Ta tragedia wstrząsnęła Polską. W jednej chwili odeszło spośród nas wielu ważnych ludzi. Wnet pojęliśmy co znaczą słowa: ?nie znasz dnia ani godziny?. Dymiące resztki zniszczonego samolotu pod Smoleńskiem, to było to, co po nich zostało. Cześć ich pamięci!Chcę przywołać tu jedną z ofiar tej tragedii, osobę Stefana Melaka, prezesa Komitetu Katyńskiego, do tragicznej śmierci, życzliwie związanego z ziemią wołomińską. Urodził się w Warszawie, w roku 1946. Studiował na Wydziale Prawa Uniwersytetu Warszawskiego. Uczestniczył w wydarzeniach marcowych 1968 roku. Represjonowany. W 1974 roku założył Krąg Pamięci Narodowej, organizując prelekcje i uroczystości narodowe zakazane przez władzę. To on rozpoczął patriotyczne spotkania w Dolince Katyńskiej na Cmentarzu Powązkowskim w Warszawie. Wspólnie z księdzem Wacławem Karłowiczem powołał w 1979 r. Konspiracyjny Komitet Katyński, któremu przez wiele lat przewodniczył. Głośnym echem odbiła się słynna akcja Komitetu ustawienia na Powązkach, w dniu 31 lipca 1981 roku, ważącego kilka ton granitowego krzyża, pierwszego w Polsce, ?Pomnika Katyńskiego?. Krzyż dotrwał tylko do wieczora, gdyż jeszcze w tym dniu interweniowała ambasada radziecka a nocą Służba Bezpieczeństwa pomnik rozebrała i wywiozła w nieznane miejsce. Pomnik odzyskano w lipcu 1989 roku a ustawiono na historycznym miejscu dopiero 8 września 1995 r., po czternastu latach od jego powstania!
W okresie stanu wojennego Stefan Melak był internowany. Po uwolnieniu zaangażował się w działalność konspiracyjną. Mimo prześladowań jakie były jego udziałem, pisał książki i artykuły poświęcone Golgocie Wschodu, ale nie tylko. Drugim obszarem jego zainteresowań było Powstanie Listopadowe, a szczególnie bitwa pod Olszynką Grochowską. To przecież na polach jego rodziny rozegrała się ta wielka bitwa! Musiał więc przywrócić temu miejscu jego historyczny wygląd i znaczenie. I to zrobił! Dzięki niemu, od lat, świętujemy na tym miejscu pamięć bohaterów Powstania Listopadowego.
Z osobą tragicznie zmarłego Stefana Melaka związane są dzieje setek Pomników Katyńskich w kraju i na świecie. Przez dwadzieścia lat, współpracując z księdzem prałatem Zdzisławem Peszkowskim, doprowadził do powstania niezliczonej liczby pomników, tablic i krzyży, trwale upamiętniając ofiary Mordu Katyńskiego. To on stawiał pierwsze krzyże w Miednoje i Charkowie! To on wsparł budowę Pomnika Katyńskiego w Wołominie. To on na każdej uroczystości w Ossowie przypominał o Pomordowanych na Wschodzie! Trudno już dziś wyobrazić sobie Polskę bez tych Znaków Pamięci jakie pozostawił Stefan Melak. Wreszcie, to na jego zaproszenie przyjechał pierwszy raz do kraju w 1998 roku pułkownik Ryszard Kukliński, by odsłonić na Warszawskiej Starówce pomnik zamordowanych w 1940 roku oficerów Wojska Polskiego.
Znałem Go. Wciąż zabiegany, ciekawy świata, żył skromnie i cicho. Nie chciał siedzieć w pierwszych ławach. Nawet wtedy, gdy powinien! Dużo czytał książek historycznych. Robił w nich uwagi i podkreślenia. Jedną z nich, taką właśnie ?zabrudzoną? podarował mi przed laty. Dziś, w dniu Jego śmierci, odnalazłem ją a jutro … odstawię na półkę. I tak to chyba ma wyglądać. Nie kto inny, jak właśnie świętej pamięci Stefan Melak powiedział w jednym z wywiadów prasowych: ?Nie płaczmy już?.
Pan Melak był z pewnością wspaniałym człowiekiem i wielkim patriotą. Właśnie dlatego został zaproszony przez Pana Prezydenta na pokład tego nieszczęsnego samolotu. Pan redaktor nie raczył tego zauważyć pewnie dlatego iż pomyj nie szczędził Panu Prezydentowi i jego otoczeniu, mam nadzieję że choć trochę jest Panu przykro i wstyd że nie znając człowieka krytykował Pan Go głównie za jego poglady, a poglądy Pana Prezydenta miały głównie charakter patriotyczny.
