Po tygodniach dużej niepewności, czy uroczystości rocznicy 1 września mieć będą właściwy wymiar, godny największego dramatu nowożytnej Europy, możemy chyba wyhamować złe emocje i nieco spokojniej zabrać się do dalszego, systematycznego odrabiania lekcji historii. A potrzebne są one przede wszystkim politykom, by nie szamotali się z każdą rocznicą jak z tą ostatnią.
Główny zgryz polegał na tym, co powiedzieć Rosjanom? Taki potężny problem polityczno-historyczny pojawił się w sferach rządowych z okazji 70 rocznicy wybuchu wojny, ponieważ od miesiąca trwało w rosyjskich mediach przygotowanie artyleryjskie przed datą 1 września. W tej niejasnej sytuacji nasze władze codziennie powtarzały, że należy zachować spokój i nie dać się sprowokować. Największy ekspert wszystkich mediów w tej kwestii to były ambasador w Moskwie Ciosek. Ma praktykę. Wiele lat zajmował się tym, jak nie dać się sprowokować i nie powiedzieć nic mądrego, co nie wróżyło niczego dobrego?
Bo jak Putin powie o Katyniu, to trzeba mówić inaczej, a jak nie powie o 17 września to odpowiedzieć też inaczej. I co nada moskiewska telewizja? Bo jeżeli nada, że Józef Beck był niemieckim agentem, to może warto przypomnieć, że Lenina Niemcy przerzucali jako szpiega w zamkniętym wagonie? A czy Stalin zajął wschodnią Polskę, czy zachodnią Białoruś i Ukrainę? I tak się trzęsły tygodniami polityczne sfery? Premier ma o tyle dobrze, że posiada oparcie intelektualne w gabinecie politycznym pod nazwą Sławek Nowak, tak czy owak potęga umysłowa, ale prezydent nawet nie ma kogo zapytać. Stasiak za wysoki? Brata nie może zaczepiać, bo media wypominają, że brat partyjny, a prezydent musi być bezpartyjny.
A to takie proste ? powiedzieć prawdę. Panie Putin ? fakty są takie, że we wrześniu 39 Rosja i Niemcy napadły na Polskę, a nie odwrotnie. Niezależnie od tego co kombinował Stalin, kto był czyim agentem, czy Polska tworzyła oś z Japonią, czy Beck spotkał się z Francuzem i jakie stare papiery wyciągnął tajny głupek generał Sockow.
Rosja i Niemcy napadły na Polskę. Tak czy nie? Jak bandyci, jak gangsterzy, którzy lubią napadać na słabszych, obrabować, zgwałcić, zamordować? Widziałem to, przeżyłem to?
Nie mam świadomości, czy kiedykolwiek w historii Europy odbyło się spotkanie podobne do tego na Westerplatte, gromadzące kilkadziesiąt nacji, by potępić sprawców europejskiej hańby i oddać hołd żołnierzom wolności. Dla mojej, przedwojennej generacji to było ważne wydarzenie. A przemówienia polskich przywódców, prezydenta Kaczyńskiego, premiera Tuska, a także przewodniczącego Buzka ? godne i poruszające.
Panie Janku gdyby nie Pan to by gazeta w której Pan pisze słowem by się nie zająknęła rocznicą wybuch wojny.Jeśli spojrzy Pan na artykuł wyżej autorstwa Pana Edwarda który zamiast pisać polityczną prawdę ciągle atakuje PiS i Prezydenta Kaczyńskiego. Warto zwrócić na to uwagę w jakim towarzystwie Pan pisze. Serdecznie pozdrawiam i tak trzymać dalej. Sto lat. Mam nadzieję że te psuje z PO jednak się rozłożą i Naród przejrzy na oczy kogo popierał za ponad 52 miliardy deficytu w przyszłym roku. Znając oświadczenia Jacka Vinsenta to będzie około setki , a dla Polaków bieda, drożyzna i podwyżki.Pamiętam jak po wizycie Tuska w Moskwie w zeszłym roku Putin powiedział o Tusku NASZ CZŁOWIEK W WARSZAWIE i chyba się nie mylił bo sowieci od kilku miesięcy pluli nam w twarz a rząd Tuska milczał i udawał że deszcz pada by tylko nie zrazić agresywnego i aroganckiego półkownika KGB Putina.