21 czerwca Małgorzata Posmyk, dyrektor Zespołu Szkół nr 4 w Wołominie, została uhonorowana medalem „Pro Memoria”, który jest przyznawany za wybitne zasługi w utrwalaniu pamięci o ludziach i czynach w walce o niepodległość Polski podczas II wojny światowej i po jej zakończeniu.
Medal „Pro Memoria” został ustanowiony przez Kierownika Urzędu do spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych 25 stycznia 2005. Uhonorowani mogą być uczestnicy walk na wszystkich frontach oraz osoby fizyczne, które utrwalają pamięć o ludziach i czynach w walce o niepodległość państwa polskiego.
Jan Stanisław Ciechanowski, kierownik Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych przyznał medal Małgorzacie Posmyk 9 maja tego roku. Jako wieloletni dyrektor wołomińskiej „czwórki” Małgorzata Posmyk utrwala wśród uczniów pamięć o wydarzeniach i ludziach, którzy kiedyś oddali życie za wolną Polskę.
Uroczystość wręczenia medalu „Pro Memoria” odbyła się w gmachu szkoły. W ceremonii wzięli udział: Burmistrz Wołomina Ryszard Madziar, wiceprzewodniczący Rady Miejskiej
w Wołominie Krzysztof Wytrykus, przedstawiciel Urzędu do Spraw Kombatantów
i Osób Represjonowanych – radca Jan Piotr Sobolewski, kapitan Wacław Sikorski – WiN (Stowarzyszenie Wolność i Niezawisłość), ks. komandor Janusz Bąk – WiN i wielu innych.
ech
Po pierwsze to pani Posmyk nie jest wieloletnim dyrektorem, bo raptem kończy jej się pierwsza kadencja, a po drugie to tylko spija śmietankę z tego, co stworzył pan dyrektor Małolepszy. Tak się składa, ze moi synowie chodzili do tej szkoły wtedy, gdy pan Karol stał na czele szkoły i to on stworzył wszystkie formy utrwalania wśród uczniów pamięci o bohaterach. Pani Posmyk tylko to powiela, bo nie ma innego wyjścia. Misja szkoły, którą stworzył pan Małolepszy zobowiązuje każdego dyrektora do kontynuowania dzieła pana Karola. Tak naprawdę ten medal powinien dostać WIELOLETNI dyrektor tej szkoły – Małolepszy.
Dobrze, że ktoś skomentował ten artykuł.Nie mogę zrozumieć, że to się dzieje naprawdę. Powinno się zmienić nazwę ulicy, przy której stoi szkoła na Alternatywy 4, bo to jest cyrk. Obecna Pani Dyrektor nie własnego pomysłu na szkołę, bazuje na tym co zastała. To zupełny brak klasy, aby przypisywać sobie cudze zasługi i jeszcze się z tym po gazetach obnosić. Wstyd.
O nauczycielach mówi się i pisze dobrze, albo wcale. Te komentarze to odstępstwo od żelaznej reguły obowiązującej w naszym kraju. A nagrodę przyznano zapewne w drodze losowania, więc winę ponosi sierotka, która akurat wylosowała kartkę z nazwiskiem nowej pani dyrektor.
@baba45+: Od pewnego czasu jest całkiem odwrotnie: o nauczycielach w Polsce pisze się źle albo wcale. Na taki czarny PR składa się wiele czynników, ale jednym z nich jest przypisywanie sobie cudzych zasług. Niektórzy nauczyciele dziecinnieją (choroba zawodowa?)i w swej słodkiej naiwności wierzą, że wszyscy w ciemno kupią to, co im się – nawet bez specjalnej obróbki – podetknie pod nos.