Panie Edwardzie Redaktorze Naczelny , jeżeli ma Pan choć odrobinę honoru , to w takiej chwili winien Pan milczeć. Pamiętamy Pana ataki na Głowę Państwa Polskiego Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego którego jak mówią Pańscy koledzy znał Pan osobiście zakładając Polskie PC z bratem Prezydenta Jarosławem. Chyba że Pan już to zapomniał że startował Pan z PC dwa razy do Sejmu RP. Widzę że trudno Panu to przełknąć , ale mam nadzieję że stać Pana na posypanie głowy popiołem i przeproszenie za łgarstwa. Tak to widzę. Tragicznie zmarłemu Prezydentowi należy się od Pana prawda i chyba stać na nią Pana. Jeżeli tego Pan nie zrobi to wiersz na cześć Prezydenta Kaczyńskiego napisany przez Marcina Wolskiego o pracy takich dziennikarzy jak Pan, będzie tu jak najbardziej na miejscu.Przytoczę ostatnią zwrotkę. ” NA KOLANA, ŁAJDAKI, SYPAĆ POPIÓŁ NA GŁOWĘ! DZIŚ MOŻECIE GO UCZCIĆ TYLKO WSTYDU MINUTĄ”.
Znane nam wszystkim grono od lat,
szydziło oraz zatruwało słów jadem,
bijcie się w pierś i przepraszajcie,
lub milczcie, za wstydu przykładem.
Ból, żal swych rodaków uszanujcie,
przyzwoitość mając na względzie,
fałszywe postawy oraz kłamstwo,
nie miało poklasku i nie zdobędzie.
Można polemizować z politykiem
można czyn opisać, ocenić faktem,
można z faktami się nie zgadzać,
nigdy głupotą, obrazą, nietaktem.
Wiedząc, a wbrew przyzwoitości,
czyniliście afront rozumom i sercu,
brak dziś dla Waszych łez miejsca,
w tym naszym nieszczęść kobiercu.
Jak jeden hołd składany tym wielu,
nie może pominąć czci u nikogo,
nie oddając każdemu co należne,
wina zasługuje by odczuć ją srogo.
Przed Pałacem, w Warszawie
Czeka wciąż mnóstwo Ludzi
I wiadomość o klęskach
Ich zapału nie studzi
Choć kolejka się wolno
Wciąż posuwa niestety
Dzień i noc się posuwa,
Czekają kobiety…
Czeka młodzież i dzieci…
Czeka wciąż… mimo chłodu
Czeka także wytrwale
Męska cząstka Narodu
Dla Prezydenckiej Pary
Warto było czekać
To mówią nam przyjezdni
Nawet z bardzo daleka
Harcerze chętnie wszystkim
Tutaj pomagają…
Szczypiorniści o piątej
Rano po to wstają…
Pani Ania co kwiaty
Wcześniej sprzedawała
Na wieści o tragedii
Wszystkie je rozdała
To nie koniec tej historii,
Która się zdarzyła
Przyszła Ania w noc o kulach…
I też tutaj była…
Czy tu tylko dobrych
Ludzi można teraz spotkać?
Nie, zdarzają się też inni
Ciekawość … jest słodka
Albo tacy co to ciągle
Wszystko kalkulują,
Gdy nie przyjdą… no to jakąś
Swą szansę zmarnują
Szansę mogą zaprzepaścić
Piękny wizerunek…
Więc okażą tu pod presją…
Ten wielki szacunek
Jestem pewna, że to mniejszość
Tutaj niebywała
Bo kolejny dzień już płacze
Przecież Polska cała…
,,Nie płaczmy już,, to słowa zacnego i szlachetnego Polaka Pana Melaka i uzycie tych słów przez takiego pseudoredaktora wyspecjalizowanego w opluwaniu ludzi , których Pan Melak szanował i popierał jest profanacją tylko dlatego ze ludzie znaja Pana Urbanowskiego. Po drugie Pan Urbanowski wypisywał łgarstwa i tu także bzdury wypisuje o ksiązce którą niby dostał. Panie redaktorze wejdź pan do swojej nory i nosa nie wyściubiaj , dopóty , dopóki Polska płacze. Pan i Palikotopodobni nie mają moralnego prawa wypowiedzi , jedynie do pokuty.
,, Nie znasz dnia i godziny,, tu się zgadzam z Panem redaktorem , przepraszaj pan ponieważ te słowa także dotycza pana
Własnie wpadł mi w ręce ostatni numer Waszej gazety i nie mogę ukryć oburzenia!
na pierwszej stronie tuż nad zdjęciem osób oddajacych hołd poległym widnieje reklama z roznegliżowanymi babami – po prostu WSTYD mi za Was!!! Chęć zysku ponad wszystko i zero taktu!!!
