Zbliża się do końca runda jesienna rozgrywek piłkarskiej IV ligi i ligi okręgowej. Rozegrano już 13 kolejek, pozostały jeszcze 2. Z drużyn naszego powiatu nadal świetnie spisuje się w lidze okręgowej Marcovia Marki, która z kompletem 39 pkt. jest absolutnym liderem tabeli. W IV lidze Huragan Wołomin jest na przedostatnim 15 miejscu, mając na swoim koncie 8 pkt.
Piłkarze Marcovii Marki nie zwalniają tempa w rozgrywkach ligi okręgowej, krocząc od zwycięstwa do zwycięstwa. W ostatnich 3 kolejkach powiększyli swoje konto o kolejne 9 pkt. i pewnie zmierzają do zrealizowania głównego celu na ten sezon, tzn. awansu do IV ligi. Zgoła inny cel przyświeca drużynie wołomińskiego Huraganu w rozgrywkach IV ligi. Tutaj chodzi jedynie o uratowanie się przed degradacją do ligi okręgowej, co nie będzie wcale sprawą prostą. Wprawdzie w ostatnich 3 meczach mogliśmy zaobserwować w Huraganie lekkie drgnięcie w dobrą stronę, ale nie na tyle, żeby można było z większym spokojem patrzeć w przyszłość. Przedostatnie 15 miejsce w tabeli ze zdobyczą zaledwie 8 pkt., to nie jest to, czego oczekiwali sympatycy wołomińskiej jedenastki przed sezonem.
Hat-trick Fijołka
w Otwocku
Natomiast sympatycy Marcovii zadają sobie pytanie, czy ich pupile zakończą rundę jesienną z kompletem 45 pkt.? Jeśli tak by się stało, markowiacy pobiliby zeszłoroczny rekord Bugu Wyszków, który w rundzie jesiennej rozgrywek ligi okręgowej zdobył 43 pkt. (14 zwycięstw i 1 remis). Dotychczasowa postawa piłkarzy Marcovii przemawia wyraźnie za tym, że tak będzie. W ostatnich 3 kolejkach zespół z Marek zanotował kolejne pewne zwycięstwa. Najpierw pokonał u siebie rezerwy Mazura Karczew 2:0, następnie wygrał w Otwocku z rezerwami miejscowego Startu 3:1, a w minioną sobotę odniósł zwycięstwo na własnym stadionie nad Legionovią II Legionowo 3:1. Warto zaznaczyć, że w meczu w Otwocku hat-trickiem popisał się napastnik Łukasz Fijołek, zdobywając dla naszej drużyny wszystkie 3 bramki.
Mogło być więcej
Po 10 kolejkach zespół Huraganu znajdował się na ostatnim miejscu w tabeli IV ligi ze zdobytymi 4 punktami. W ostatnich 3 meczach powiększył swój dorobek o 4 punkty i przestał pełnić rolę czerwonej latarni (chociaż tylko dzięki korzystniejszej różnicy bramek). A trzeba obiektywnie przyznać, że tych punktów mogło być przynajmniej o 2 więcej. Czy można więc powiedzieć, że kryzys już mija i teraz będzie tylko lepiej? Osobiście nie byłbym takim optymistą, chociaż rzeczywiście piłkarze Huraganu w ostatnich spotkaniach zagrali lepiej i skuteczniej. Już w meczu z jednym z głównych kandydatów do awansu do III ligi Tęczą 34 Płońsk, wołominiacy byli bardzo bliscy sprawienia niespodzianki. Przegrali wprawdzie ostatecznie 0:2, ale przez całe spotkanie toczyli wyrównaną walkę z faworyzowanym rywalem, stwarzając sobie kilka bardzo dobrych okazji do zdobycia bramki. Tydzień później Huragan wygrał w Ciechanowie z miejscowym MKS 4:3 (bramki: Stępień i Michalski po 2), co było dla wołomińskich kibiców niezwykle miłym zaskoczeniem. Wreszcie w ostatnią sobotę nasza drużyna zremisowała na własnym boisku z sąsiadem w tabeli Przyszłością Warszawa-Włochy 1:1 (bramka Stępnia), tracąc wyrównującego gola tuż przed końcem meczu. Wielka szkoda, bo punkty w takich spotkaniach mogą okazać się potem decydujące. Ostatnie 2 mecze Huragan rozegra również z sąsiadami w tabeli: Jutrzenką Cegłów na wyjeździe i Błękitnymi Gąbin u siebie. Tylko zwycięstwa w tych spotkaniach mogą dać wołominiakom trochę spokojniejszą przerwę zimową.
Zbigniew Milewski