Celowo nieobsadzone dyżury w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym. Lekceważenie przez dyrekcję szpitala zgłaszanych do niej problemów – to tylko niektóre z zarzutów jakie padły pod adresem szpitalnych władz na spotkaniu lekarzy z powiatową Komisją Zdrowia.
W poniedziałek 7 lipca odbyło się posiedzenie powiatowej Komisji Zdrowia. Radni spotkali się z grupą lekarzy pracujących w szpitalu. Rozmawiano o problemach placówki. Zdaniem lekarzy sytuacja w szpitalu jest inna niż przedstawia ją w mediach dyrektor Ryszard Olszanowski. – Wypowiedzi dyrektora w artykułach, które ostatnio ukazały się w mediach, nie przedstawiają faktycznej sytuacji – twierdzi doktor Marcin Sitarz.
Dyrekcja nie ma czasu
Lekarze twierdzą, że dyrekcja nie znajduje czasu na spotkanie z nimi. – Umawiane jest spotkanie a potem nikt się nie zjawia w ustalonym terminie – mówili podczas obrad Komisji Zdrowia.
Ich zdaniem trudna sytuacja jest na większości szpitalnych oddziałów, jednak największe zaniepokojenie budzi to, co dzieje się na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym (SOR). – Niedopuszczalne jest, żeby na tym oddziale nie było dyżurującego chirurga. A takie sytuacje zdarzają się dość często.
Często nie ma tam żadnego lekarza. Zostają same pielęgniarki, które muszą ocenić sytuację i zdecydować, czy pacjenta skierować na jeden z oddziałów, czy odesłać do szpitala w Warszawie – opowiadali. Zdaniem doktora Ciesielskiego dyrekcja szpitala nie do końca rozumie funkcję, jaką ten szpital pełni w środowisku. – A SOR jest właśnie wizytówką szpitala. Od jakości pracy SOR-u i interny zależy funkcjonowanie całego szpitala – uważa lekarz.
Problemy na SOR i Internie
A właśnie SOR i Interna to oddziały, które borykają się z największymi problemami.
– Zdaniem dyrekcji lekarz pracujący na oddziale powinien schodzić do SOR-u i zajmować się chorymi. A my w czasie swojego dziennego dyżuru przeprowadzamy 4 operacje. Do każdej operacji potrzeba minimum dwóch lekarzy. Nas na oddziale jest 4 lub 5.
Nikt nie przerwie operacji, żeby zająć się innym chorym. Dlatego w SOR-ze pacjenci, często z poważnymi urazami, czekają niejednokrotnie wiele godzin na pomoc. Taka sytuacja jest niedopuszczalna. Kto poniesie odpowiedzialność gdy stanie się coś niedobrego? – pytał Marcin Sitarz.
Nie lepiej przedstawia się sytuacja Oddziału Internistycznego. Z wypowiedzi lekarzy wynika, że z tego oddziału odchodzą również lekarze. Wymówienie z pracy złożył także ordynator. Za nim odejdą inni. Za kilka miesięcy okaże się, że zostanie ich tam tylko dwóch.
Lekarzy zatrudnia pośrednik
Lekarzy oburza brak możliwości kontynuowania opieki nad pacjentem. – Aby móc pracować w przyszpitalnej poradni i konsultować swoich pacjentów, muszę się zatrudnić w firmie pośredniczącej pomiędzy mną a szpitalem. Ta firma zatrudnia mnie w przychodni – mówi doktor Marcin Sitarz. – Płaci ona znacznie wyższe stawki za godzinę niż szpital. Nasuwa się pytanie – ile szpital płaci tej firmie za moją pracę? – pytał podczas spotkania.
Brak lekarzy
Jak już wspomnieliśmy szpital boryka się z brakiem kadry medycznej. – Wielu lekarzy odchodzi stąd z uwagi na złą organizację pracy. Rozmowy z dyrekcją do niczego nie prowadzą. – Dochodzą do nas słuchy, że my lekarze jesteśmy niechętni do pracy. Jest to nieprawda.
Nieprawdziwe są również podawane publicznie informacje na temat wysokości naszych zarobków. Lekarze nie otrzymali żadnej realnej podwyżki wynagrodzeń – twierdzili uczestnicy spotkania. – Ale w tej chwili nam nie chodzi o pieniądze. Jest nas, wcale nie mała, grupa młodych lekarzy, którzy mieszkają w Wołominie czy Kobyłce. Chcemy pracować w tym szpitalu. Zależy nam na dobrej opinii naszego miejsca pracy. My swoich pacjentów spotykamy na ulicy, w szkołach odprowadzając dzieci, czy w kościele – podkreślali lekarze.