Zaczyna się koszmar w wykonaniu naszych dyzurnych „pseudo – patriotów”, a to dopiero poczatek. Za kilka dni to dopiero tu przeczytamy bezecenstwa na tym forum. To oni autorzy tych chamskich komentarzy stają podobno w obronie majestatu . Panie redaktorze dziekuje za wspomnienie tak wspaniałej postaci jak Pan Stefan Melak, a wam zakompleksieni komentatorzy co klepiecie w klawiature to tylko wspólczuć mozna bo nienawiść do ludzi mózg wam rozsadza.
Nie wiem jak dla Was ale dla mnie całe te ŻP to taki nasz lokalny „Fakt”. Brak ciekawych tematów i straszne naciąganie tematów istniejących uzupełnione jest żenującymi zdjęciami. Czego można więc oczekiwać od takiej gazety ? Nawet te komentarze, które są tu zamieszczone są jak grochem o ścianę.
Nic więc nasze pisanie nie zmieni.
Panie ?oburzony? w Nr 0178, 1 czerwca 2010 (1 kwietnia 2010). Edward M. Urbanowski napisał w felietonie ? Będzie dobrze? cytuję – ?Platforma Obywatelska świadomie zapaliła wczesną wiosną to jasne światło na horyzoncie po mrocznych latach rządów Lecha Kaczyńskiego?. Działania B. Komorowskiego pełniącego obowiązki Prezydenta jeszcze w okresie żałoby przed pochowaniem ciał ofiar jeśli są światłością to posiadamy różną wrażliwość. Podpisywanie kontrowersyjnych ustaw, nacisk na jak najszybsze ogłoszenie terminu wyborów oraz pośpieszne powoływanie osób na vacujące stanowiska jest zapalaniem wyłącznie ognisk niezgody. Pozostawiając na boku „chamstwo” oraz „pseudo-patriotyzm”, to postawy i uczucia kształtowane przez takich polityków i felietonistów nie rokują dobrze.
Oburzony absolutnie się z Tobą zgadzam Masz rację w 100%… o proszę realista to potwierdza. Ci ludzie nie mają żadnych hamulców. „Jak Bóg chce kogoś ukarać to mu rozum odbiera” a co w przypadku jak go brak…?
Jedno z przykazań naucza by nie przywoływać Bożego imienia na daremno „frytko”. Swoich ocen i uwag nie należy opierać na tym co niepojęte i niewyobrażalne. Nauka Kościoła mówi o przebaczaniu poprzedzanym żalem i zadośuczynieniem. Nie jest to tożsame z milczeniem oraz nawoływaniem do niepamięci w imię politycznych celów.
Jedynym co wyzwala (normuje w dobrym znaczeniu) jest PRAWDA. Zaklinanie potokiem słów w dodatku półprawd zakłamuje rzeczywistość. TAK – TAK, NIE – NIE. Liczą sie jedynie fakty te prawdziwe oraz te nieprawdziwe jakie wymagają „wyprostowania” które jedni nazywają odkłamaniem i oczyśzczeniem inni „chamstwem” i „pseudo-patriotyzmem”. Tylko ten kto nie ma argumentów używa epitetów i inwektyw tam gdzie oczekiwane jest PRZEPRASZAM, PROSZĘ, DZIEKUJĘ.
Panie Urbanowski robi pan niedźwiedzią przysługę uczciwemu człowiekowi. Nie wiem czy ckciałby On, żeby ludzie pańskiej moralności płakali po Nim. Pan jest złym człowiekiem. Pańskie publikacje to jedno wielkie kłamstwo. Cąłe pańskie życie to kłamstwa, kłamstwa…. Do ostatniej chwili szkalował i opluwał ludzi lecących tym samolotem. Ma pan teraz czelnośc zabierać głos. Ale nie takie rzeczy poszły panu gładko. Niech pan pamięta Pan Bóg jest sprawiedliwy.
Jest Takie piękne motto Życia i Śmierci. MEMENTO-MORI.Pamiętajmy!.
Pamiętaj o śmierci ( bo nieunikniona) jest mottem wielu zakonów. Obowiązkiem polityków oraz mediów jest dbałość o to co doczesne i sprzyja obywatelom. Oczywistym jest, że sfera działań politycznych tam gdzie nie kodyfikuje prawo powinna kierować się przestrzeganiem kanonów moralnych oraz przyzwoitością. Jeden z tych kanonów mówi o tym by o zmarłych nie mówić źle. Oddanie prawdy tam gdzie o niej albo zapomniano, przemilczano lub zakłamano jest wymogiem przyzwoitości i zadośćuczynienia krzywdzonym. Krytykowanie winnych bezpodstawnych i krzywdzących ocen również się w tych kanonach mieści. Do odruchów naprawy krzywd należy zachęcać, ale nie natarczywym atakiem jaki rodzi awersję. Nie zabraniać , a nakłaniać. Felietony Pana Urbanowskiego jakie czytałem zawierają niesprawiedliwe i zbyt daleko idące oceny oraz wnioski jakie zasługują na strofowanie i autokrytykę.