W sumie to nie ma większego znaczenia czy piszą o nauczycielach dobrze czy źle, jeżeli pisze się prawdę. W tym przypadku mamy do czynienia z jakąś fikcją. Wszyscy niby wiedzą że wraz z nową dyrekcją szkoła nr 4 podupadła,występują problemy wychowawcze, których nikt nie chce rozwiązywać, grono pedagogiczne wykruszyło się, rodzice zabierają dzieci ze szkoły, przenoszą je w czasie roku szkolnego do innych placówek. To jednak nie przeszkadza Pani dyrektor lansować się na „salonach” i odbierać nagrody. Za co? Za to, że poprzedni dyrektor wychował ją na swojej piersi jak żmiję? Pani dyrektor nie wprowadziła nowej jakości do szkoły, niesie się na plecach Małolepszego i wykorzystuje wszelkie nawiązane przez niego kontakty. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że nie potrafi oddać poprzednikom zasług, tylko wszystko przypisuje sobie. Jednak nie-chyba gorsze jest to, że są ludzie, organizacje, którzy dają się wikłać w te gry, pozory, układy. Aż się prosi, by zanucić „Łubu dubu…
W nie tyle chodzi o to czy o nauczycielach piszą dobrze czy źle, byle pisali prawdę. A o rzetelność coraz trudniej. Jak to możliwe, że dyrektor szkoły, która stacza się, nauczyciele odchodzą, rodzice przenoszą dzieci do innych szkół lansuje się na salonach i odbiera nagrody? Za co? Za tupet chyba. Że jak żmija wychodowana na piersi poprzednika korzysta z jego dorobku i wykorzystuje jego kontakty i znajomości. I zadowala się tą grą pozorów, zamiatając wszystko pod dywan. A najgorsze jest to, że są ludzie i organizacje, które zdają się nie widzieć, że król jest nagi. Nic tylko zanucić: „Łubu dubu…”
@bibulka14: Ba, trzeba umieć się ustawić! Wiedzieć z kim i kiedy robić sobie fotografie i plakaty, wiedzieć z kim startować do wyborów i kiedy ewakuować się z tonącego powyborczego statku, a za chwilę już lgnąć do nowej władzy. Widać tacy ludzie są w cenie w tym mieście. Jaki pan, taki kram. Córka mojej siostry idzie teraz do pierwszej klasy. Siostra miała nadzieję, że od września będzie nowy dyrektor, ale niestety „zasłużona” obecna dyrektorka zostaje, więc siostra zapisała córkę do piątki. Będzie trochę dalej, trudno, ale przynajmniej będzie normalnie.
Na Titanicu muzyka też grała do końca.Jak ktoś się już dorwał do stołka to trzyma się, aby nachapać się jak najwięcej. Ale przyzwoitość ludzka powstrzymywałby przed umizgami do Madziara jeśli wcześniej się było opcją Mikulskiego. Dzięki takim zabiegom można otrzymać ksywę „czopek” (w przypadku owej pani dyrektor to raczej pseudonim artystyczny niż ksywa, bo w końcu gwiazda)
Ludzie a wam co?
Czytam i czytam dziś te komentarze zarówno pod tą notatką jak i pod wywiadem z Panią Żabik i taka myśl mi przychodzi do głowy, że straszna zawiść w niektórych jest do kobiet, które odnoszą jakiś sukces, choćby niewielki. Tu zwykła notatka o tym, że Pani Dyrektor została wyróżniona za kilka lat pracy, tam rozmowa z kobietą, która mówi, że chce coś zrobić dla miasta. I dobrze, tylko przyklasnąć się powinno, a tu co się dzieje? Atak jakby co najmniej pucz się jakiś odbył po którym nastąpiło oblężenie twierdzy nie do zdobycia. Wniosek stąd, dla mnie przynajmniej, że chyba bardzo się niektórzy boją tych Pań, albo im zazdroszczą. Tak sobie myślę, że zarówno tu jak i tam chyba jednak kimś zawiść targa. Inaczej tego nie potrafię sobie wytłumaczyć
Obecnie większość dyrektorów szkół w gminie Wołomin czy nawet w powiecie to kobiety, a o żadnej nie ma krytycznych uwag. Co to za kariera? Stanąć do nierównego konkursu i go wygrać? Szczyt marzeń.
@marek: twój komentarz wygląda tak, jakbyś nie potrafił czytać ze zrozumieniem. Spróbuj powoli przeczytać raz jeszcze te komentarze i zrozumieć sedno rzeczy. Wnioski z cyklu: „aaa, bo zazdrościcie albo się boicie” są strasznym uproszczeniem i lenistwem myślowym. Takie sobie nic nie znaczące bleble.
