Gimnazjaliści byli w Szkocji

26 gimnazjalistów, uczniów Publicznego Gimnazjum Nr 1 im. Jana Pawła II w Ząbkach oraz szkół wołomińskich: Gimnazjum Nr 3 i Gimnazjum Nr 5, było uczestnikami edukacyjnego obozu językowego w Szkocji. Kierownikiem wycieczki był Krzysztof Szczepański, któremu pomagali opiekunowie: Iwona Oleksiak i Jacek Pływaczewski.

Uczniowie uczestniczyli w zajęciach lekcyjnych, prowadzonych przez szkockich nauczycieli z St Columba?s High School w Clydebank koło Glasgow. Rozmawiali po angielsku ze swoimi rówieśnikami (utrudnieniem była odmienna wymowa i specyficzny akcent szkocki) i z nimi uczyli się na wspólnych lekcjach oraz bawili.
Uczniowie obu nacji poznawali kultury partnerów. Grupa polska zatańczyła poloneza, zaprezentowała poezję Wisławy Szymborskiej i ulubioną przez polskiego Papieża ?Barkę?. Szkoci zaś uczyli Polaków swoich żywiołowych tańców narodowych. Są one bardzo chętnie tańczone współcześnie ? także przez młodzież. I rzeczywiście, większość uczestników zabawy dała się porwać wodzirejom, ochoczo naśladując ich skoczne kroki i grupowe przejścia.
Wielką atrakcją było zakwaterowanie w XVIII-wiecznym zamku, nad malowniczym jeziorem Loch Lomond. Tam zetknęliśmy się z młodzieżowymi grupami z Niemiec i Czech, z którymi nasi uczniowie natychmiast znaleźli wspólny język … angielski!
Jednym z punktów programu pobytu była wizyta w Parlamencie w Edinburghu. Tam, wspólnie z młodzieżą szkocką odbyliśmy spotkanie z posłem z okręgu wyborczego naszych gospodarzy. Zostaliśmy zaproszeni na salę obrad, gdzie mieliśmy okazję przyjrzeć się pracy Scottish Parliament. Trzeba wiedzieć, że język angielski nie zawsze był codziennym językiem Szkotów, którzy są narodem celtyckim, a nie germańskim. Jednakże przez setki lat angielskiej dominacji, prastary język gaelicki Celtów został niemal całkowicie wyparty przez angielszczyznę. Choć dzisiaj językiem gaelickim posługuje się znikomy odsetek rdzennych Szkotów, to jednak w języku tym opisane są nazwy miejscowości na drogowskazach w północnej i zachodniej części kraju. Te właśnie rejony mieliśmy okazję zwiedzić:  wyspy Mull i Iona oraz miejscowość turystyczną Fort Wiliam z leżącym nieopodal, legendarnym jeziorem Loch Ness.
Wrażenia z pobytu można określić jednym słowem ? wonderfull! Jedyne w swoim rodzaju, cudowne krajobrazy. Liczne, rodowe zamczyska na skałach lub na zielonych wzgórzach. Wiecznie zielona i niezwykle gęsta trawa ? efekt stabilnego, wilgotnego klimatu. Krystalicznie czysta woda i świeże, morskie powietrze. Te niezwykłe pejzaże oraz, często pochmurna pogoda, nadają Szkocji specyficzny klimat tajemniczości i magii. Najpełniej odczuliśmy to na prastarej wyspie Iona, skąd w początkach średniowiecza mnisi  szerzyli chrześcijaństwo na wyspy brytyjskie.
Natomiast dla fanów piłki nożnej (i nie tylko) dodatkową atrakcją była wizyta w klubie piłkarskim Celtic Glasgow. Mogliśmy nawet (ostrożnie!) dotknąć murawy słynnego boiska.
Szkoci to wspaniali ludzie. Bardzo dumni, ale nie zarozumiali. Otwarci i przyjacielscy. A naszym największym przyjacielem jest pan Michael Rainey ? nauczyciel z zaprzyjaźnionej szkoły, który nie po raz pierwszy, ogromnym nakładem pracy przygotował pobyt. Wyjazd był elementem nawiązanej przez pana Karola Małolepszego kilkuletniej już współpracy, w ramach której w czerwcu każdego roku na obóz do Polski przyjeżdża młodzież szkocka, a każdego września nasi uczniowie udają się do Clydebank.

Relacja i fotografia:
Jacek Pływaczewski