Setki motocykli i tysiąc ich pasjonatów z całej Polski tradycyjnie już zjechało w niedzielę 15 sierpnia do Radzymina, by wziąć udział w IX już Zlocie MotoCud. Na olbrzymim parkingu przed radzymińską Kolegiatą obok 70-letniego Sokoła, zabytkowych Harley?ów i Zundapp?ów stanęły, nie mniej godnie, ?wypasione? Hondy, Suzuki i Yamahy. Ponad 600 motocykli, a prawie 1000 osób – jak szacują organizatorzy ? uświetniło swoją obecnością tegoroczny MotoCud 2010.Honorowy start Zlotu miał miejsce w samo południe, a kolumna motocyklowa dojechała do Cmentarza Poległych w 1920 Roku, by tradycyjnie już złożyć biało-niebieski wieniec od motocyklistów dla poległych wówczas policjantów. W tym roku miała tu miejsce jeszcze jedna uroczystość: posadzenie dębu katyńskiego poświęconego pamięci majora Stanisława Szablewskiego ? bohatera walk pod Radzyminem w roku 1920, a następnie więźnia Starobielska, zamordowanego przez Sowietów w 1940 roku w Charkowie. Pod dębem umieszczono w jutowych woreczkach ziemię przywiezioną z mogił katyńskich oraz spod Smoleńska, z miejsca kwietniowej katastrofy. Od tego roku na każdym MotoCudzie sadzone będą kolejne dęby katyńskie, upamiętniające oficerów – bohaterów Cudu nad Wisłą, którzy zamordowani zostali przez Rosjan w Katyniu i innych miejscach Związku Sowieckiego.
Po uroczystości wielokilometrowa kolumna wiedziona przez Komandorów Zlotu: Witka Michalczyka i Kevina Aistona, przejechała przez miasto kierując się na trasę szlakiem miejsc walki z Sowietami w pamiętnym Roku 1920. Przez Załubice, Kuligów, Niegów i Zabrodzie, w 40-stopniowym skwarze, motocykliści dojechali do Postolisk pod Tłuszczem, gdzie posilili się i uzupełnili płyny. W chłodzie miejscowego kościoła wysłuchali prelekcji profesora Kolatorskiego z radzymińskiego liceum, o rodzajach broni i markach motocykli używanych przez Polaków przed 90 laty. Wyjeżdżali z Postolisk w kierunku Radzymina obficie błogosławieni zimną wodą przez miejscowych księży, którzy zapraszali do częstszego odwiedzania tej podtłuszczańskiej miejscowości.
W godzinach popołudniowych uczestnicy MotoCudu zajechali ponownie na radzymiński Rynek, a tam popis swoich stuntowych umiejętności dała lokalna młodzież. Wraz z motocyklistami tysiące mieszkańców Radzymina podziwiało i oklaskiwało młodych stunterów, którzy nie ukrywali, że dużą inspiracją dla nich był ubiegłoroczny motocudowy występ Mistrza Europy Rafała Pasierbka ? Stunter13. Pokazy i cały Zlot zakończyło wręczenie pucharów dla najstarszego motocykla (Sokół 1000 z 1934 roku), dla najstarszego uczestnika (motocyklista Zygmunt Kielak, urodzony w 1937 roku) oraz dla najstarszej uczestniczki (pilotka Wartburga, Kazimiera Różycka, rocznik 1922). Najmłodszym uczestnikiem tegorocznego MotoCudu okazał się natomiast 4-letni Jaś Strykowski, syn Tomasza.
Nagrodę specjalną MotoCudu, za aktywną pomoc w przygotowaniach i ochronę kolumny zlotowej otrzymała w tym roku grupa wołomińskich motocyklistów Rydwany Czasu i jej szef ? Krzysztof Mędrzycki. Specjalne podziękowania od uczestników odebrał Wojtek Wardakowski, który swoim warsztatem na kółkach poratował na Zlocie niejeden pojazd, a komu nie był w stanie pomóc doraźnie na trasie ? na lawecie odholował do garażu.
Organizatorzy X MotoCudu składają podziękowania wszystkim uczestnikom tegorocznej imprezy, ale też miejscowym władzom i duchowieństwu oraz mieszkańcom Radzymina.
Robert Klos