Pod koniec roku odbył się VI Memoriał im. Jerzego Cudnego, legendy wołomińskiego sportu, symbolu lokalnej siatkówki.
Wielu mieszkańcom Wołomina historia regionalnej siatkówki kojarzy się z postacią Jerzego Cudnego, który przez 34 lata był kierownikiem sekcji. – Jak każdy młody człowiek zaczął od kopania piłki nożnej. Los zrządził jednak, że w czasie jednego z meczów doznał skomplikowanego złamania nogi i po rekonwalescencji nie wrócił już do czynnego sportu – wspomina Ryszard Mazurek, przyjaciel Jerzego Cudnego i pomysłodawca memoriału. Chociaż zapowiadał się na niezłego piłkarza, siatkówka była zawsze mu bliska, by w pewnym momencie stać się jego bezinteresowną miłością.
W czasie okupacji hitlerowskiej działał w konspiracji, uczestniczył w tajnych Mistrzostwach Warszawy w piłce nożnej, był członkiem Harcerskiej Kompanii Szturmowej ?Jerzyki”, gdzie przybrał pseudonim ?Jur”. Brał udział w akcji ?Burza”, której zadaniem było zlikwidowanie niemieckich oddziałów cofających się za Wisłę w połowie 1944 roku.
Po kontuzji zaczął tworzyć w Wołominie mazowiecką potęgę siatkówki. W 1953 roku objął stanowisko kierownika sekcji. – Od tego momentu wołomińska siatkówka zaczęła systematycznie piąć się w górę. Jerzy był wspaniałym organizatorem. On czuł młodzież i ona czuła jego. Od 1953 roku do 1964 roku Huragan walczył o wejście do I ligi.
Marzenie Jerzego Cudnego i społeczności Wołomina się spełniło, siatkarze weszli do pierwszej ligi państwowej – mówi Ryszard Mazurek. Był to jeden z największych sukcesów w historii klubu. Konkurencja na Mazowszu była bardzo ostra, jednak przez wiele lat nasza drużyna była w ścisłej czołówce, 7-krotnie zdobywając mistrzostwo i wielokrotnie wicemistrzostwo regionu.
Przez lata Huragan był członkiem Zrzeszenia Sportowego ?Kolejarz”, później zaś Federacji ?Kolejarz”, którą siatkarze Huraganu pięciokrotnie reprezentowali na Mistrzostwach Europy USIC.
– Dzięki smykałce organizacyjnej i kontaktom międzyludzkim na hali Huraganu grała reprezentacja Włoch, jadąc do Moskwy na Mistrzostwa Europy, i wtedy Huragan stał się jej sparingpartnerem. Grała tu również reprezentacja olimpijska Meksyku w 1980 roku – wspomina pomysłodawca Memoriału.
W 1973 roku przy okazji jubileuszu klubu, który obchodził swoje 50-lecie, Jerzy Cudny postanowił zorganizować wystawę pamiątek sportowych. Narodziła się idea Klubowej Izby Pamięci, które było skarbnicą wiedzy o historii lokalnego sportu. Był to zaczątek Muzeum Wołomińskiego Sportu, noszącego imię swego pomysłodawcy.
Jerzy Cudny za swe zasługi w czasie wojny oraz zaangażowanie w rozwój polskiego sportu był wielokrotnie odznaczany, chociażby Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski i Medalem 100-lecia Sportu Polskiego. Był wspaniałym organizatorem, który stworzył w Wołominie niezwykły klimat fascynacji siatkówką.
– Kiedy Huragan walczył o pierwszą ligę hala sportowa wyglądała inaczej. Pełno ludzi wiwatowało i skakało – to była prawdziwa radość. To było bardzo spontaniczne – wspomina czasy wielkości wołomińskiej siatkówki córka Jerzego Cudnego.
W Memoriale zwyciężyła Stolarka Wołomin, która pokonała MKS MDK Warszawa 2:1. Miejmy nadzieję, że czasy wielkiej siatkówki i dużego zainteresowania lokalnym sportem wrócą. Być może Wołomin potrzebuje człowieka pokroju Jerzego Cudnego, by wrócić do pięknych tradycji.
MP