W ósmej kolejce rozgrywek grupy północnej mazowieckiej piłkarskiej IV ligi zespół Huraganu Wołomin pokonał na własnym boisku Mazura Gostynin 1:0 (1:0). Wołomińscy piłkarze nadal przewodzą w tabeli z ilością 21 punktów i wyprzedzają o sześć punktów aż pięć zespołów: Wisłę II Płock, Mławiankę Mława, Mazura Gostynin, Bug Wyszków i Błękitnych Gąbin.
W minioną sobotę w Wołominie rozegrany został mecz pomiędzy Huraganem i Mazurem Gostynin. Oba zespoły dzieliły w tabeli zaledwie trzy punkty, a więc było to praktycznie spotkanie o pozycję lidera rozgrywek. Gostyniński Mazur to beniaminek IV ligi mający ambicje powalczenia o najwyższe cele. W dotychczasowych meczach odniósł pięć zwycięstw i poniósł dwie porażki, co plasowało go na trzecim miejscu. Piłkarze Huraganu byli o jedno zwycięstwo lepsi i dlatego liderowali tabeli grupy północnej IV ligi. Mecz w wypadku wygranej Mazura mógł to jednak odwrócić.
Obie drużyny rozpoczęły grę ostrożnie. Po kilku minutach śmielej atakowali gospodarze, ale w akcjach brakowało celnego ostatniego podania otwierającego drogę do bramki przeciwnika. Huragan atakował, ale nie stwarzał groźnych sytuacji strzeleckich. W 22. minucie znakomite prostopadłe podanie z głębi pola przyjął na linii 16 metrów Gigi Ndakiza i strzałem zdobył prowadzenie dla naszego zespołu. Po chwili strzelec bramki tradycyjnym zwyczajem wykonał kilka efektownych przewrotów w powietrzu, demonstrując nieprzeciętny talent gimnastyczny. A było z czego się cieszyć, gdyż jak się potem okazało, był to zwycięski gol tego meczu.
W dalszej fazie pierwszej połowy nadal lekką przewagę miał Huragan, który w 29. minucie powinien prowadzić 2:0. W świetnej sytuacji przestrzelił jednak Rowicki. Goście kontratakowali i po jednej z akcji i błędzie naszego stopera Górskiego mogli wyrównać. Na wysokości zadania stanął Ratajczyk ? bramkarz Huraganu.
W drugiej połowie meczu obok okresów dobrej gry i możliwości podwyższenia wyniku po groźnych strzałach Kozłowskiego i Dylewskiego były fatalne przestoje i proste błędy. Mogły one zespół Huraganu drogo kosztować. Szczególnie dramatyczne chwile przeżywaliśmy w samej końcówce, w doliczonym przez sędziego czasie gry. Była to prawdziwa ,,obrona Częstochowy? wołominiaków i tylko dużej dozie szczęścia możemy zawdzięczać, że Huragan do końca zachował czyste konto bramkowe. Takich sytuacji nie chcielibyśmy jednak w przyszłości już więcej przeżywać.
Skład Huraganu: Ratajczyk ? Gajewski (od 87. min Gołębiewski), Górski, Woźniak, Herman ? Kozłowski (od 75. min Męczkowski), Ndakiza, Stańczuk, Jarzębski (od 80. min Bajkowski) ? Rowicki (od 60. min Stępień), Dylewski.
Po ósmej kolejce rozgrywki IV ligi przekroczyły półmetek rundy jesiennej. Ku wielkiej radości wołomińskich sympatyków futbolu na czele tabeli znajduje się zespół Huraganu. Takiej sytuacji nie notowano w Wołominie od bardzo dawna. Wprawdzie do samej gry naszych piłkarzy możemy mieć jeszcze wiele zastrzeżeń, ale zdobycie 21 punktów w ośmiu meczach ma swoją wymowę. Oczywiście przed nami druga połówka rundy jesiennej i dlatego z generalnymi ocenami należy się wstrzymać. Wydaje się jednak, że drużyna Huraganu pod kierunkiem trenera Andrzeja Prawdy idzie we właściwą stronę i chce osiągnąć upragniony cel. A co przez to rozumie każdy kibic w Wołominie, tego chyba wyjaśniać nie trzeba.
Z nadzieją więc czekamy na najbliższe mecze Huraganu: 29 września w Sierpcu z Kasztelanem i 6 października w Wołominie z Mławianką Mława.
Zbigniew Milewski