Nie w każdym mieście tuż pod oknami swoich domów mieszkańcy mają skład opału. Ale w Radzyminie jest to możliwe i w dodatku ponad roczna krucjata do urzędników i Burmistrza nie przynosi żadnych efektów.Skład węgla jak był w centrum Radzymina tak pozostał, a sąsiedzi mają czarne ściany domów, hałas, pył i wszelkie inne ?przyjemności? związane z tym faktem.
Ale w czym problem? Przecież to dobrze, że mieszkańcy prowadzą działalność gospodarczą, dzięki czemu więcej środków finansowych wpłynie do Gminy, Gmina będzie mogła podejmować nowe inwestycje (może w końcu mieszkańcy Łąk Radzymińskich doczekają się wodociągu?), wzrośnie popyt, zwiększy się podaż i wzrost gospodarczy gotowy!
Mam nadzieję, że czytelnicy wychwycą w powyższym nutę ironii, bo inaczej się nie da o tej sprawie pisać. Tak naprawdę, to tych którzy mieszkają w sąsiedztwie tego składu węgla pewnie nie jeden raz ?kurz zalewa?, szczególnie wówczas, gdy jest sucho, a pył wciska się wszędzie. Ale co tam, urzędnicy w pobliżu składu węgla nie mieszkają.
Wielokrotne pisma i wizyty w Urzędzie Miasta i Gminy Radzymin, które rozpoczęły się w lipcu 2011 r. nie przyniosły żadnych efektów. W niejednym piśmie nadawca zgłaszał Burmistrzowi, że działalność prowadzona na działce przy ul. Jana Pawła II 22 jest uciążliwa (pył i hałas), a teren działki nie jest przystosowany do prowadzenia składu węgla, także w kontekście przepisów przeciwpożarowych. W odpowiedzi na to pismo urzędnicy piszą między innymi: ?Zgodnie z art. 6 ww. ustawy podejmowanie, wykonywanie i zakończenie działalności gospodarczej jest wolne dla każdego na równych prawach, z zachowaniem warunków określonych przepisami prawa.? Czyżby była to sugestia, żeby nadawca pisma również otworzył sobie skład węgla, przez co uciążliwość sąsiedztwa będzie mniejsza?
I na zakończenie rzeczonego pisma: ?Wszelkie informacje z zakresu funkcjonowania CEIDG można uzyskać w Punkcie Informacyjnym CEIDG ? nr telefonu ? infolinia? oraz na stronie ?.? Ta nic nie wnosząca do sprawy odpowiedź mogła tylko rozdrażnić skarżących, a skład węgla istniał sobie nadal. W dniu 15 maja 2012 r. z radzymińskiego Urzędu skierowane jest pismo do Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego z zapytaniem: ??jakie kroki zostały podjęte w przedmiotowej sprawie.? (Może duże, a może małe kroki? ? Kto to wie?)
Pomijając bardzo urzędowe słowo ?kroki?, pismo zwierało również błędy ortograficzne, mimo że było podpisane przez magistra (a może dlatego?). Nic nie powiem o błędach składniowych i interpunkcyjnych.
W lipcu 2012 r. Pani R. ponownie prosi Burmistrza o pomoc, wskazując że prowadzący skład węgla w sposób rażący narusza zasady współżycia społecznego oraz zasadę dobrego sąsiedztwa określoną w art. 61 ust. 1 pkt 1 ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym.
9 sierpnia 2012 r. Burmistrz wzywa właściciela działki przy Al. Jana Pawła II 22 ??do zaniechania prowadzenia działalności na przedmiotowej działce w centrum miasta przy głównej Alei Radzymina wśród istniejącej zwartej zabudowy mieszkaniowej.? Pismo otrzymuje do wiadomości skarżąca i Straż Miejska, która notabene nie pojawiła się ani razu na terenie składu węgla.
Oczywiście pismo nie przynosi żadnego efektu i skład węgla nadal działa.
Pani R. pisze kolejne pismo i składa je w Urzędzie 6 listopada 2012 r., dodatkowo informując Burmistrza, że składy węgla to nie tylko uciążliwe sąsiedztwo, ale że mogą być lokalizowane w terenie, gdzie nie gromadzą się wody opadowe ? w pobliżu składu przebiega rów melioracyjny, tak więc pyły zanieczyszczają wody gruntowe. Pani R. informuje Burmistrza, że pisma w tej sprawie kieruje do Burmistrza już od lipca 2011 r. i po ponad rocznej korespondencji nic się nie zmienia.
Dzisiaj jest już grudzień a w sprawie nadal nic się nie zmienia i sąsiedzi muszą nadal znosić uciążliwe sąsiedztwo składu węgla.
A może na zakończenie warto zapytać, kto jest tym prowadzącym skład węgla i może w tym tkwi cała tajemnica?
Z analizy korespondencji pomiędzy Panią R. i urzędnikami Urzędu Miejskiego w Radzyminie wynika jeszcze jedno pytanie: jak to możliwe, że 21 listopada 2012 r. Pani R. odsyłana jest do sądu cywilnego z pozwem przeciwko prowadzącemu skład węgla ? zgodnie z art. 144 i 347 K.c. – (jeśli nadal męczy ją skład węgla?), a 12 grudnia 2012 r. urząd Burmistrza wzywa właściciela działki, na której działa skład węgla, do przywrócenia stanu działki zgodnie z jej przeznaczeniem (na pewno nie może być prowadzony na tej działce skład węgla!)?
Z analizy dokumentacji wynika również, że szczęśliwy finał ? oczywiście dla Pani R.- nastąpi z dniem 1 stycznia 2013 r.. Czy tak się stanie? Tego nie wie nikt. Zobaczymy.