27 marca w wołomińskim MDK po raz pierwszy mogliśmy obejrzeć czarną komedię ?Hula Dracula”, w wykonaniu grupy Roberta Grzelaka ?Piaty Wymiar”.
?Piąty Wymiar” to grupa, która wołomińskim widzom daje się poznawać od swej najlepszej strony już od 8 lat. Tym razem, w ramach VII Przeglądu Teatrów Szkolnych „GWIAZDOZBIÓR” przygotowali „Hula Dracula”, według Michae’a Cox’a, w reżyserii Roberta Grzelaka. Spektakl powstał na podstawie ?Horrorów na wesoło”. Pełen tytuł tej czarnej komedii to „Hula Dracula, czyli gdyby wampir żył, zrobiłby wam drenaż z żył”.
Przedstawienie to niezobowiązująca i zaskakująca parodia powieści Brama Stokera z 1897 roku. ?Dracula” od chwili wydania zyskał niezwykle dużą popularność. Postać demonicznego smakosza krwi wielokrotnie stanęła przed kamerą, na deskach teatrów, a nawet na Broadway’u. Zazwyczaj ta słynna postać była ukazywana jako straszny, odrażający, bezlitosny i okrutny wampir, o szatańskiej aparycji.
?Piąty wymiar” postanowił pokazać Hrabiego Draculę inaczej – w karykaturalnym odbiciu. Postać, znakomicie grana przez Tomka Wróblewskiego, kłóci się z opisem złowrogiego starca, który stworzył Stoker. To całkiem miły, nieco infantylny chłopiec, który jakby przez przypadek stał się wampirem. Ten blond Drakula wzbudza wśród widzów dużo więcej sympatii niźli grozy. Zdaje się, że interesuje go tylko zaspokojenie pragnienia głodu. ?Krew niczym szkarłat róż, on zachęcony już”.
Prześmiewcze i przekonywujące w swej groteskowej prezentacji były też postacie Harkera (Łukasz Jachacy), Doktora Sewarda (Łukasz Gedrowicz) i profesora Van Helsing Wamiprologa (Wojtek Urbanowski).
W „Hula Dracula” nikt nie zastrasza widzowni, nie ma scen okrucieństwa i litrów „keczupu” udającego krew. Za to krwi można skosztować… jeszcze przed przedstawieniem.
Nastrój starych filmów grozy świetnie buduje scenografia. Prosta, utrzymana w czarno – białych barwach, z mocnymi akcentami czerwieni – bordowa kurtyna, krwistoczerwone światła sceniczne.
Publiczność odebrała sztukę bardzo dobrze. Śmiała się ze scen z przymrużeniem oka, często wprost kabaretowych.
Ci, którzy nie byli na spektaklu, będą mieli okazję do obejrzenia tej czarnej komedii 26 kwietnia o godzinie 19.00.
Sylwia Kowalska