Tak, jasne, oczywiście, a świstak siedzi i zawija je w te sreberka…
@bibulka14: wydawało mi się, że mamy podobne zdanie, tymczasem zmylił mnie ten świstak ze sreberkami. Ośmielam się domyślać, że twój komentarz nie dotyczył mojego postu…
bibulka14 i ramadan-przemawia przez Was zwykła zawiść.Nie znam Pani Posmyk ale zwykła przyzwoitość nakazuje mi złożyć gratulacje.Proszę Was,zachowujcie się jakoś z większą klasą.
No chyba, że nie dotyczył poprzedniego komentarza, dotyczył postu zwolennika karierowiczek. Szanuję i podziwiam ludzi, którzy dzięki swojej wiedzy i wrodzonym umiejętnościom pną się po szczeblach kariery i osiągają coś w pracy zawodowej. I nie ma znaczenia czy to mężczyzna czy kobieta. W tym przypadku jednak nie ma czego zazdrościć.Zwykła nauczanka w nieśmiertelnym bereciku popchnięta została przez dobre wiatry polityczne przy sprzyjającej sytuacji w gminie. Nawet nie chodzi o to, że jej sprzyjano, raczej nie sprzyjano Małolepszemu. Więc naprawdę nie ma czego zazdrościć.
@uge: odsyłam do pierwszego komentarza. Pogratulowałbym panu Małolepszemu, bo to JEGO zasługi, a nie tej pani. I proszę mi wierzyć, że to nie zawiść przeze mnie przemawia, tylko wrodzone poczucie sprawiedliwości.
Szewca w Poznaniu zabolało serce bo w Krakowie kaninik został prałatem.Ileż bezinteresownej zawiści gdy ktoś osiąga sukces,wystarczy spojrzeć na artykuły najczęściej komentowane.W tym przypadku sukces osiagneła szkoła, dzieci ,mieszkancy Wołomina ,medal zostal przyznany na ręce dyrektora kontynuujacego tak szczytną tradycję i cieszmy się ,bo Wołomin potrzebuje dobrej promocji,
Naprawdę wielki sukces osiągnęła szkoła: nabór do klas pierwszych powalił, liczba dzieci zabieranych ze szkoły w czasie roku szkolnego zwiększa się i ciągła rotacja nauczycieli. To jest promocja?
@tadeusz: jest zasadnicza różnica między medalem „przyznanym na ręce dyrektora”, a medalem przyznanym dyrektorowi.
Tytuł zdaje się brzmieć „medal DLA Małgorzaty Posmyk” i w takim wydźwięku jest ten artykuł. A jakie to ma znaczenie? Medal to medal. Tak samo jakie ma znaczenie w jaki sposób zostało się dyrektorem? Konkurs to konkurs…można by powiedzieć.
Zastanawia mnie tylko, dlaczego 90% tych komentarzy odnosi się do sytuacji w szkole, skoro medal został przyznany za coś zupełnie innego. Macie inne zdanie na ten temat to wasza sprawa, ale nie odbierajcie Urzędowi do spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych prawa do przyznawania medali wg własnego uznania. Zwróćcie uwagę, że medal nie został przyznany za wybitne prowadzenie szkoły tylko za utrwalanie pamięci. Jeśli uważacie że medal powinien otrzymać poprzedni dyrektor to też dobrze, ale winy Pani Posmyk w tym, że to ona dostała (może niesłusznie) owy medal jakoś dostrzec nie potrafię. Pomijając już fakt, że nazwanie, przez jednego z komentujących, tego artykułu „obnoszeniem się w gazetach” jest totalną głupotą ponieważ przytoczona w tytule artykułu osoba nie jest jego autorką ani nie można stwierdzić że zabiegała o ten artykuł. Po prostu miało miejsce wręczenie medalu więc powstała notatka. Powstrzymajcie się więc od wylewania tutaj swoich żali, a jeśli już musicie to jednak proszę o bycie bardziej precyzyjnym, gdyż te krzyki bez ładu, składu i nie na temat więcej mówią o komentujących niż o celu waszych ataków.
Na koniec powiem, że nie znam działalności Pani Posmyk, ani sytuacji w szkole nr 4. Po prostu nie mogłem zdzierżyć tego kółka wzajemnej, wrzeszczącej i obrażającej adoracji.
Pozdrawiam.
