Radosław
Wasilewski
Z prowadzonych przez policję statystyk wynika, że powiat
wołomiński zalicza się do najbardziej zagrożonych narkomanią w
województwie. Wskaźnik na 100 tys. mieszkańców wynosi
37,9 (średnia krajowa – 22,2). – Jestem zaniepokojony skalą
tego zjawiska – powiedział na marcowym posiedzeniu Komisji
Bezpieczeństwa Jerzy Mikulski, burmistrz Wołomina.
W
2003 roku w powiecie wołomińskim policja wykryła 68 przypadków
produkcji narkotyków, posiadania czy handlowania nimi. W
porównaniu z rokiem 2002 dane są dwukrotnie większe. W samym
tylko Wołominie w ubiegłym roku odnotowano 30 takich przypadków.
Dane
o zjawisku narkomanii, czyli problemowym braniu narkotyków,
świadczą, że szczególnie rośnie wskaźnik przyjęć
pierwszorazowych. Nasz powiat znajduje się na piątym miejscu, wśród
najbardziej zagrożonych w województwie.
W szkołach bez problemu?
Dyrektorzy szkół w
powiecie jednogłośnie twierdzą, że w ich szkołach nie ma problemu z
narkomanią. – Chcę w to wierzyć, że takie przypadki się nie zdarzają
i wierzę w to – zaznaczył Krzysztof Milczarek, dyrektor ZS Nr 1 przy
ul. Sasina w Wołominie. – Póki co staramy się dmuchać na
zimne. Szkolimy kadrę pedagogów, z uczniami urządzamy
spotkania i pogadanki – dodał. A jednak, jak pokazują ankiety,
przeprowadzane co jakiś czas w szkołach, duży procent uczniów
gimnazjów i liceów w powiecie wołomińskim miało
bezpośredni kontakt z narkotykami. Gdzie?
– O kontakt z
narkotykami łatwiej na klatkach schodowych i w domach, niż w szkole –
podkreśla Joanna Pełszyk, dyrektor ZS nr 3 przy ul. Kazimierza
Wielkiego. – Znany jest nam przypadek, gdzie diler dowoził towar
jednemu z naszych uczniów wprost do domu, a rodzice nic się
nie zorientowali – dodała Pełszyk.
Strzykawki niemodne
Zmianom ulega sposób
zażywania narkotyków. Wyraźnie zmniejsza się popularność
przyjmowania narkotyków w zastrzykach. Strzykawka przestaje
być atrybutem narkomana. Teraz częściej się wącha, pali, wdycha.
Po
narkotyki sięga nie tylko młodzież, ale i osoby dorosłe. Po pomoc
coraz częściej zgłaszają się osoby wykształcone i zamożne. Są wśród
nich prawnicy, lekarze, biznesmeni. – Współczesny narkoman
nierzadko pochodzi z tzw. „dobrej rodziny” – podaje
pełnomocnik burmistrza ds. uzależnień, Jadwiga Gawkowska.
Wszystkie
osoby potrzebujące wsparcia, osoby uzależnione, które chcą
wyrwać się z nałogu, a także ich rodziny zapraszamy do Biura ds.
Profilaktyki, Rozwiązywania Problemów Alkoholowych i Innych
Uzależnień, którego siedziba mieści się przy ul. Kazimierza
Wielkiego 1 (budynek ZS nr 3). W każdy poniedziałek w godzinach
15.30-18.00 dyżuruje terapeuta – Marek Nowacki.
– Biuro świadczy
szeroko pojętą pomoc dla osób uzależnionych. Zapewniona jest
anonimowość. Nie pytamy nawet o nazwisko – zachęca Gawkowska.