Bokserów z wołomińskiego klubu Champion nie oglądamy zbyt często na lokalnych ringach ? imprez bokserskich jest u nas jak na lekarstwo. Nie oznacza to jednak, że bokserzy ograniczają się tylko do treningów! O ostatnich wynikach i osiągnięciach z trenerem Pawłem Babickim rozmawia Łukasz Rygało.
? Jak przetrwaliście wakacyjne rozprężenie?
? Na przełomie lipca i sierpnia Mateusz i Michał Kowalczykowie byli na obozie kadry juniorów. Kilka tygodni po obozie, w ostatnich dniach sierpnia, pojechałem z Michałem do Grudziądza na Grand Prix Polski. W walce eliminacyjnej Michał niestety przegrał z Wojtkiem Sobierajskim z Fenixa Warszawa. Zabrakło po prostu obycia i doświadczenia w takich dużych imprezach… Pierwsza runda była wyrównana, było nawet na co popatrzeć. W drugiej się nieco ?przyciął?, a trzecia… Co tu dużo mówić ? przegrana.
Dwa tygodnie później pojechaliśmy do Poznania na Grand Prix Polski seniorów. Boksowaliśmy z Ireneuszem Zakrzewskim z Box Team Jelenia Góra. Niewygodna walka, przeciwnik leworęczny. Scenariusz był niestety podobny: pierwsza runda wyrównana, druga ? nieco gorsza dla nas, a trzecia ? fatalna. Nie mam absolutnie żalu ? to pierwsze walki Michała w imprezach tej rangi. Jego przeciwnikami byli zawodnicy, którzy mają za sobą kilkanaście, czasem kilkadziesiąt takich walk. Nie spodziewałem się sukcesu ? trzeba przetrwać trudny okres debiutu. Cały czas trenujemy… Przed nami kolejne starcia.
? Początek nie najlepszy… Wyciągnęliście wnioski?
? Oczywiście! 22 września walczyliśmy na Mistrzostwach Warszawy. Dotychczas była to impreza otwarta dla wszystkich klubów z Mazowsza, ale od niedawna startować mogą tylko kluby warszawskie. Wszystkich jest trzy. W zawodach startują dwa, więc na ringu spotyka się dwóch zawodników, którzy po jednej walce dzielą między siebie tytuły mistrza i wicemistrza. Popatrzyliśmy sobie, stoczyliśmy walki towarzyskie ? Mateusz boksował z Patrykiem Chojnackim z Raszyna. Na szczęście przebieg pojedynku był dla nas korzystny ? zwycięstwo w drugiej rundzie przez RSC.
Walka debiutanta z Duczek, Michała Kupisa (66 kg, kadet) z Jakubem Dobrzyńskim z Gwardii Warszawa skończyła się jego jednogłośną przegraną, choć nie uważam, żeby przegrał zdecydowanie. W wadzie 75 kg wystawiliśmy młodzieżowca, Mirka Góreckiego, który stanął do walki z Dawidem Haczkurem z KS Raszyn. Mimo że są to zawodnicy w słusznym już wieku, to jednak była to ich pierwsza walka. Sędzia ringowy ogłosił remis ? obaj mogą zaliczyć udany debiut.
Tydzień później boksowaliśmy na Mistrzostwach Mazowsza. Michał Kupis powalczył o trzecie miejsce ? i wygrał. Mirek Górecki boksował z Danielem Jarasem ? zawodnikiem niezrzeszonym. Ciężka, siłowa walka, bardzo wytrzymały przeciwnik, ale Mirek zasłużenie zwyciężył. Mateusz Kowalczyk miał rewanż ze swoim przeciwnikiem sprzed tygodnia, zawodnikiem z Raszyna. Wynik… ten sam ? zwycięstwo w drugiej rundzie po ładnej walce. Michał Kupis wygrał z Damianem Smukowskim z Radomiaka Radom, zwyciężając na punkty. Trudna walka, niższy przeciwnik…
? Pokazujecie się tylko na turniejach, czy również ? na wciąż popularnych ? galach sportów walki?
? 30 września startowaliśmy na Gali Boksu Zawodowego w Nowym Dworze Mazowieckim. Naszym przeciwnikiem był Marcin Gołębiewski z miejscowego Championa, z którym Mateusz Kowalczyk już kiedyś skrzyżował rękawice. Wtedy przegrał… tym razem dobrze zaczął walkę spychając przeciwnika na liny. Podobnie było w drugiej rundzie. W trzeciej zabrakło troszkę ?gazu?, ale wypracowana wcześniej przewaga wystarczyła do wygrania pojedynku.
? Plany na najbliższe tygodnie?
? Już niedługo, bo 19 października boksujemy w Raszynie, prawdopodobnie z Litwinami ? Mateusz ładnie pokazał się na gali w Nowym Dworze, co zaowocowało tą właśnie propozycją walki. Będzie też na pewno przeciwnik dla Michała. Przygotowujemy się!