W dalekim Chile przez szereg lat rządził generał Augusto Pinochet. Nie lubił komunistów, socjalistów i tych, którym to, co robił się nie podobało. A robił straszne rzeczy. Przez więzienia przeszły setki tysięcy ludzi, wielu z nich zostało zabitych a ci – około trzystu tysięcy – którym udało się ocalić głowę, wyemigrowało. Dla ?szczególnych” wrogów, w budynku Villa Grimaldi, generał zorganizował wyjątkowe miejsce tortur i kaźni.
Więził tu całe rodziny. By wymusić na ojcach i mężach zeznania, specjalnie wytresowane psy gwałciły na ich oczach ich żony i córki! Kilkuset więźniów zostało tam w sposób szczególnie okrutny zakatowanych. Pinochet zmarł w 2006 roku a władzę w Chile sprawują byli więźniowie generała. Villa Grimaldi jest dzisiaj świętym miejscem Chilijczyków.
Na kilka lat przed śmiercią generała wizytę złożyli mu polscy politycy; Michał Kamiński, obecnie minister w Kancelarii prezydenta Lecha Kaczyńskiego i Marek Jurek, były marszałek Sejmu z nadania Prawa i Sprawiedliwości. Panowie ci, w dowód uznania i podziwu dla generała Pinocheta, wręczyli mu ryngraf z wizerunkiem Matki Boskiej, historyczny symbol polskiego rycerstwa, i życzyli mu dużo zdrowia! Dzisiaj o Marku Jurku niewiele słychać, za to minister Michał Kamiński nie schodzi z ekranów telewizorów i łam prasowych.
Zaś w przyszłym roku, o czym warto pamiętać, pan minister zaszczyci nasz powiat, kandydując z ramienia PiS-u do Parlamentu Europejskiego.
W ubiegłym tygodniu powrócił do Warszawy premier Donald Tusk. Był w Peru, ale też i w Chile, gdzie spotkał się z Panią Michelle Bachelet, prezydent tego kraju. Złożył też hołd pomordowanym w Villi Grimaldi, w której Pani Prezydent była więziona a jej ojciec zamordowany. Cieszę się, że polski Premier, między innymi w moim imieniu, złożył w tym ponurym miejscu kwiaty!
Gdy Donald Tusk zbliżał się do granic Chile w Polsce opozycja, czyli Prawo i Sprawiedliwość, rozpoczęła głośno krzyczeć o kosztach wyjazdu Premiera do Ameryki Południowej i o turystycznym charakterze tej wizyty. Krzyczano tak, aż do powrotu Premiera, dopiero wtedy odetchnął swobodnie prezydencki minister Michał Kamiński. Ale nie na długo, bo dzisiaj musi bronić Pana Prezydenta przed zarzutem wydania spec służbom nielegalnego polecenia podsłuchiwania i podglądania premiera Kazimierza Marcinkiewicza.
Wszyscy wszystkiemu zaprzeczają ale to nie zmienia faktu, że w tym towarzystwie podsłuchiwanie się było na porządku dziennym. O podsłuchu w gabinecie wicepremiera Leppera i agenturze wokół niego już nie wspomnę. Wystarczy sam minister Ziobro, bo ten to nawet do toalety zabierał dyktafon.
Panowie z PiS-u liczą na krótką pamięć społeczeństwa. Stąd Michał Kamiński u boku Prezydenta RP, a w mediach, chóralne zaprzeczanie słowom byłego premiera. Ale… przekonał się o tym Adam Wojtaszewski, wydawca gazety ?fakty.wwl”. Liczył na krótką pamięć czytelników a został zmuszony do publicznego wytłumaczenia się ze swoich ?grzeszków”.
Zrobił to byle jak, brzydko, ale tak się pisze w silnym stresie. Z jednej strony policja a z drugiej sąsiedzi i czytelnicy! Ważne, że Pan Wojtaszewski zauważył to, o czym Michał Kamiński nie chce wiedzieć, że zawsze znajdzie się ktoś – mniejsza o nazwisko – kto nie bacząc na złośliwości, przypomni takie, czy inne, grzeszki.
