W wołomińskim Pubie ?Taaka Ryba? trwa wystawa prac Katarzyny Poślady. Młoda, zdolna wołominianka na co dzień uczęszcza do Liceum Plastycznego przy ul. Smoczej w Warszawie. Rysuje od dziecka, nie rozstając się ze swoim podręcznym szkicownikiem.
W Pubie ?Taaka Ryba? już nie raz odbywały się wernisaże prac młodych, początkujących artystów. Katarzyna Poślada ze swoimi pracami szybko po otwarciu wystawy została zauważona przez odbiorców. Wielu pyta o kontakt do młodej artystki, o możność zamawiania prac. Oznacza to, że zrobiła naprawdę piorunujące wrażenie.
O sztuce, pasji i mrocznych klimatach rozmawiam z Katarzyną Pośladą oraz Grzegorzem Bednarkiem ? właścicielem Pubu ?Taaka Ryba?, promotorem młodych talentów.
– Skąd czerpie Pani natchnienie do swoich prac?
Katarzyna Poślada (K. P.): – Dużą rolę w moich pracach odgrywa czynnik emocjonalny. Podobają mi się tatuaże, dlatego część moich rysunków może przypominać ich wzory. Mogłabym zajmować się projektowaniem tatuaży.
– Właśnie. A propos Pani przyszłości? Wiąże ją Pani z rysunkiem?
K. P.: – Na razie uczęszczam do liceum plastycznego. Później chciałabym dostać się na ASP. Rysowałam o
d zawsze. Ale nie zastanawiałam się jeszcze co będę robić w dorosłym życiu. Na pewno coś związanego z rysowaniem. Myślałam kiedyś, by zajmować się rysowaniem komiksów. Chciałabym projektować postacie do horrorów. Bardzo lubię wymyślać rozmaite mroczne postacie, hybrydy itp.
– A co, poza rysowaniem, robi Pani w wolnym czasie?
K. P.: – Uwielbiam chodzić po opuszczonych, mrocznych miejscach. Piszę pamiętniki. Ale głównie jednak rysuję.
– Jakie okoliczności spowodowały, że w ?Rybie? gości Pani ze swoją wystawą?
K. P.: – Przyszłam kiedyś do pubu ze znajomymi. Zapytałam Pana Grzegorza, czy byłaby możliwość wystawienia moich prac. Pomysł się przyjął. Przyniosłam kilka rysunków ? na próbę? i tak wszystko się zaczęło.
Grzegorz Bednarek: – Tak właśnie było. Kasia przyniosła swoje prace. Zachwyciły mnie od razu i postanowiliśmy zrobić tę wystawę. Uważam, że nie ma prac lepszych i gorszych. Są tylko mniej lub bardziej dopracowane. A prace Kasi bardzo się podobają. Już kilka osób pytało się o jej numer. Byli zainteresowani kupnem tych prac, a także tworzeniem na zamówienie.
– To już nie pierwsza tego typu wystawa w tym miejscu.
G. B.: – Oczywiście. W ciągu siedmiu lat działalności naszego pubu było tu już bardzo wiele wystaw. A także koncertów, a nawet wieczorków poezji. Ale przyznam, że prace Kasi naprawdę zrobiły wielkie wrażenie na ludziach. Widać ile pracy włożyła w to co robi. Jedni naszkicują coś w dwie godziny. Kasia niektóre prace tworzyła przez dwa tygodnie.
– Skąd wziął się pomysł by w pubie organizować wystawy?
G. B.: – W Wołominie nie ma niestety takich miejsc, które promowałyby młode talenty. Ja mam lokal do wypicia piwa, nie jest on przystosowany do organizacji profesjonalnych wystaw. Ale staram się pomagać osobom, które mają coś do pokazania. Wyciągajmy tych ludzi, pozwalajmy im wyjść do odbiorców ich sztuki, udostępniajmy im lokale, by mogli zaprezentować prace, które wcześniej zalegały w szufladach. Zresztą sądzę, że pijąc piwo dobrze jest przy okazji coś wartościowego obejrzeć. Ludzie mają potrzebę sztuki. A większość naszych początkujących twórców jest naprawdę bardzo fajnych. U mnie nie ma żadnej segregacji. Przyjmuję każdego, bo jeśli prace są ładne, to dlaczego nie?
– Czy ciężko było wybrać kilkanaście prac na obecną wystawę?
K. P.: – Prac w swoim życiu wykonałam bardzo dużo. Tu prezentowanych jest 17. Wybrać było oczywiście ciężko. Skupialiśmy się raczej nad właściwym formatem rysunków.
G. B.: – Faktycznie ciężko było wybrać prace Kasi na wystawę. Każdy z jej rysunków jest wspaniały. Niektóre przypominają mi dzieła Beksińskiego. Są tak samo mroczne, ale z nutą nadziei i optymizmu.
Prace Katarzyny Poślady można cały czas oglądać w pubie ?Taaka Ryba?. Zainteresowani twórczością tej młodej artystki mogą kontaktować się z nią mailowo: sacabria@o2.pl lub inkujsie@wp.pl. A 21 marca od godziny 16.00 startujemy z 7 urodzinami Pubu ?Taaka Ryba?!
Rozmawiała Sylwia Kowalska