Jiři Menzel to, obok Miloša Formana, najwybitniejszy przedstawiciel czeskiej kinematografii. Nigdy nie zdecydował się na emigrację, chociaż jego prześmiewcze filmy często znajdowały się pod pręgierzem totalitarnej krytyki i przez długie lata okupowały półki w partyjnych magazynach. ?Skowronki na uwięzi? na swoją premierę czekały ponad 20 lat.
Z nazwiskiem Menzla kojarzy się szczególnie okres 1965-69, kiedy był szalenie aktywnym twórcą, młodym, perspektywicznym, świeżo po studiach w słynnej praskiej szkole filmowej. Wtedy wraz z kilkoma innymi utalentowanymi twórcami nakręcił nowelowe ?Perły na dnie? – adaptacje opowiadań Bohumila Hrabala. Od tamtej pory Menzel kilkakrotnie przenosił prozę czeskiego mistrza pióra na ekran i za każdym razem odnosił wielki sukces. ?Pociągi pod specjalnym nadzorem? otrzymały Oskara za najlepszy film nieanglojęzyczny i spowodowały zainteresowanie nieznaną kinematografią naszych południowych sąsiadów.
Menzel chciał zrealizować ?Obsługiwałem angielskiego króla? już dekadę temu, ale dopiero teraz udało się zdobyć prawa do sfilmowania książki. Opowieść o szczwanym oportuniście, który wykorzystuje każdą możliwość, żeby zbić majątek i uwieść piękne niewiasty, zachwyca typowym dla czeskiego kina frywolnym, acz wyrafinowanym połączeniem tragizmu z komizmem. Najnowszy film Menzla posiada wszystkie najlepsze cechy słynnych filmów ?czeskiej szkoły filmowej? i adaptacji wybitnych humoresek Hrabala – ludyczny, słodki, nieznośnie prowincjonalny humor; miks realizmu historycznego z elementami fantasmagorii; absurdalny scenariusz; mnóstwo cudnego humoru sytuacyjnego; wszystko to podane w lekko groteskowej, karykaturalnej konwencji. Główny bohater Jan Dite ma w sobie coś z dobrego wojaka Szwejka, choć miejscami zachowuje się jak czeska odmiana naszego Piszczyka.
?Obsługiwałem angielskiego króla? to znakomita komedia w duchu najlepszych tradycji czeskiego kina. Zresztą, gdy w czołówce pojawiają się obok siebie nazwiska Hrabala i Menzla, możemy być pewni, że czeka nas zabawne spotkanie z prowincją, z prostymi ludźmi pokazanymi w lekko krzywym zwierciadle. Najnowszy film Menzla to również zabawa w tropienie historycznych absurdów, pamflet na wszelkie nazizmy, faszyzmy, socjalizmy i wszelkie -izmy, które zamieniają ludzi w zwierzęta. Czeskie kino paradoksów ? o poważnych wydarzeniach opowiada się tu w niepoważny sposób, tragizm prowadzi z komizmem nierówną walkę na słowa i wydarzenia, jest tu historia przez małe ?h? i ta przez duże ?H?, realizm scenerii i odrobina baśniowości, niektóre sceny przesycone są wiarą w człowieka, inne epatują skrajnym krytycyzmem, wyszydzają to, co w człowieku najgorsze. Normalnie czeski film… Nie tylko Menzel wrócił po długiej przerwie. W tym roku premierę miał również znakomity film Miloša Formana ?Duchy Goi?, zaś na festiwalu w Łagowie pokazywany był obraz Very Chytilovej ?Piękne chwile to motyle?.
?Obsługiwałem angielskiego króla? – Czechy, 2006
Reżyseria: Jiři Menzel; Obsada: Ivan Barnev,
Oldrich Kaiser, Julia Jentsch; Gutek Film, 110?