Edward M. Urbanowski
Trafił pan jak kulą w płot. Komunista S. Alliende był przez 24 lata agentem KGB ( sami to rosjanie przyznali). Zniszczył gospodarkę w Chile tak jak to potrafią komuniści. W końcowej swojej działalności miał poparcie tylko agentów rosyjskich i kubańskich. Popełnić samobójstwo pomógł mu kubański agent, który go chronił. Pinochet po dojściu do władzy zrobił porządek i w odróżnieniu od naszego „człowieka honoru” wyprowadził gospodarkę tak, ze stała sie ona potęgą w tym regionie. Ale on bronił Chile przed komunistami. Że „słońce Peru” kocha agentów widać po współpracownikach (np. Boni)dlatego mnie ta wizyta nie dziwi.Dobrze pasuje do pana stwierdzenie Wojtaszewskiego „prawda URBANowskiego”
Cieniutko Panie URBANowski, cieniutko. Czekam na bardziej inteligentne robienie czytelnikom wody z mózgu.
Większego nagromadzeia idiotyzmów dawno nie widziałem. Nie wspomne juz o tendencyjnosci i o populizmie którym ten tekst wręcz ocieka. Wartosc merytorycza: oscyluje w granicach 10% całego tekstu, zas reklama PO i nagonka na PiS to pozostałe 90%.
PiS swoimi poczynaniami sam robi na siebie nagonkę.
Pan Urbanowski opowiadał się kiedyś jako piłsudczyk (nosi taką wąsy, nie wiem czy właśnie dlatego). W swoim felietonie zjechał Pinocheta za okrucieństwa. A jak podaje historyk Wiczorkowski, kiedy Stanisław CYwiński w „Dzienniku Wileńskim” opublikował artykuł i użył słowa kabotyn, ludzie z otoczenia Piłsudskiego za tego kabotyna dotkliwie autora pobili. Później Sejm i Senat przyjęły ustawę przewidującą pięcioletnią sankcję za uwłaczanie pamięci wodza. Taka informacja do dyskusji.
Redaktorze Urbanowski
Jest Pan tubą PO. Wyciąga Pan sprawy przeciwko PiS, sprzed lat dziesięciu. Pana imiennik z okresu PRLu – Urban, byłby z Pana dumny. Zajmuje się Pan plotkami. Oczywiście wierzy Pan Marcinkiewiczowi a nie prezydentowi, który mówi, że nie kazał podsłuchiwać byłego premiera. Niech zajmie się Pan posłem PO Szczypińskim, posłem PO Waldym Dzikowskim i posłem Czumą, który bronił eksperta esbeka jak niepodległości. Niech Pan się zajmie komisjami sejmowymi, które jak na razie żadnych nacisków nie wykazują. Pańska papka, PiSowi i tak nie zaszkodzi, a notowania PO i tak zaczynają spadać, cuda Tuska nie są spełniane.
Pozdrawiam „uważnego komentatora” .
Nie poprawi sobie pan samopoczucia oraz mizernych notowań PIS-u plując na innych.
A powód jest oczywisty. Jesli PIS ma takich entuzjastów – komentatorów na tak żenującym poziomie dyskusji to aż dziw bierze, że jeszcze ta partia dryfuje w naszej rzeczywistości.. ale do czasu. Dno już blisko dzięki takim komentarzom
I od razu uprzedzam politykę, partie polityczne mam głęboko w „d” – PO także.
Panie Urbanowski już wystarczy tej niepotrzebnej przepychanki. Nie schodź pan do poziomu dennych komentatorów…. uważnych !!!!
Sama prawda, tysz prawda, gówno prawda Panie URBANowski.
Szanowny kibicu. Niechęć do PiS-u wylewa ci się wszelkimi otworami. Jakoś nie przyszło ci do głowy, żeby skomentować „wyczyny” i bzdety, które opowiadają błazen Palikot, kapuś Niesiołowski czy „słońce Peru”. O „sukcesach”(kompromitacji) p. Hall nie wspomnę.Panie Kopacz i Pitera bardziej przydały by się w maglu niż w rządzie. Wystarczy czytać coś więcej niż Gazetę Wyborczą, a pogląd się znacznie rozszerzy. Co do poziomu komentarzy to raczej pański podobnie jak Urbanowskiego jest na poziomie kibola nie kibica.
Brawo INKA – tekt na poziomie „PISuaru”. Jakieś tam Palikoty czy Niesiołowskich czy „GW” mam głęboko w „d”.INKA ty to natychmiast idź do lekarza bo z nienawiść ci mózg rozsadzi. Znam dobrego w Ząbkach – DREWNICA !!!! 1 km od stacji PKP ZĄBKI.