@zaskoczony: ja mogę odpowiadać tylko za swoje komentarze, a w nich uparcie mówię o niedocenionych zasługach poprzedniego, wieloletniego dyrektora i o tym, że to on był twórcą misji szkoły, którą stworzył i kilkanaście lat wypełniał, a za jego pracę medal otrzymał ktoś inny. Bez względu na to, czy jest to ta pani, czy inna pani, czy ten pan, czy tamten pan, to medal należał się Małolepszemu. I nadal będę trzymał się swojego punktu widzenia. Nie używałem też krzyków i proszę mi tego nie insynuować.
@zaskoczony: oj tak, chyba rzeczywiście to jest totalną głupotą podejrzewać, że gazety są stronnicze:). Ale za nic nie mogę sobie przypomnieć pochlebnych artykułów o poprzedniku. Ale pewnie nie miał zasług:)albo miał tylko nie warte były artykułów, abo nawet warte były, ale nikomu nie chciało się pisać, albo chciało się pisać ale nie były poprawnie politycznie.
zaskoczony – wróciłeś moją wiarę w ludzi myślących ;). A co do komentarzy „ramadan – a”, zastanów się człowieku co piszesz. Pan Małolepszy nie jest od 5 lat dyrektorem tej szkoły. Obecna dyrektor dostała medal za to, że zauważono co ONA – a nie Pan Małolepszy – robiła przez te 5 ostatnich lat, kiedy już nie było w szkole Pana Małolepszego. To w niczym nie umniejsza jego wcześniejszych zasług. A stowarzyszenie, które o medal wnioskowało do Urzędu widocznie tak wysoko oceniło pracę obecnej Pani Dyrektor, że o odznaczenie wnioskowało. Pan Małolepszy jest dyrektorem szkoły w innym mieście i nic nie stoi na przeszkodzie, żeby środowiska w których funkcjonuje wnioskowały o taką lub inną nagrodę dla niego, a ze nie wnioskują to może też mają jakiś powód? Może warto sobie zadać pytanie – dlaczego nie wnioskują?
@marek: nie znam obecnych zasług pana Małolepszego, odnoszę się tylko do poprzednich, kilkunastoletnich, a były one nieporównywalnie większe. Na szczęście nie jestem odosobniony w swojej opinii, bo choć moi chłopcy skończyli tę szkołę, to nadal mieszkam w rejonie szkoły i nadal mam kontakty z rodzicami byłych i obecnych uczniów. Znam ich zdanie i jestem spokojny o słuszność swoich racji. Każdy ma prawo do swojego zdania. Szanuję swoich adwersarzy i nie rozumiem dlaczego insynuujecie mi bezmyślność, krzyki, zazdrość, zawiść, szowinizm. Nie przywykłem do dyskusji w takim tonie (dość charakterystycznym dla naszego społeczeństwa), dlatego po raz ze swej strony (ku uciesze marka i zaskoczonego) kończę dyskusję na ten temat.
A panu Małolepszemu serdecznie dziękuję za to, że nadał szczytne imię szkole, że stworzył żeglarstwo, które świetnie funkcjonowało (gdzie ono się podziało?) i zaszczepiało w dzieciakach pasję, że wymyślił formułę spotkań historycznych w Ossowie, upamiętniających zaślubiny Polski z morzem, stworzył izbę historyczną o marynarce wojennej, i masę innych dobrych rzeczy (syn mi tutaj podpowiada, mógłbym wyliczać i wyliczać).
@ramadan: Nagrody nauczycielom w naszej gminie przydzielane są według jakiegoś dziwnego klucza. Kilka już lat temu nagrody z okazji 40-lecia szkoły-tysiąclatki otrzymały harcerka i działaczka Towarzystwa Przyjaźni Polsko-Radzieckiej. Teraz nagroda dla nowej dyrektorki wypracowana przez poprzedniego dyrektora, który odszedł, jeśli dobrze pamiętam, w dość dziwnych okolicznościach. A dziecinnienie nauczycieli – to normalne i oczywiste! Jeśli ktoś bez przerwy powtarza to samo i nikt od niego nie wymaga, żeby się rozwijał, to takie zjawisko musi wystąpić.
A jeśli już odnosimy się do sukcesów szkoły, to należałoby rzucić okiem na tegoroczne, i z lat poprzednich też, wyniki egzaminu gimnazjalnego. To jest, moim zdaniem, jedyny obiektywny miernik sukcesu szkoły i dyrekcji.