Artykuł o Panu Melaku moim zdaniem jest ciekawy i potrzebny. Jedyne co mi się nie podoba to komentarze sączące nienawiść w kierunku autora. Uważam że mamy prawo tutaj polemizować z treściami zamieszczanych artykułów, ale to co robicie to chamskie i nie merytoryczne oceny samego autora a nie jego pracy. I to wszystko robią ci prawi i szlachetni obywatele w imię obrony przyzwoitości i KANONÓW MORALNYCH ?
………… i na dodatek anonimowo.
W komentarzach treści sączących nienawiść upatrują jedni gdy inni widzą w nich upominanie i przypominanie faktów. Negatywne opinie i stanowiska choć używają słów ostrych oceniają opublikowane wcześniej teksty, te złe i niesprawiedliwe w nich słowa o poległych na służbie narodowi pod Smoleńskiem. Niczego nie zmienia oddany hołd jednemu z nich pomijając tych wcześniej oczernianych. Celem krytyki jest poprawa relacji w tej naszej małej ojczyźnie jakie nie nastąpią bez weryfikacji złych zachowań oraz praktyk. Jest to bezwzględnym wymogiem wiarygodności nie czytelników i komentatorów, a autorów zamieszczanych nie tylko w prasie tekstów polityczno-publicystycznych.
W jednym się z panem zgodzę że każda ze stron widzi to po swojemu, ja nadal twierdzę że środki nie usprawiedliwiają celu.
A właśnie jaki tu jest cel, czy każdy kto mówił, lub pisał niemiłe słowa o tragicznie zmarłych jest wyklęty ? Czy redaktor robi to obecnie ? ,mam nadzieję że nie bo teraz naprawdę będzie to delikatnie mówiąc mocno niestosowne. Obecnie patrzymy na osoby które zginęły pod Smoleńskiem przez całkiem inny pryzmat ,ale czy to oznacza że były święta? Tak naprawdę mam wrażenie że osoby nieprzychylne autorowi wcale nie stają w obronie czci poległych (bo nie o nich był artykuł) ale w obronie własnego światopoglądu uważając go za jedynie słuszny, a czy się komuś to podoba czy nie mamy DEMOKRACJĘ tylko jeszcze brakuje nam kultury nie tylko politycznej. I jeszcze jedno aby poprawić „relacje w tej naszej małej ojczyznie” wystarczy stać się bardziej życzliwym i tolerancyjnym dla innych i to się odnosi absolutnie do nas wszystkich.
Pozdrawiam Katarzyna.
Każdy kto pisał NIEPRAWDZIWE niemiłe słowa jest zobligowany do naprawy zła. To, że redaktor nie robi tego obecnie nie usprawiedliwia jego wcześniejszych czynów. Poległym na służbie znamion świętości nikt nikomu nie przypisuje, a jedynie dba o ich imię w zgodzie z ich intencjami i dokonaniami. Osoby nieprzychylne autorowi nigdy w swoich komentarzach nie poruszyły kwestii światopoglądowych. W realcjach między ludzkich życzliwość jest jednym z wielu wymogów, nigdy nie zapomina się o wiarygodności, uczciwości oraz przyzwoitości adwersarza.
Jeśli jest się życzliwym dla innych ( a nie się bywa)to nikogo się nie skrzywdzi ani słowem ani czynem. Jeśli lubimy ludzi, po prostu każdego to nigdy nie będziemy wobec drugiego człowieka nieprzyzwoici czy nieuczciwi to oczywiste.A to czy redaktor czynił zło pisząc swoje artykuły zostawić należy już sumieniu pana redaktora „NIE SĄDŹCIE A NIE BĘDZIECIE SĄDZENI”
Różnimy się jako ludzie mamy różne światopoglądy,gusta muzyczne,estetyczne i wzruszamy się z różnych powodów. Nie możemy więc wymagać od innych żeby byli tacy sami jak my w swych osądach i spostrzeżeniach bo to niemożliwe,szanujmy naszą wzajemną indywidualność.Jeśli nie odpowiada nam treść zamieszczanych artykułów w jakiejś gazecie to jej nie czytajmy.
Pozdrawiam