Kilka dni temu, lokalne media poinformowały mieszkańców Wołomina, że ich burmistrz, Ryszard Madziar, został nagrodzony przez Krajową Radę Spółdzielczą dyplomem: ?Samorządowiec ? Spółdzielca 2010? lecz nie podały na czyj wniosek!
Z tej okazji dostojny Laureat udzielił ekskluzywnego wywiadu ?DZ nr 9/2011? w którym powiedział, między innymi: ?Spółdzielnie jako przedsiębiorstwa będące w posiadaniu własnych pracowników ? członków spółdzielni, demokratycznie zarządzane i opierające swoją działalność na wartościach samopomocy, odpowiedzialności i sprawiedliwości, a także solidarności i etyki, są doskonałym przykładem biznesu społecznie odpowiedzialnego. Bardzo dobrze wpisuje się to w ideę coraz bardziej popularnego CSR – (Corporate Socjal Responsibility, czyli: społecznej odpowiedzialności biznesu) – w sektorze czysto rynkowym, w którym dba się już nie tylko o wizerunek i sprzedaż nastawioną na zysk, ale i o aktywne uczestniczenie w życiu społecznym nieregulowanym przez bilans zysków i strat finansowych. Zatem mamy do czynienia ze zbliżeniem postaw zmierzających ku dobru wspólnemu. Nie wyobrażam sobie, żeby ktokolwiek uczciwy mógł przeciwdziałać lub wykazywać szkodę, którą miałyby ponosić poszczególne segmenty gospodarki lokalnej.?
Ale życie, jak to życie, nie lubi lizusów. Jedna z kilku działających na terenie miasta spółdzielni, PSS Społem, w ostatnim TWP nr 18/2011, opublikowała stanowisko swojego Zarządu z którego wybrałem dwa akapity. – ?PSS Społem w Wołominie z dezaprobatą przyjęło do wiadomości plan Burmistrza Wołomina przeznaczenia terenu po Stolarce Budowlanej na działalność przemysłowo handlową z zabudową sklepów wielkopowierzchniowych o powierzchni powyżej 2000 m2. Rozczarowanie nasze jest tym większe, że Pan burmistrz Ryszard Madziar jeszcze jako radny poprzedniej kadencji, a także kandydat na burmistrza deklarował, że jest zwolennikiem zachowania przeznaczenia gruntu po Stolarce na cele przemysłowe. (…) Lokalizacja wielkopowierzchniowych sklepów na terenie po Stolarce stanowi zagrożenie dla lokalnego handlu i usług. PSS Społem zatrudnia 100 pracowników i dla części z nich uruchomienie hipermarketu na terenie Stolarki oznaczać będzie utratę stanowiska pracy, a często są to osoby utrzymujące samodzielnie rodziny.?
– ?Trudno dostrzec korzyści z lokalizacji na terenie byłej Stolarki wielkopowierzchniowych sklepów sieciowych, dlatego decyzja Pana Burmistrza o podtrzymaniu pomysłu poprzednich władz Wołomina i nie wprowadzenie zmian w Studium Uwarunkowań i Kierunków Zagospodarowania Przestrzennego w zakresie przeznaczenia terenów po Stolarce pod działalność przemysłową stanowi złamanie obietnic przedwyborczych i jest niekorzystna dla rozwoju Wołomina?.
Czyżby dyplom był nagrodą za korzystne dla wołomińskiej spółdzielczości obietnice wyborcze?
Życie, jak to życie, jest również złośliwe! To przecież, nie kto inny, jak PSS Społem udostępniło swoją ogromną halę targową przy ulicy Wileńskiej pod pierwszy super – hiper – market w Wołominie. Któż z nas nie pamięta tych neonów: Społem, Champion, Globi, Carrefour i… setkach zamkniętych sklepów, sklepików i straganów w mieście! O CSR nikt wtedy nie mówił.
P.URBANowski.
Rzuca się Pan od ściany do ściany.Jeżeli chodzi o handel wielkopowierzchniowy to za czasów burmistrza Mikulskiego powstały wszystkie hipermarkety w Wołominie.Jakoś to Panu wtedy nie przeszkadzało że tak łatwo jest wydawana zgoda na tego typu handel.Tak samo gdy rządził Mikulski był Pan gorącym zwolennikiem zagospodarowania tego terenu po stolarce m.in. handlem.Pamiętam jak Pan krytykował ówczesną opozycję w R.M. która krytykowała burmistrza Mikulskiego że chce przeznaczyć teren pod handel.Co się stało że zmienił Pan zdanie .Wylewa Pan krokodyle łzy że ludzie stracą pracę i utrzymanie.Projekty tego typu w ub. roku chwalił Pan .Jest Pan człowiekiem niewiarygodnym i fałszywym . I niech Pan pamięta że rozbuchany handel wielkopowierzchniowy to zasługa w znacznej mierze pańskiego pryncypała burmistrza Mikulskiego.
Czy w Wołominie handel wielkopowierzchniowy jest rozbuchany – nie sądzę. Ale jest „wystarczający”, biorąc pod uwagę liczbę mieszkańców i sąsiedztwo Warszawy. A nagroda – chyba na zachętę, chociaż może ktoś wie, za co?
A ja uważam że go fajnie zapunktował a przy okazji ośmieszył szacowne grono „spółdzielców”. Uważny obserwatorze tu chodzi bardziej o taką dwulicowość zarówno w wydaniu Towarzysza Madziara jak i obdarowującej go „spółdzielni”
I o to chodzi i o to chodzi. Desygnujący do nagrody oraz nagrodzony potwierdzają dokonujace się w mieście zmiany. Pierwszych zmieniła naiwność, drugiego koniunkturalizm.
Mija pól roku rządów Madziara i co widzimy postępującą stagnację. Brak zdecydowanych zmian o które tak głośno zabiegał Madziar w wyborach. Brak zmian kadrowych by reanimować biurokratyczny urząd z zapaści. Unikanie rozmów z mieszkańcami a tylko robienie swojego PJ. Dalej widzimy słodkiego i niezmiennie ubranego kandydata na burmistrza jak ze zdjęć na ulotkach , a chcieli byśmy widzieć i słyszeć konkretnie działającego burmistrza miasta.
Uważny obserwator – jest bezkrytycznym klakierem obecnego burmistrza i bezwzględnym krytykantem ówczesnego.
Supermarkety, które istnieją są jednak potrzebne ze względu na kupujących gdyż nie tylko ważne są interesy sprzedających.
Odnośnie powstawania nowych to bym się zastanawiała, co zadużo to nie zdrowo
nie mniej jednak prawda że pan Madziar dał plamę, był absolutnym przeciwnikiem handlu na terenie po stolarce w czasie gdy był radnym, ale jako burmistrz już zdanie zmienił.
Oj hipokryzja i aż dziw że tak ,,uważny obserwator,, tego nie zauważa.