To tytułowe skojarzenie nasunęło mi się podczas oglądania relacji z ostatniego posiedzenia Rady Miasta Kobyłka. Skojarzenie to jest również aktualne w odniesieniu do samorządu wołomińskiego jak i radzymińskiego. Koniec kadencji wywołuje zwiększoną aktywność niektórych środowisk.
Ilość mieszkańców, którzy przyszli na ostatnie posiedzenie Rady Miasta Kobyłka z pewnością zaskoczyła kobyłkowskich samorządowców. Spokojne posiedzenia, w zasadzie bez uczestnictwa mieszkańców ? to była norma ostatnich lat w Kobyłce. Przewodnicząca Rady Miejskiej ? Ewa Jaźwińska ? nie przyzwyczajona do uczestnictwa mieszkańców w posiedzeniach rady pozwoliła, przez część obrad, na dominację gości co spowodowało poirytowanie burmistrza Roberta Roguskiego.
Przedsmak kończącej się sielankowej atmosfery w kobyłkowskiej radzie zauważalny był już na wcześniejszej sesji, kiedy to radna Renata Dudek, zapowiedziała, że od tej chwili będzie radną lokalną…
Kobyłka nie jest tu wyjątkiem. Emocje coraz częściej ujawniają się również w innych samorządach. We wtorek (4 lutego) niemniej gorąco było na posiedzeniu radzymińskiej rady, kiedy to radni dyskutowali o miejscowych planach zagospodarowania. Gorąca polemika wywiązała się pomiędzy radną Haliną Bonecką a burmistrzem Zbigniewem Piotrowskim. Na wniosek radnej o zmianę kategorii drogi tzw. ?sięgacza? w osiedle mieszkaniowe, które powstaje obok osiedla Reymonta z drogi gminnej na wewnętrzną burmistrz odparł że jest to ?widzimisię? radnej Boneckiej.
Wniosek radnej poparty został burzą oklasków z sali po jej stwierdzeniu, że jest wiele dróg gminnych wymagających remontu lub budowy więc jaki jest sens planowania nowych dróg ? w dodatku ?sięgaczy? ? które nie mają żadnego znaczenia dla układu komunikacyjnego miasta Radzymin. Radna twierdzi, że developer ma obowiązek budując osiedle połączyć je z istniejącym układem dróg lokalnych, co wynika z mocy prawa.
Dyskusja pomiędzy radną Bonecką a burmistrzem Piotrowskim toczyła się nie po raz pierwszy. Burmistrz zwracając się do radnej zwyczajowo używa kwiecistych przenośni i porównań nie zawsze elegancko brzmiących i niezbyt pasujących do powagi rady jak i piastowanego urzędu.
Spokojny i niemal sielankowy był przez wiele miesięcy również klimat w wołomińskiej radzie jednak i tu od kilku tygodni wrze. Sesja zakończona rezygnacją Marcina Dutkiewicza z pełnienia funkcji przewodniczącego przeszła już do historii. Teraz trwają analizy możliwych rozwiązań i rozkładu sił w radzie. Prowadzone są rozmowy wewnątrz ugrupowań jak i pomiędzy klubami. Spotkania, spotkania i jeszcze raz spotkania… ale na pytanie o to, kto zastąpi Dutkiewicza nie ma jeszcze odpowiedzi. Nie ma też odpowiedzi na pytanie ? co dalej z koalicją PiS Wspólnota Samorządowa, która przez ponad trzy lata rządziła zarówno w Gminie Wołomin jak i w Powiecie. – O tym, czy koalicja będzie, czy nie wypowiedzą się sami radni. Tylko oni mają prawo podjąć taką decyzję, gdyż to oni będą firmowali to, co się wydarzy do końca tej kadencji. Do jej końca zostało już tylko kilka miesięcy, nie ma więc powodu na robienie awantury, nic to nie da ? uważa Henryka Żabik, szefowa wołomińskich struktur Wspólnoty. – Ta grupa radnych, która ma w radzie większość powinna wybrać przewodniczącego, takiego, który będzie mógł skutecznie organizować pracę rady ? dodaje. Zdaniem Henryki Żabik fakt, że w powiecie jest koalicja PiS ? Wspólnota nie oznacza, że taka sama musi być w Gminie Wołomin. – W Wołominie doszło do rozłamu z absurdalnych powodów ? podkreśla.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że z działaczami i poszczególnymi radnymi spotyka się Konrad Rytel, szef Mazowieckiej Wspólnoty Samorządowej, jednak wyniki tych rozmów nie są nam znane.
Można jednak sądzić, że jest on zainteresowany utrzymaniem koalicji PiS – Wspólnota Samorządowa, do końca obecnej kadencji, przynajmniej na szczeblu powiatu.
Dla uważnych obserwatorów nie jest tajemnicą, że trwają pierwsze poważne przymiarki do list wyborczych do rad. Pojawiają się pierwsze informacje o możliwych kandydatach na wójtów i burmistrzów. Na tym etapie przygotowań do kampanii wyborczej jeszcze rozmawiają wszyscy ze wszystkimi. Jednak już dziś tworzone są pierwsze sojusze i porozumienia.
Z pewnością poziom samorządowej adrenaliny został podniesiony przez mocny akcent jakim było spotkanie noworoczne stowarzyszenia ?Jeden Powiat?, na którego czele stoi burmistrz Kobyłki Robert Roguski.
?Jeden Powiat? w poprzednich wyborach wprowadził do powiatu jednego radnego. Jak będzie tym razem? Działacze stowarzyszenia są przekonani, że znacznie lepiej.
Teresa Urbanowska