? Wszystkie nowe wzory naszych produktów opracowuję osobiście. Jest to zajęcie, które jest pasjonujące, sprawia mi ogromną przyjemność, ale jednocześnie zajmuje mi najwięcej czasu, a szczególnie późniejsze wdrożenie nowych projektów ? mówi Jacek Domański, prezes firmy DRIMS.
? Od pewnego czasu w Wołominie spotykamy szyldy DRIMS-u. Czy to znaczy, że również Wasze produkty można nabyć w stolicy powiatu?
? Faktycznie, już niebawem, bo w październiku, rozpoczyna działalność nasz punkt handlowy w Wołominie przy ul. Geodetów 33.
? DRIMS w Powiecie Wołomińskim kojarzył się do tej pory z Ząbkami. W Wołominie chyba nie mieliście swojego punktu sprzedażowego?
? Będzie to nasz pierwszy punkt handlowy w tym mieście.
? Inwestujecie pomimo kryzysu?
? Tak jak pani wspomniała, od jakieś czasu jesteśmy w Wołominie, właśnie na ul. Geodetów. Od początku, od kiedy w tym miejscu uruchomiliśmy naszą produkcję, odwiedza nas dużo ludzi i, co mnie bardzo cieszy, przychodzą, by obejrzeć nasze produkty i zapoznać się z naszą ofertą.
? Produkty DRIMS charakteryzuje elegancja i solidność wykonania. Zaskoczycie czymś klientów?
? Przygotowujemy nowoczesną ekspozycję, w której znajdą się produkty najbardziej na czasie, odpowiadające obowiązującym obecnie trendom i modzie. Dla każdego klienta, który odwiedzi nas w pierwszych miesiącach funkcjonowania, przygotujemy pakiet niespodzianek…
? A może Pan powiedzieć coś więcej o tych niespodziankach?
? Będzie to oczywiście specjalna oferta cenowa, a każdy klient, który podpisze umową w tym początkowym okresie, zostanie obdarowany sympatycznym upominkiem. Więcej wolałbym nie mówić, bo nie będzie niespodzianki.
? Czy będzie tam można obejrzeć to wszystko, co znajduje się w Waszej ofercie handlowej?
? Oferta naszej firmy jest bardzo szeroka i nie ma możliwości zaprezentowania wszystkiego. Zechcemy jednak pokazać szeroki wachlarz naszej produkcji. Z pewnością znajdą się w naszej ofercie takie produkty, których nie oferują pozostałe wołomińskie punkty handlowe.
? Hasło ?DRIMS to nie sny… to drzwi? jest intrygujące. Podobnie jest z ekspozycją produktów DRIMS-u, którą oglądam co kilka miesięcy i za każdym razem zaskakuje mnie ona czymś nowym. Zatrudnia Pan wielu designerów?
? Wszystkie nowe wzory naszych produktów opracowuję osobiście. Jest to zajęcie, które jest pasjonujące, sprawia mi ogromną przyjemność, ale jednocześnie zajmuje mi najwięcej czasu, a szczególnie późniejsze wdrożenie nowych projektów. W ostatnim czasie mieliśmy tu wizytę Norwegów zainteresowanych dystrybucją naszych drzwi. Byli ogromnie zaskoczeni różnorodnością naszego wzornictwa, jak również wysoką jakością produktów. Oferujemy ciekawe produkty w dobrych cenach. Mamy już na swoim koncie kontrakty eksportowe. Wysyłaliśmy już drzwi do: Niemiec, Szwajcarii, Francji, Czech, Litwy, Rosji i Białorusi. Wspomniała pani o naszym haśle… Powiem tak ? DRIMS to nie sny i marzenia. DRIMS to drzwi, które spełniają marzenia. Marzenia o pięknym wnętrzu, estetyce i bezpieczeństwie.
? Bezpieczeństwie? Ma Pan coś konkretnego na myśli?
? Jakiś czas temu dostaliśmy maila od pewnego małżeństwa z podziękowaniami za uratowanie życia. Zamontowali do swojego salonu jedne z naszych drzwi. W ich mieszkaniu wybuchł pożar. Drzwi DRIMS-u zatrzymały ogień. Klienci twierdzą, że zostały po tym zdarzeniu umyte. Są w dobrym stanie i nadal są użytkowane.