Dziś cały dzień padał deszcz, taka też panowała atmosfera w wiosce… Wieść o śmierci młodego zawodnika z Gruzji rozeszła się błyskawicznie. Nodar Kumaritashvil, niespełna 22-letni saneczkarz zginął tragicznie podczas porannego treningu. Wszyscy są zdruzgotani.
Jeśli chodzi o otwarcie – podobno było cudownie. Ja tego nie skomentuję bo w telewizji otwarcie wyglądało jak każde inne, które oglądałam. Wpadka była, musiała być – znicz miał się składać z 4 bocznych elementów, niestety jeden z nich nie wysunął się z podłoża. Po chwili oczekiwania podpalono tylko 3 części z których ogień powędrował do głównego znicza.
Łezka się zakręciła, ale chyba z tego powodu, że omijają mnie takie chwile.
P.s. Jutro pierwsze starty, trzymajcie za nas kciuki!
Pozdrawiam
Luiza