Aż trudno w to uwierzyć, ale już świętujemy Boże Narodzenie! W naszym powiecie, tradycyjnie, rozpoczęliśmy ten radosny okres w wigilię rocznicy ogłoszenia stanu wojennego uroczystą mszą świętą za Ojczyznę. Później był opłatek i wspomnienia osób pamiętających ten mroźny dzień sprzed dwudziestu ośmiu laty. Ale opłatek, to również okazja do podziękowań. W tym roku, w sposób szczególny, bo statuetką Anioła Stróża Ziemi Wołomińskiej wyróżniono byłego marszałka Sejmu Marka Jurka, księdza Krzysztofa Małachowskiego z Nadliwia, wielkiego przyjaciela dzieci niepełnosprawnych dotkniętych porażeniem mózgowym i Andrzeja Michalika z Kobyłki, twórcę i prezesa Stowarzyszenia Miłośników Kawalerii im. 1 Pułku Ułanów Krechowieckich. Mogę tylko dodać: To był dobry wybór!
W ubiegłym tygodniu, nad Wisłą, wybuchła bomba! Okazało się, że prezydent Lech Kaczyński wywodzi swój ród od Bolesława Krzywoustego, piastowskiego księcia władającego Polską w początkach XII wieku. By ta historia wyglądała wiarygodnie, ?dwór? Pana Prezydenta powołał się na wyniki badań doktora Marka Jerzego Minakowskiego, historyka dziejów polskich rodów. Szef prezydenckiej kancelarii, minister Władysław Stasiak, triumfował. ?Z takim piastowskim rodowodem nie można przegrać wyborów!? Ale kiedy dym opadł, to okazało się, że ten książęcy rodowód familii Kaczyńskich ma kilka słabych punktów. Już samo przyjście na świat Bolesława Krzywoustego było zagadkowe, bo chociaż jego ojciec, książę Władysław Herman, nigdy nie kwestionował w tym zdarzeniu swojego udziału, to dziejopisarze ? mając na myśli wiek księcia ? woleli mówić o boskiej interwencji!
Po śmierci tegoż Władysława Hermana, państwo polskie zostało podzielone pomiędzy dwóch jego synów, Zbigniewa i Bolesława. Jak było do przewidzenia, to był zły pomysł, bo pomiędzy braćmi szybko doszło do walki o prymat. Bolesław, który nie chciał uznać zwierzchnictwa starszego brata, wszczął walkę i ją wygrał. Zbigniew musiał uznać jego wyższość i złożyć mu hołd lenniczy. Od tej chwili Bolesław Krzywousty już samodzielnie rządził Polską, szczęśliwie wychodząc z licznych wojen jakie prowadził z sąsiadami. Za to go cenimy! Upokorzony brat nie poddał się jednak losowi i dalej walczył z Bolesławem. Ten jednak okazał się sprytny. Podstępem zwabił Zbigniewa do kraju, oślepił a następnie zamknął w klasztorze benedyktynów w Tyńcu pod Krakowem. Po dwóch latach dokończył ?dzieła?. Zabił ociemniałego brata! Ta zbrodnia wstrząsnęła Polską. Arcybiskup gnieźnieński Marcin obłożył księcia Bolesława ekskomuniką co spowodowało, że książę musiał długo zabiegać o uzyskanie przebaczenia za swój haniebny czyn. Pościł, rozdawał jałmużnę, pielgrzymował do sanktuariów i wreszcie – na koniec – udał się do Gniezna, do grobu świętego Wojciecha. Dopiero wtedy arcybiskup, ujęty pokorą i ofiarnością księcia, zdjął z niego klątwę.
Nikt nie wybiera sobie przodków, ale u Pana Lecha Kaczyńskiego ten protoplasta rodu – wielki wojownik, ale i bratobójca – wzbudził złe skojarzenia, zwłaszcza w kontekście zbliżającej się walki wyborczej o najwyższy urząd w Polsce. Bolesław Krzywousty musiał więc, już bez rozgłosu, odejść z pałacu! Morał z tej opowieści jest chyba taki: Czytać historię ale ufać Aniołom Stróżom.
Witam, od pewnego czasu obserwuję zwiększoną aktywność osób, którym na sercu leży ?dobro? Wołomina, a szczególnie jego mieszkańców. Zachęcam zatem na spacer do nowego wołomińskiego marketu ?Markpol?. Nie wiem jaka jest procedura uzyskiwania pozwoleń na budowę tego typu sklepów, ale wyrażenie zgody na działalność tak dużego sklepu, który nie ma zaplecza i cały, dosyć obfity bałagan, gromadzi na zewnątrz pod niebieską plandeką ? jest chyba nieporozumieniem. Ostatnio powstały dwa tzw. ?magazyny? w postaci szpetnych blaszanych garaży. Ale śmieci, puste pojemniki, kartony itp. rzeczy nadal fruwają po całym pobliskim osiedlu. Dwie duże plansze nie zasłaniają całego tego bałaganu i pobliscy mieszkańcy z ulicy Reja mają typowo świąteczny widok, jaki można zaobserwować na terenie slumsów. Ulica Reja ? nowa, ładnie oświetlona z eleganckimi chodniczkami przy zadbanych posesjach zyskała nowy, współczesny wymiar. Żenujące. Poza tym nie wiem, dlaczego nikt nie stanie w obronie mieszkańców domków przy ulicy Reja, którym świąteczna iluminacja sklepu trochę zakłóca spokój nocny, bo miga to to przez całą noc prosto w okna mieszkańców.
W Nowym Roku życzę rozumu.