Konfrontacja dobra dla demokracji

O wyborach do Europarlamentu, spotkaniach liderów SLD z mieszkańcami Powiatu Wołomińskiego, nowych działaczach lokalnych ugrupowania rozmawiamy z Krzysztofem Gawkowskim, sekretarzem Rady Wojewódzkiej SLD i Radnym Rady Miejskiej w Wołominie.

– Wołomin to miasto, gdzie lewica nie może pochwalić się oszałamiającymi wynikami wyborczymi. Mimo to SLD, którego jest Pan członkiem jest tu coraz aktywniejsze. W ostatnim czasie mieliśmy wizytę szefa partii Grzegorza Napieralskiego. Co to była za okazja?
– Nie było żadnej specjalnej okazji. Przewodniczący Grzegorz Napieralski przyjechał do naszego powiatu na zaproszenie sympatyków lewicy. Podczas spotkania mówił o strategii lewicy na najbliższe lata, o pracy Klubu Poselskiego i o przygotowaniach do wyborów do Europarlamentu.
– Czego oczekujecie po takich spotkaniach? Liczycie na większą ilość zwolenników?
– Mamy nadzieję, że wizyty liderów lewicy w Wołominie, to bardzo dobra droga do budowania silnego zaplecza politycznego oraz przekonania mieszkańców tego powiatu do programu SLD. Wiele nowych twarzy, które przybyły na spotkania utwierdziło organizatorów, że takie spotkania to bardzo dobry pomysł.
– Co szczególnie interesowało uczestników tego spotkania?
– Pomimo brzydkiej pogody na spotkanie z liderem SLD przyszło kilkadziesiąt osób. Pytali oni między innymi o ustawę dotyczącą emerytur pomostowych czy też o stanowisko SLD w sprawie prywatyzacji szpitali. Dużo czasu poświęcono planom lewicy dotyczącym współpracy z organizacjami pozarządowymi  i  stowarzyszeniami oraz dyskusji na temat tworzenia wspólnej listy lewicowej w wyborach do Europarlamentu.
– Było to więc spotkanie przedwyborcze?
– Było to spotkanie na zaproszenie Rady Powiatowej SLD. Stąd wyszła inicjatywa. A jak pokazała frekwencja było to potrzebne spotkanie. Największe podziękowanie za pomysł i zorganizowanie spotkania należą się szefowi SLD w Powiecie Wołomińskim Waldemarowi Wojtyrze oraz sekretarzowi Rady Powiatowej SLD Jackowi Barszczowi.
– Czy było to jednorazowe spotkanie, czy też należy oczekiwać częstszych wizyt w Powiecie Wołomińskim lewicowych liderów?
– Nie było to pierwsze tego typu spotkanie. W listopadzie gościem była Katarzyna Piekarska. Ostatnio był, jak wspomnieliśmy, Grzegorz Napieralski a w najbliższym czasie liczymy na odwiedziny Wojciecha Olejniczaka i Ryszarda Kalisza. W dzisiejszych czasach tego rodzaju spotkania to najlepsza droga do budowania sukcesu politycznego. Nie ma lepszego sposobu na przybliżenie ludziom idei lewicowych.
– Jest Pan dziś sekretarzem Rady Wojewódzkiej SLD. Jeszcze nie tak dawno szefował Pan SLD w Powiecie Wołomińskim. Od pewnego czasu powiatowa lewica ma coraz więcej nowych twarzy. Czy takie zmiany też służą rozwojowi?


– Faktycznie od kilku lat Sojusz Lewicy Demokratycznej w Powiecie Wołomińskim bardzo się zmienia. Jest wielu nowych liderów. Choćby już wspomniane wcześniej dwie osoby z władz powiatowych SLD. Zmieniają się też liderzy gminni tacy jak Łukasz Piwowarski w Wołominie, Katarzyna Leś w Zielonce czy Jarosław Roguski w Tłuszczu. Ci wszyscy ludzie to przyszłość lewicy w powiecie i głęboko wierzę, że swoją pracą odniosą sukces.
– W jednym z wywiadów powiedział Pan, że wystartuje Pan w wyborach na burmistrza Wołomina. Czy mówił Pan serio?
– Mówiłem, że nie wykluczam takiej decyzji.  Myślę, że na ostateczną deklarację jest jeszcze sporo czasu, a sama decyzja musi być poprzedzona wieloma konsultacjami. Połowa kadencji samorządowej to dobry czas dla podsumowań, a nie spekulacji na temat kandydatów do fotela Burmistrza. Początek 2010 roku będzie zapewne tym okresem, kiedy spodziewać się można konkretnych  decyzji i deklaracji.
– A gdyby Pan się jednak zdecydował, to czy nie boi się Pan konfrontacji z tak mocnym kandydatem jakim, bez wątpienia, jest obecny burmistrz Wołomina Jerzy Mikulski?
– Nie mam żadnych obaw przed taką konfrontacją. Wyborcza rywalizacja to bardzo zdrowa rzecz dla demokracji i jeśli miałbym startować, to właśnie z Burmistrzem Mikulskim chciałbym odbyć decydującą konfrontację. Do wyborów samorządowych mamy prawie dwa lata
i na razie ani ja, ani Jerzy Mikulski nie zdeklarowali startu, dlatego też wszystkie dotychczasowe rozważania to jedynie czyste akademickie spekulacje o przyszłości.

Rozmawiała
Teresa Urbanowska

Jedno przemyślenie nt. „Konfrontacja dobra dla demokracji

Możliwość komentowania jest wyłączona.