Parę dni temu Wołomin i okolice obiegła niepokojąca wiadomość o zamknięciu Biblioteki Pedagogicznej. Wiele osób wpadło w popłoch. Gdzie będą teraz wypożyczać książki? Czy Biblioteka będzie zamknięta na stałe, czy tymczasowo? Przecież z jej usług korzystało mnóstwo uczniów i studentów z całego powiatu.
Na drzwiach Pedagogicznej Biblioteki Wojewódzkiej im. Komisji Edukacji Narodowej w Warszawie, Filia w Wołominie widzimy kartkę ?Uwaga! W związku z negatywną ekspertyzą techniczną budynku Biblioteka Pedagogiczna zawiesza działalność od 14 czerwca do odwołania. Przyjmujemy wyłącznie zwroty książek”. Wiadomość ta pojawiła się nagle. Jeszcze w czasie sesji na uczelniach. Wszyscy przygotowywali się raczej na zmienione godziny pracy biblioteki w okresie wakacyjnym, ale nie na jej zamknięcie.
Mieszkańcy powiatu są zdziwieni i zaniepokojeni zaistniałą sytuacją. Sprawę omawiam z byłą panią kierownik – Ewą Brzozowską. – Niegdyś było tutaj kino, później od 1967 roku Dom Kultury. Budynek niszczał i po latach stał się dla nas za małym lokum. – opowiada pani Ewa – Od lat planowaliśmy modernizację budynku. Na dole mamy wysoką salę i chciałyśmy ją przepołowić, by zyskać piętro na nowy lokal.
Zawsze lokum na bibliotekę jest mocno obciążone i wymagane jest wzmocnienie stropu. Tutaj niegdyś była sala rytmiki, więc był on mocny i wytrzymały. Dlatego ten budynek jest odpowiedni na naszą placówkę. Do tego wspaniałe usytuowanie. Blisko stacji PKP, pętli autobusowej. Mieszkańcy pobliskich miejscowości mieli dogodny dostęp do naszych zbiorów. Dlatego od lat chcieliśmy unowocześnić i rozbudować gmach. Mamy nawet wstępne plany modernizacyjne. – mówi pani Ewa Brzozowska.
Jak się dowiedziałam w dalszej części rozmowy, przy okazji ekspertyz technicznych okazało się, że pęknięcia na ścianach i suficie nie są zwykłymi uszczerbkami w tynku, lecz budynek grozi zawaleniem.
Organem prowadzącym placówkę jest Urząd Marszałkowski Województwa Mazowieckiego. Dyrektor Departamentu Edukacji Publicznej i Sportu nakazał zawiesić działalność biblioteki z dniem 14 czerwca, a personel i zbiory nakazał przenieść do innej placówki, w warunkach zapewniających bezpieczeństwo.
– Nikt nie mówi o likwidacji naszej biblioteki – uspokaja Ewa Brzozowska – ale o wstrzymaniu jej pracy do czasu znalezienia nowej siedziby. Na razie przyjmujemy tylko zwroty książek. Na dzień dzisiejszy składamy w kartony księgozbiory i znosimy na dół, by odciążyć strop. A książek mamy ponad 60 tysięcy. Intensywnie szukamy lokalu, by jak najszybciej rozpocząć działalność – dodaje.
Czy jest nadzieja na szybkie znalezienie budynku zastępczego? – Już dwa lata temu wiedziałyśmy o ewentualnym remoncie biblioteki i szukałyśmy lokalu. – odpowiada pani Ewa – Okazuje się, że nie jest to takie łatwe. Najczęściej pomieszczenie jest za małe. Teraz zajmujemy 300 m 2, a potrzebujemy jeszcze większej przestrzeni. Bywa, że strop w danym budynku jest za słaby, albo cena wynajmu jest zbyt wygórowana.
Przyznam, że nie chciałybyśmy też opuszczać Wołomina. Obsługujemy cały powiat i w tym mieście, jako centrum powiatu, łatwiej znaleźć się większości osób, nawet gdy załatwiają coś przy okazji. Wszyscy szukamy lokalu. Władze, pani kierownik Joanna Hołubicka, pracownicy, a nawet czytelnicy, którym zależy na powrocie biblioteki – przyznaje pani Brzozowska. – Miejmy nadzieję, że szybko uda się przenieść naszą siedzibę i rozpocząć działalność.
Zastanawiam się, co stanie się z obecnym budynkiem biblioteki? Otóż jeszcze nie wiadomo. Być może będzie rozebrany i na jego miejscu powstanie nowy. Może wystarczy remont i rozbudowa. To pokażą kolejne badania i ekspertyzy techniczne.
Sylwia Kowalska