Co na to radni?
Informacje wywarły duże wrażenie na radnych – członkach Komisji Zdrowia. – Dla mnie to dzisiejsze spotkanie jest wstrząsające – stwierdził Krzysztof Strzałkowski, przewodniczący komisji. Spotkanie zostało nagrane. Powstanie z niego protokół. Będzie on przedstawiony dyrekcji szpitala z zaleceniem analizy i naprawy sytuacji. Podstawą rozwiązania tych problemów jest dialog. Jeśli będą z tym problemy to komisja podejmuje się w nich uczestniczyć – twierdzi Strzałkowski.
Podobne spostrzeżenia mają inni uczestnicy spotkania. – Jeżeli zostaliśmy wprowadzeni w błąd przez dyrekcję szpitala i to, co tu Państwo mówicie, jest prawdą to są sposoby na wyciągniecie z tego stanu konsekwencji służbowych – stwierdził Ireneusz Maślany. Podobne stanowisko w sprawie ma również Strzałkowski.
Teresa Urbanowska
Droga Pani Teresko a jeszcze nie tak dawno byliście zachwyceni nową dyrekcją , a byli tacy co ostrzegali Panią i mówili że to nieudacznicy. Ta gorzka prawda okazuje się prawdą , te dyrektory menadzery wykończą Nasz Wołomiński Szpital i openzlują Go ini chyżo wszystko na to wskazuje.
Szanowny Panie – przepraszam bardzo – przed czym mnie ostrzegali? Nie bardzo rozumiem sensu Pana komentarza.
Jeżeli obecna dyrekcja tak będzie traktować doświadczonych lekarzy z ponad trzydziestoletnim stażem w wołomińskim szpitalu , takich jak doświadczony chirurg Romejko , który od jego powstania tam pracował i ratował ludzkie życie to niebawem Szpitalny Oddział Ratunkowy przeniesiemy do siedziby starostwa a dyrektorem zapewne zostanie fachman od rozwalania Szafranek.
Za mówienie prawdy doktorowi Sitarzowi grożą „konsekwencje służbowe”.
Ja tego nie rozumiem. Pracuje, jak należy, ratuje ludzkie życie, mnie uratował razem z dr.Ciesielskim i innymi chirurgami, mówi prawdę po to, żeby usprawnić pracę i zmniejszyć ludzkie cierpienie i za to ma być ukarany???
Czy ktoś może mi to wytłumaczyć?
Bardzo mi przykro, ze w szpitalu jest taka sytuacja. Mnie uratował doktor Sitarz i bardzo mu za to dziękuję. Dziekuję także za opiekę całemu personelowi z Oddziału Chirurgii Ogólnej:)
Ja uważam, że przede wszystkim powinniśmy zająć się tym, na co możemy mieć bezpośredni wpływ i mamy szansę pozytywne efekty odczuć już po miesiącu. Oczywiście, gdy ulegniemy poważnemu wypadkowi, pomocy będziemy szukać w szpitalu, ale moglibyśmy bardzo obniżyć parcie na usługi medyczne informując potencjalnych pacjentów,o możliwości skutecznego wspomagania leczenia różnych schorzeń poprzez stosowanie zaleceń wybitnego lekarza medycyny naturalnej dr Petera J.D’Adamo. Na początek zachęcam do przeczytania dopiero co opublikowanych wyników testów na http://www.dadamo.com i informuję lekarzy oraz potencjalnych pacjentów, że jest wiele książek tego autora przetłumaczonych na jęz. polski m.in.”encyklopedia zdrowia jedz zgodnie ze swoją grupą krwi”(2003) oraz np.z serii zwalcz chorobę dietą zgodną z grupą krwi: cukrzyca(2004), nowotwór(2004), choroby układu sercowo- naczyniowego(2005), zapalenie stawów(2005),zmęczenie(2006),cukrzyca(2006), jest też książka przeznaczona dla kobiet w ciąży(2002). Myślę, że zwłaszcza młodzi lekarze powinni sprawdzić na sobie i docenić taką „deskę ratunku”. Sposób jest niezwykle prosty, gdyż polega na unikaniu pokarmów, które szkodzą naszej grupie krwi, natomiast włączaniu do codziennego jedzenia produktów działających na naszą grupę krwi jak leki. Ja zauważyłam na przykładzie swoim i swojej rodziny niebywałą skuteczność takiego wspomagania zdrowia. Potwierdzi to na pewno lekarka mojej 81-letniej mamy. Próbowałam dotrzeć z tą informacją w zeszłym roku do lokalnych diabetyków, ale większą siłę przebicia miała firma produkująca aparaty do mierzenia ciśnienia krwi… Myślę, że szukając sposobów na obniżenie kosztów leczenia, wspólnie można byłoby wypromować akcję ZDROWY WOŁOMIN, włączając w nią m.in. lokalne rolnictwo i przetwórstwo i handel, a może nawet zapraszając na wykład dr Petera J.D’Adamo . Jeśli ktoś nie zna jęz. ang. a chciałby dowiedzieć się czegoś więcej bez kupowania książek, może to zrobić wchodząc poprzez google na „żyj zdrowo forum dyskusyjne”. Profilaktyka to nie tylko wczesne wykrywanie raków, to zgodnie z teorią D’Adamo też świadome nie dostarczanie naszym komórkom rakowym pożywienia. Może warto choć przez chwilę o tym pomyśleć?
