W dwóch ostatnich meczach piłkarze Dolcanu Ząbki zdobyli trzy punkty. Na wyjeździe przegrali z Flotą Świnoujście oraz wygrali w meczu u siebie z Polonią Bytom 4:1. Mecz na wyspie Uznam zapowiadał się niezwykle ciężko. Flota do tej pory nie przegrała meczu u siebie, na ogół też traci mało bramek. Do tej pory w trwających rozgrywkach stracili jedynie dwa punkty.
Początek meczu bardzo wyrównany. Obie drużyny szukały bramki, ale bezskutecznie. W 25 minucie swoją szansę miał Maciej Tataj, ale trafił w boczną siatkę. W końcówce zaatakował lider I ligi. Najpierw z pięciu metrów groźnie uderzył Olszar, a następnie Wrzesień. Oba te strzały obronił Rafał Leszczyński. Tuż po przerwie gospodarze wywalczyli rzut karny. Faulowany był Niedziela, a ?jedenastkę? na gola zamienił Kieruzel. Po stracie bramki goście szukali wyrównania. Jednak bezskutecznie. Kwadrans przed końcem nad stadionem przeszła ulewa, która ułatwiła miejscowym bronienie się. W doliczonym czasie gry Dolcan dobił Nnamani, strzelając w długi róg.
Po meczu trener Podoliński narzekał na pracę arbitrów, którzy jego zdaniem zepsuli to widowisko. Po porażce w Świnoujściu, na graczy z Ząbek czekała Polonia Bytom. Najsłabszy zespół rozgrywek w tym sezonie.
Początek meczu należał do gości, którzy grali szybciej i agresywniej. Dużo wiatru na skrzydle robił Paweł Alancewicz. Po jednej z jego akcji goście wyszli na prowadzenie. Zawodnik grający z numerem 7, dobrze wrzucił piłkę w pole karne, tam trącił ją Cempa i tak kibice w Ząbkach byli w szoku. Dolcan próbował grać atakiem pozycyjnym, ale robił to nieudolnie. Groźnie kontrowali goście z Górnego Śląska. W końcówce pierwszej części spotkania, groźnie uderzył Osoliński, ale jego strzał poza boisko wybili obrońcy Polonii. Druga połowa to agresywny początek ? tym razem po stronie Dolcanu.
W 50 minucie było 1:1. Kapitalnie z wolnego uderzył Osoliński. To dodało wiatru w żagle gospodarzom. W 65 minucie goście grali w osłabieniu, po czerwonej kartce dla Martina Barana.
Chwilę później po raz drugi trafił Osoliński. Ostatnie minuty to dominacja graczy z Ząbek.
W 83 minucie dośrodkował Świerblewski, a głową na 3:1 podwyższył Tataj. W doliczonym czasie gry faulowany w polu karnym był Chwastek. Arbiter wskazał na ?wapno?. Pewnym egzekutorem rzutu karnego okazał się Tataj.
Po pięciu meczach bez wygranej piłkarze Dolcanu Ząbki mięli okazje do świętowania wygranej.
Jednak fakt, że ostatnia w tabeli Polonia Bytom sprawiła tyle problemów, kładzie plamę na tą wygraną. Przed trenerem Podolińskim zadanie, aby zespół wrócił do gry z początku sezonu.
Przemysław Kur