Te pierwsze dni nowego roku nie okazały się aż tak straszne. Posypało, to fakt, ale tak właśnie ma być zimą. Śnieg i mróz! Ukraińcy, którzy przez dwa jesienne miesiące nie mogli uporać się ze świńską grypą, w grudniu cudownie wyzdrowieli a w styczniu już zaczęli pić wódkę i kąpać się w przeręblach. Natura, nie po raz pierwszy, sama uporała się z epidemią! To ważny sygnał, bo jeszcze przed świętami politykom PiS i SLD wydawało się, że tylko masowe szczepienia uchronią nas przed grypą. Ale po świętach okazało się, że to był błędny pogląd! Można się tylko domyślać, że za tym ?błędnym poglądem? stały wielkie koncerny farmaceutyczne chcące zarobić miliony na sprzedaży Polsce niesprawdzonych szczepionek. Aż dziwne, że marząc o milionowych zyskach firmy te zaangażowały tak lichych przedstawicieli handlowych!
O tym, że opozycja nie jest najwyższego lotu wiemy od momentu, gdy ogłoszono, że polska gospodarka, jako jedyna w Europie, zanotowała wzrost. A przecież jeszcze kilka miesięcy temu PiS, SLD i Pan Prezydent krytykowali rząd za jego politykę ekonomiczną. Jednym głosem przepowiadali załamanie gospodarki! W swoim gronie, na słynnych kolacjach u Pana Prezydenta, wymyślali pomysły na wychodzenie z kryzysu, jak chociażby pakiety stymulacyjne, które – gdyby zostały wprowadzone w życie ? zachwiałyby finansami państwa. Patrząc z dzisiejszej perspektywy, proponowane rozdawnictwo pieniędzy doprowadziłoby do zadłużenia setek przedsiębiorstw a w konsekwencji do ich upadku. I zapewne o to chodziło uczestnikom tych kolacyjek, gdyż upadająca firma to idealny temat na kampanię prezydencką. Z przykrością to muszę powiedzieć, ale to nie był pierwszy tak nieetyczny krok prezydenckiego obozu!
Minister finansów nie uległ presji opozycji. Skrytykował pomysłodawców, walnął pięścią w mównicę sejmową i powiedział, że dopóki jest ministrem to nie pozwoli dyletantom na mieszanie w gospodarce! Dzisiaj Jacek Rostowski, polski minister finansów, zbiera w Europie i świecie nagrody i wyróżnienia. Jest uważany ? oficjalnie – za najlepszego ministra finansów w Europie! Nawet Leszek Balcerowicz, którym tak się zachwycał świat, nigdy tego tytułu nie otrzymał. Dzisiejsza Polska, to szósta gospodarka Europy, po Niemczech, Francji, Wielkiej Brytanii, Włoszech i Hiszpanii. Jeszcze dwa lata temu, za rządów Prawa i Sprawiedliwości, daleko nam było do tej pozycji. Dzisiaj już nikt nie może lekceważąco mówić o Polsce i Polakach. Może trudno nam w to uwierzyć, ale w Niemczech już się inaczej pisze o Polsce: ?Nasi sąsiedzi cieszą się dziś wolnością, dobrobytem i bezpieczeństwem, jakiego nie znali od XVIII wieku.?
Czy potrafimy być z siebie dumni? Raczej nie! Dobrą, bo czytelną ilustracją tego sądu były sierpniowe uroczystości rocznicowe w Gdańsku i późniejsze, wrześniowe, na Westerplatte. Tak na pierwszej jak i na drugiej uroczystości ludzie z obozu Pana Prezydenta, bez jakiegokolwiek zażenowania, zaczęli publicznie obrażać zaproszonych przez polski rząd gości, Lecha Wałęsę i premiera Rosji, Władimira Putina! W kulturalnej Europie już nikt tak się nie zachowuje. I tu dochodzimy do sedna. Tak dłużej już być nie może! Czas na zmianę! W Pałacu Prezydenckim, w 2010 roku, powinna zasiąść osoba odpowiedzialna.
Drogi Panie Edwardzie, co tam będę pisał- przeczyta Pan sobie dokładnie tekst Pana Janka Pietrzaka. Proszę , tylko bardzo uważnie.
Ułomy w wiedzę merytoryczną autorze. Przedstawię również swoje życzenie. Odgrzewasz tezy obalone już w innych materiałach prasowych i programach publicystycznych. Jak inni, po raz kolejny zaproponuję byś raczył odnosić się do obszarów bliższych tj. samorządu jakie bardziej nas interesują w publikatorze o lokalnym charakterze. Felietony dotyczące kraju oraz polityków partii rządzących piszą ludzie zdolniejsi, mądrzejsi i lepiej przygotowani, posiadający dostęp do źródeł Z racji kontaktów i częstych bytności w UM Wołomin członków Waszej redakcji liczę na zbliżony zakres tematyczny dotyczący zimy w naszym powiecie oraz zachowań tutejszych liderów koalicji oraz opozycji.