Panie Edwardzie to już nie komentarz , nie Artykuł ani felieton – to obsesyjna nagonka na PiS . Pragnę Panu przypomnieć że PiS już od ponad pół roku nie rządzi – władzę dzierży Słońce Peru Cudak – Cudotwórca – Donald – Premier czyżby nie śledził Pan kalendarza zima już minęła a lato tuż. Jako redaktor naczelny Życia Powiatu winien być Pan obiektywnym publicystą jest odwrotnie robi Pan za tubę reklamową PO a ściślej Starosty Wołomińskiego którego fotka obowiązkowo musi być w każdym numerze ŻP. Co na to właściciel Życia Powiatu ?. Panie Edwardzie krytyka w rzemiośle dziennikarskim jest wskazana ale merytoryczna , Pan niestety jako człowiek PC uprawia rzygowiny dziennikarskie jest to żalosne.
Chociaż felieton Pana Urbanowskiego zupełni mi się nie podobał to uważam, że nagonka na PiS jest uzasadniona. Podobnie jak kibic mam w głębokim poważaniu i jakiś Palikotów, Hallów itp. jednak fakt jest faktem. Za czasu rządów PiS było znacznie gorzej niż jest teraz. Cudu nie ma, ale też nie było realizacji setek obietnic pana premiera Kaczyńskiego. I jedną władzę i drugą można o kant pupy potłuc z tym, że teraz jest o tyle lepiej, że jest spokojnie. A spokoju życzę każdemu bo nie ma nic gorszego niż „żyć w ciekawych czasach”.
Mi również sie nie podoba. Ohyda !!! Takie rzucanie błotem we wszystko co się rusza. A nuż coś przylgnie… Tylko rączki od błotka zawsze sie trochę upapra… Przepraszam za bezpośredniość, ale podejrzewam, że z tym panem jest coś nie tak.
Panie Edwardzie co jak co ale o brak znajomości bym pana nie posądzała a jednak jest to bezsporny fakt że staje Pan w obronie wyjątkowego komucha i to w dodatku agenta KGB czyli Prezydent Chile Allende pseudonim Lider. By przywrócić Panu pamięć i normalny tok myślenia zacytuję parę zdań Mitrochina na temat tego wyjątkowo szkodliwego sowieckiego agenta . Wyśmiewa się Pan z tego że Marek Jurek i Michał Kamiński złożyli wizytę Pinochetowi wręczając mu ryngraf . Panie Edwardzie gdyby nie Pinochet a także Franko czerwoni wzięli by rewolucją państwa latynowskie a Europę od Hiszpanii po Sowiety. Cytuję: Allende był dla KGB cennym źródłem informacji. Pieniądze przyjmował bez zażenowania. Bliskie kontakty z komunistycznym komitetem utrzymywali też najbliżsi prezydenta , zona Hortensja i córka Beatriz . Ta ostatnia została nawet żoną jednego z oficerów kubańskiego wywiadu , którymi otaczał się prezydent.Córka i żona Allende wypoczywały w sowieckim kurorcie Barwicha pod Moskwą, a także zwracały się do rezydentury KGB z różnymi prośbami.” Mitrochin wspomina również o tym że Allende kupiłna nazwisko swojej kochanki i jednocześnie łączniczki z KGB Marii Kontrreras Bell willę El Carnaweral. Według ambasadora USA w CHile był tam ośrodek szkoleniowy ochroniarzy oraz dom schadzek i igraszek . Jeżeli to dla Pana Panie Edwardzie nie jest przekonywające to chyba zmienia Pan poglądy polityczne znacznie skręcając na LEWO.
URBANowski KOMUCH??? To widać…
Uwaga w naszym grodzie Wołomin chuczy, że w starostwie Wice z PIS – na zieloną trawę, a szef PIS złożył pozew na szefa gazety FAKTY WWL za kłamstwa w sprawie gorzały i karalnośći.Teraz się dopiero zacznie opluwanie w gazetach. OJ Bedzie sie działo !!!!
co to znaczy szef gazety FAKTY WWL?, jeżeli ta kreatura jest szefem tego piśmidła, to nic dziwnego że schodzi na psy. tak wogóle to do czego nadaje się ten szef, chyba że na pewną część ciała. Redaktorek !, błaha ha ha hi hi ha ha ha ha!!!!!
I co Pan na to panie URBANowski – naczelny bzdetopisarzu