Emerytury a właściwie … o co chodzi? Wiadomo tylko, że Leszek Balcerowicz bezpardonowo krytykuje zaproponowane przez rząd zmiany w systemie emerytalnym. Ale są też ? na szczęście ? i inne wypowiedzi.
? Leszek Miller, szef SLD: ? Jeśli popatrzymy na rezultaty działania Otwartych Funduszy Emerytalnych, to dojdziemy do wniosku, że już dawno powinno się je zlikwidować, gdyż zmniejszyły przyszłe emerytury z ZUS o ok. połowę. Jeżeli emeryci dzisiaj się skarżą, że mają niskie emerytury, to m. in. dlatego, że w 1999r. rząd premiera Buzka i Balcerowicza wprowadził ten a nie inny system. Moja partia nie opowiada się za nacjonalizacją systemu ubezpieczeń społecznych, pragnie jedynie zagwarantować obywatelom wolność wyboru. Jeżeli wybieramy prezydenta, jeżeli wybieramy parlament, to dlaczego nie możemy wybierać między OFE a ZUS-em? Funkcjonowanie OFE powinno zostać wnikliwie zbadane. Często było tak, że jakaś spółka na giełdzie nagle otrzymywała duże środki z OFE, pompowano jej wartość, a po dwóch latach ta wartość gwałtowanie malała. Wcześniej zaś różni wtajemniczeni spieniężali tę podwyżkę. Opinię publiczną powinno interesować, jak te przepływy wyglądały. Jakie były kontakty personalne pomiędzy OFE a spółkami giełdowymi; kto na tym zarabiał i dlaczego aż tyle.?
? Bogusław Grabowski, ekonomista: ?Tak naprawdę to trzeba by zlikwidować cały filar kapitałowy, bo w całości budowany jest z kredytu. Ale jak to ludziom wytłumaczyć? Zburzylibyśmy całe zaufanie do państwa i równowagę na rynku akcji. Nie mówi się w ten sposób, gdyż Polacy nie identyfikują się z własnym państwem. Przecież wszyscy opowiadają, że to dziura rządu, dziura premiera Donalda Tuska, dziura ministra finansów Jacka Rostowskiego, że rząd zabiera nasze pieniądze. Ale czy premier albo minister finansów kupuje za to nowy samochód, podnosi sobie wynagrodzenie? Przecież to są nasze finanse publiczne, nasze dochody i wydatki, i nasza dziura budżetowa. Po wprowadzeniu proponowanych zmian system emerytalny będzie mniej zły, ale nie można powiedzieć, że będzie dobry. Filar kapitałowy w powszechnym systemie ma sens tylko wtedy, kiedy państwo ma strukturalną nadwyżkę budżetową albo gdy budujemy go z prywatnych oszczędności, czyli z dodatkowej składki. Wtedy też OFE powinny móc inwestować w obligacje skarbowe. Wprowadzając OFE, nie mieliśmy doświadczenia, nie widzieliśmy błędu. OFE nie wpływały na deficyt i dług, bo ich refinansowanie nie było zapisane w wydatkach budżetu. Nikogo to nie niepokoiło, również dlatego, że w pierwszych latach funkcjonowania funduszy przychody z prywatyzacji były dużo większe niż transfery do OFE. Największym błędem było założenie, że filar kapitałowy będziemy budować z przychodów z prywatyzacji. To nieprawda, że mamy jakikolwiek majątek po komunizmie, który może budować OFE. Koszty sprzątania po komunizmie przewyższały przychody uzyskane z prywatyzacji. Mówienie więc, że po PRL zostało nam wiano, które możemy przeznaczyć na inwestycje dla przyszłych pokoleń, jest nonsensem.?
? Jacek Rostowski, minister finansów: ?To, za co mam żal do Leszka Balcerowicza, to jest to, że dzisiaj, jak rząd po długich pracach doszedł do rozwiązania, które jest wyważone, racjonalne i pozwala wyprowadzić Polskę z koszmarnej pułapki, on robi wszystko, aby storpedować to bardzo rozsądne rozwiązanie?
Edward M. Urbanowski