Piłkarze Marcovii Marki w ostatnich 3 meczach o mistrzostwo ligi okręgowej odnieśli 3 zwycięstwa i pewnie zmierzają do zrealizowania swojego głównego celu na ten sezon, tzn. awansu do IV ligi
W ciągu ostatniego tygodnia piłkarze grający w warszawskiej lidze okręgowej rozegrali trzy kolejki spotkań – dwie planowane (w soboty 24 kwietnia i 1 maja) i jedną przełożoną z powodu żałoby narodowej (we środę 28 kwietnia). Zdecydowany lider rozgrywek – drużyna Marcovia Marki, trenowana przez Jana Karasia, zdobyła w nich komplet punktów i umocniła się na czele tabeli. Nad następnym zespołem GKP Targówek Warszawa ma 7 punktów przewagi i chociaż do końca rundy wiosennej pozostało jeszcze 8 kolejek, to wydaje się, że tylko jakiś i długotrwały kryzys mógłby przeszkodzić piłkarzom z Marek w awansie do IV ligi.
Trudny mecz w Garwolinie
24 kwietnia zespół Marcovii zmierzył się w Garwolinie z miejscową Wilgą, aspirującą do zajęcia miejsca w górnej części tabeli. Gospodarze postawili liderowi z Marek bardzo trudne warunki i trzeba przyznać, że musiał on włożyć w grę maksimum wysiłku, aby ,,wymęczyć” zwycięstwo 2:1 (1:0). W pierwszej bardzo wyrównanej połowie na boisku niewiele ciekawego się działo, zwłaszcza jeśli chodzi o ilość groźnych sytuacji podbramkowych. Właściwie jedyną ozdobą tej części gry była bramka uzyskana przez Marcovię. Stało się to w 26 min., a jej zdobywcą był Fijołek, który wykorzystał dokładne dośrodkowanie Groszka z rzutu wolnego i główką skierował piłkę do siatki zespołu Wilgi.
Jednak prawdziwa walka rozgorzała dopiero w drugiej połowie. Obie drużyny postawiły na grę ofensywną, stąd przez cały czas trwała wymiana ciosów, a pod obiema bramkami raz po raz robiło się bardzo gorąco. Dążący do wyrównania piłkarze Wilgi wykorzystali swoją szansę w 67 min., zdobywając gola z rzutu karnego. Podrażniona takim obrotem sprawy drużyna Marcovii ruszyła do jeszcze bardziej zdecydowanych ataków. Zakończyły się one powodzeniem dopiero w 85 min., kiedy to zwycięską bramkę dla lidera strzelił Petasz.
Skład Marcovii: Ratajczyk – Lewandowski, Grodzki, Biernacki (Michał Kostka), Groszek – Kowalski, Paterek, Fijołek, Ajdys – Wrzesiński (Mateusz Kostka), Petasz (Piwko).
Ze Żbikiem łatwiej
Dużo łatwiejszy okazał się dla Marcovii wyjazdowy mecz ze Żbikiem Nasielsk, rozegrany we środę 28 kwietnia. Gospodarze, którzy podobnie jak Wilga chcą zająć miejsce w czołówce tabeli, nie byli w stanie w tym spotkaniu sprostać piłkarzom Marcovii i przegrali wyraźnie 0:4 (0:2). Zespół z Marek zagrał ze Żbikiem w podobnym składzie, jak przeciwko Wildze. Jedynie w obronie kontuzjowanego Biernackiego zastąpił Trzaskoma.
Już do przerwy Marcovia prowadziła 2:0 po golach Ajdysa (25 min.) i Fijołka (35 min.). Na początku drugiej połowy wszystko wyjaśniło się całkowicie. W 50 min. Fijołek ładną główką zdobył trzecią bramkę dla piłkarzy z Marek, a dwie minuty później Petasz podwyższył na 4:0. Efektowne zwycięstwo, jak na lidera przystało.
Pewna wygrana z Białołęką
W sobotę 1 maja zespół Marcovii mógł wreszcie zaprezentować się własnej publiczności. Na stadionie w Markach podejmował on drużynę Białołęki Warszawa, zajmującą przedostatnie miejsce w tabeli. Oczekiwać więc można było tylko jednego – pewnego zwycięstwa. I rzeczywiście tak się stało, Marcovia wygrała 4:0, a bramki dla niej strzelili: Wrzesiński – 2, Petasz i Kostka.
Zbigniew Milewski