Ja uważam, że przede wszystkim powinniśmy zająć się tym, na co możemy mieć bezpośredni wpływ i mamy szansę pozytywne efekty odczuć już po miesiącu. Oczywiście, gdy ulegniemy poważnemu wypadkowi, pomocy będziemy szukać w szpitalu, ale moglibyśmy bardzo obniżyć parcie na usługi medyczne informując potencjalnych pacjentów,o możliwości skutecznego wspomagania leczenia różnych schorzeń poprzez stosowanie zaleceń wybitnego lekarza medycyny naturalnej dr Petera J.D’Adamo. Na początek zachęcam do przeczytania dopiero co opublikowanych wyników testów na http://www.dadamo.com i informuję lekarzy oraz potencjalnych pacjentów, że jest wiele książek tego autora przetłumaczonych na jęz. polski m.in.”encyklopedia zdrowia jedz zgodnie ze swoją grupą krwi”(2003) oraz np.z serii zwalcz chorobę dietą zgodną z grupą krwi: cukrzyca(2004), nowotwór(2004,choroby układu sercowo- naczyniowego(2005, zapalenie stawów(2005),zmęczenie(2006),alergie(2006), jest też książka przeznaczona dla kobiet w ciąży(2002). Myślę, że zwłaszcza młodzi lekarze powinni sprawdzić na sobie i docenić taką „deskę ratunku”. Sposób jest niezwykle prosty, gdyż polega na unikaniu pokarmów, które szkodzą naszej grupie krwi, natomiast włączaniu do codziennego jedzenia produktów działających na naszą grupę krwi jak leki. Ja zauważyłam na przykładzie swoim i swojej rodziny niebywałą skuteczność takiego wspomagania zdrowia. Potwierdzi to na pewno lekarka mojej 81-letniej mamy. Próbowałam dotrzeć z tą informacją w zeszłym roku do lokalnych diabetyków, ale większą siłę przebicia miała firma produkująca aparaty do mierzenia ciśnienia krwi… Myślę, że szukając sposobów na obniżenie kosztów leczenia, wspólnie można byłoby wypromować akcję ZDROWY WOŁOMIN, włączając w nią m.in. lokalne rolnictwo i przetwórstwo i handel, a może nawet zapraszając na wykład dr Petera J.D’Adamo . Jeśli ktoś nie zna jęz. ang. a chciałby dowiedzieć się czegoś więcej bez kupowania książek, może to zrobić wchodząc poprzez google na „żyj zdrowo forum dyskusyjne”. Profilaktyka to nie tylko wczesne wykrywanie raków, to zgodnie z teorią D’Adamo też świadome nie dostarczanie naszym komórkom rakowym pożywienia. Może warto choć przez chwilę o tym pomyśleć?
Muszę jeszcze poprawić swój błąd : w 2006 roku wydawnictwo MADA wydało oczywiście książkę z serii zwalcz chorobę dietą zgodą z grupą krwi -ALERGIE , a nie CUKRZYCA, która ukazała się w 2004 roku. Przepraszam.
Pamiętam jak Pan Starosta Urmanowski objął urząd to bardzo krytykował na łamach prasy postępowanie poprzedniego Starosty i dyrekcji ZOZ. Natychmiast wzjął się za naprawę ZOZu , no i mamy efekty. Krytykować jest łatwo a zrobić to już inna bajka.