Konkretny przykład. Późne popołudnie. Pięcioletni chłopiec ma wypadek podczas zabawy. Rani się w oko. Trafia do Szpitala Bródnowskiego. Diagnoza: oko trzeba zszyć. Ale … żaden z warszawskich szpitali nie prowadzi – ze względów finansowych – ostrych dyżurów okulistycznych dla dzieci. Najbliższy szpital jest w Radomiu.
Nie ma też wolnej karetki! Rodzice wiozą więc, w środku nocy, syna do Radomia. Na szczęście, zabieg się udał i dziecku już nic nie zagraża. Lecz nie o szczęściu chcę tu mówić a o … patologii w polskim modelu opieki zdrowotnej. Ubiegłotygodniowa parlamentarna dyskusja na ten temat potwierdziła tylko fakt, że od wielu lat żadna siła polityczna nie potrafiła rozwiązać tego problemu. A przecież nie chodzi tu tylko o pieniądze ale też o zwykłą przyzwoitość czy tylko empatię u osób zatrudnionych w tej sferze. Bo nie można akceptować sytuacji, gdy chory człowiek nie otrzymuje pomocy w przychodni czy szpitalu tylko dlatego, że nie figuruje w e-WUŚ lub nie ma na dyżurze specjalisty.
Leszek Miller, szef SLD: ?Minister Bartosz Arłukowicz dopuszcza do sytuacji, w której państwo polskie wycofuje się z odpowiedzialności za stan zdrowia i życia swoich obywateli. Rządy Arłukowicza określają trzy słowa: procedury, pieniądz, punkty. Trzy razy ?p? – to jest symbol służby zdrowia realizowanej pod rządami ministra Arłukowicza i obecnego rządu. Każde z tych ?p? jest bardzo groźne dla życia pacjenta. Nie może być tolerowany fakt, że coraz więcej szpitali przypomina fabryki, a coraz więcej pacjentów jest traktowanych jak towar.?
Anna Zalewska, posłanka PiS: ?System ochrony zdrowia jest od dawna zdegenerowany – to procedury, świadczeniodawcy, zysk, zysk – nie ma pacjenta, nie ma lekarza. Wzrost wydatków na ochronę zdrowia nie przekłada się na skrócenie kolejek do lekarzy, a przeciwnie – są one coraz dłuższe.?
Poseł Łukasz Krupa, Twój Ruch: ? Arłukowicz od początku nie powinien był stanąć na czele resortu zdrowia, ponieważ jego kompetencje budziły wątpliwości. Swoimi wypowiedziami i nieudolnymi działaniami minister Arłukowicz ogranicza się jedynie do tak zwanego doraźnego gaszenia pożarów. Doprowadza do dewastacji systemu ochrony zdrowia, kompromituje urząd, który piastuje. Panie premierze, czas na odwagę. Pora przyznać się do personalnego błędu i zdymisjonować ministra Arłukowicza. Nie ma już sensu dawać mu kolejnych trzech miesięcy szans. Jedyne co w tym czasie może zrobić w kwestii skrócenia kolejek, to zalecić pacjentom, żeby stawali bliżej siebie. Nic więcej Bartosz Arłukowicz w tej kwestii nie zdoła, bo po prostu nie nadaje się na ministra zdrowia.?
Poseł Arkadiusz Mularczyk, Solidarna Polska: ?Bartosz Arłukowicz nie ma doświadczenia w kierowaniu służbą zdrowia. Nie powinien kierować nawet apteką! W Polsce należy leczyć chory system, który miał leczyć chorych. Pan Arłukowicz nie podjął żadnych działań naprawczych w systemie służby zdrowia. Wręcz przeciwnie!?
I co z tych wypowiedzi wynika? Nic, dokładnie nic! Przecież i tak widać gołym okiem, że jest źle. Może więc najwyższa pora by zaprzestać mówić o chorobie służby zdrowia a … zabrać miliardy Ministerstwu Obrony Narodowej? Na ochronę zdrowia wydamy bowiem w tym roku 64 mld złotych a na czołgi, proch i mundury … 32 mld! Gdzież tu sens?