Z Arturem Rolą, nowym prezesem MKS Wicher w Kobyłce, o planach na działania związane ze sportem rozmawia Teresa Urbanowska.
? Jaka gaża idzie za funkcją prezesa klubu sportowego w Kobyłce?
? Satysfakcja, że można pracować z fajnymi ludźmi, którzy podzielają moją pasję do sportu. Funkcja jest społeczna. Klub Wicher jest stowarzyszeniem i prezes z racji pełnienia swoich obowiązków, zresztą podobnie jak cały zarząd, pracuje społecznie.
? Gdzie urzęduje prezes Wichru Kobyłka?
? Krążę między sekcjami, które są rozlokowane po całym mieście: siłacze i ciężarowcy są w sali przy ul. Ręczajskiej, piłkarze na tę chwilę trenują w halach szkół kobyłkowskich, a jak pogoda pozwala, to na obiekcie przy ul. Napoleona, zaś siatkarze w ZS nr 3. Wicher korzysta ze wspólnego pokoju stowarzyszeń w MOK-u, ale mamy nadzieję, że niedługo, zgodnie z deklaracją burmistrza, stanie przy boisku Wichru kontener administracyjny, w którym być może znajdzie się miejsce dla prezesa.
? W jaki sposób został Pan wybrany na funkcję prezesa, był konkurs na to stanowisko?
? Było walne zgromadzenie, na którym zostałem wybrany. Dostrzeżono moją pracę w Orłach Zielonka i padła propozycja, abym zaangażował się w rozwój sportu w moim mieście, w którym mieszkam od 20 lat.
? Plany rozwoju są czy dopiero będą tworzone?
? Oczywiście, że plany są, choć życie je weryfikuje. Chciałbym skupić się na większej integracji klubu z miastem, aby na zawody na naszym stadionie przychodziła większa liczba mieszkańców.
? W dniach 4-5 lutego w Kobyłce odbył się turniej siatkarski. Jakby Pan podsumował to wydarzenie?
? Przede wszystkim dziękuję ?Życiu? za patronat medialny. W pewnym sensie można tę imprezę uznać za sukces. Trenerzy sześciu drużyn, którzy przyjechali na nasze rozgrywki, chwalili organizację. Na trybunach było wielu widzów. Była zorganizowana grupa kibiców. Przy tej okazji zorganizowaliśmy licytację koszulki z autografem Bartosza Kurka, laureata II miejsca w plebiscycie ?Przeglądu Sportowego?, a uzyskane z aukcji 700 zł trafiło na konto niepełnosprawnego mieszkańca Kobyłki. Szkoda tylko, że naszym siatkarzom do finału mistrzostw Mazowsza zabrakło jednego seta. Pocieszające jest to, że będziemy organizatorem baraży na początku marca. Już dziś wszystkich zapraszam.
? A co z Orłami Zielonka?
? Sentyment do klubu pozostał. Chcąc jednak uniknąć konfliktu interesów, zrezygnowałem z zasiadania w zarządzie klubu.
? Czy nie za dużo funkcji wziął Pan na swoje barki?
? W momencie, gdy uznam, że któraś z tych funkcji koliduje z innymi bądź będę się źle wywiązywał z obowiązków, to nie będę się jej kurczowo trzymał, tylko ustąpię miejsca innym. Przewodniczącym koła PO w Kobyłce jestem od dwóch lat. Radzie Rodziców w ZSP nr 3 szefuję od września, zaś od stycznia jestem prezesem Wichru i, jak na razie, udaje mi się pogodzić wszystkie pola aktywności społecznej, co bez wsparcia najbliższych byłoby niemożliwe.