań. Dlatego byłam szczęśliwa, że mimo różnych trudności udało mi się odnaleźć w sobie koncentrację, opanowanie i spokój, i zagrać w Wiedniu najlepiej, jak potrafiłam.
? Muzyka której z epok jest najbliższa Pani sercu?
? Bliska mi jest muzyka epoki baroku, szczególnie utwory Jana Sebastiana Bacha, a także kompozytorów takich jak Händel czy Corelli. Niestety z tamtych czasów nie zachowało się wiele utworów przeznaczonych na harfę. Oprócz kilku znaczących pozycji solowych często wykonywane są transkrypcje innych utworów barokowych, czego przykładem jest ?Suita lutniowa? Jana Sebastiana Bacha, ?Sonata na flet i cembalo obligato? jego syna, Carla Philippa Emanuela lub sonaty klawesynowe Scarlattiego. W miarę wzrostu zainteresowania muzyką dawną i rozwoju nurtu wykonawstwa zgodnego historycznie poznajemy coraz więcej oryginalnej literatury barokowej. Na pewno istnieją jeszcze manuskrypty, które czekają na odkrycie, prawdopodobnie wiele pięknych utworów nie zostało wykonanych przez długi czas od momentu powstania. Mam nadzieję, że te dzieła także doczekają się należnego im uznania.
? Jak wyobraża Pani sobie swoją karierę zawodową za 10?15 lat?
? Moim marzeniem jest praca harfistki w orkiestrze. Od mojego pierwszego udziału w projekcie orkiestrowym gra w orkiestrze i ten sposób współpracy z innymi muzykami sprawiają mi dużo radości i dają wiele satysfakcji. Mam nadzieję, że w przyszłości będę mogła właśnie w ten sposób realizować się jako muzyk.
Rozmawiała
Sylwia Kowalska