? Patrząc na propozycję wołomińskich inwestycji miejskich w roku wyborczym, czuję się nie tylko rozczarowany, ale i zdziwiony zapałem z jakim forsowane są mało istotne inwestycje, w świetle realnych potrzeb ? uważa Igor Sulich wołomiński radny (PO).Tutaj najlepszym przykładem może być park(ing), przy Muzeum Zofii i Wacława Nałkowskich. Czy planowane na ten cel łącznie ponad 6,5 miliona złotych do końca 2016 roku, to dobry pomysł podczas, gdy często w samym centrum miasta samochody grzęzną w tumanach kurzu i błota? Mam wrażenie, że w tym przypadku nie wzięto pod uwagę najważniejszego czynnika, jakim są mieszkańcy.
Podobnie dzieje się ze wspólnym biletem na tzw. ?Linii wołomińskiej?, na funkcjonowanie którego nie przewidziano w budżecie żadnych środków. Po raz kolejny w tej kadencji przesuwana jest również budowa ulicy Marszałkowskiej, kluczowej nowo planowanej drogi, która mogłaby skutecznie zmniejszyć natężenie ruchu w rejonie Ossowa i Leśniakowizny, gdzie nasilają się protesty lokalnej społeczności wynikające ze wzrastającego natężenia ruchu na niedostosowanej do niego ulicy Kasprzykiewicza.
Liczba nierozwiązanych problemów narasta, a dotychczasowe przyzwolenie radnych rządzącej koalicji PiS-Wspólnota Samorządowa, na tego typu poczynania jest zadziwiające.
Światełkiem w tunelu są ostatnie wyniki głosowań nad opinią w sprawie projektu budżetu, przygotowanego przez Burmistrza Madziara. Trzy spośród czterech komisji Rady Miejskiej zaopiniowały go negatywnie. Jest jeszcze trochę czasu, by dokument ten dostosować do realnych potrzeb Wołomina i jego mieszkańców. Dobrze jest o nich rozmawiać, dlatego z wielką nadzieją i nieskrywaną przyjemnością przyjąłem, od Andrzeja Żelezika, reprezentującego Inicjatywę Samorządową Mieszkańców Wołomina, zaproszenie na otwartą debatę z mieszkańcami, która odbędzie się w najbliższą środę o g. 18.30 w sali konferencyjnej Miejskiej Biblioteki Publicznej. Jest o czym rozmawiać dlatego wszystkich zainteresowanych rozwojem miasta nie powinno tam zabraknąć.