Bokserski show

Trójkę utalentowanych pięściarzy z terenu naszego powiatu mogliśmy zobaczyć na ringu podczas SKOK Wołomin Boxing Show w Wołominie. Swoje walki wygrali Wioletta Gmurczyk, Michał Kowalczyk i Krzysztof ?Skorpion? Cieślak. Pierwsze na ring weszły panie ? podopieczna trenera Łukasza Landowskiego Anna Sajnóg (Legia Warszawa) wygrała 16:10 z Magdaleną Konarską (Garda Otwock). Chwilę potem na ringu pojawiły się Katarzyna Kupis (Radomiak Radom) i Wioletta Gmurczyk (Legia Warszawa), która wołomińską halę zna doskonale ? była kapitanem wołomińskiej drużyny koszykarek, rocznik 1992. Zwycięstwo Wioletty 15:6 tylko potwierdza jej klasę, którą dostrzegł trener kadry olimpijskiej, pan Leszek Piotrowski. Emocje zdecydowanie wzrosły, gdy na ringu pojawili się panowie ? swoją walkę przed czasem wygrał niepokonany na zawodowych ringach Przemysław Opalach ? od pierwszej rundy narzucił swój styl i całkowicie zdominował swojego rywala Toma Reichego, konsekwentnie atakując mocnym lewym na korpus, czym rozstrzygnął walkę w trzeciej rundzie. Pochodzący z Inguszetii Ismail Tebojew przerwał pasmo porażek, pokonując na punkty po emocjonującej walce Nigeryjczyka Anthony’ego Ukeha. Rozpoczął mocnymi lewymi prostymi i ciosami na korpus. Już w drugiej rundzie lewy sierpowy Ingusza doszedł celu, a zaraz po nim trafiła kolejna seria uderzeń ? niestety akcję przerwał sędzia ringowy. Ukeh obudził się w trzeciej rundzie, skutecznie punktując pojedynczymi prostymi. Po czwartej, wyrównanej i dość widowiskowej rundzie Tebojew wyraźnie osłabł, jednak tuż przed końcem piątej zaznaczył przewagę efektownym prawym. W ostatniej odsłonie walki lekko przeważał Tebojew i to on ostatecznie wygrał walkę 59-56. Wołomińskich kibiców nie zawiódł Michał Kowalczyk z działającego w Duczkach UKS Champion. Przeciwnikiem trenującego od trzech lat 18-latka był Maciej Łaszczarz z warszawskiej Gwardii. Trzyrundowy pojedynek zakończył się wynikiem 28:7 dla Michała. ? Nie pokazał wszystkiego, co potrafi, był troszkę spięty ? to zapewne przez rodzinę i przyjaciół na trybunach. Od początku zdecydowanie przeważał, konsekwentnie wywierał presję na przeciwniku i nie dawał mu dojść do głosu, co widać po wyniku walki ? komentuje Paweł Babicki, trener Michała.

W walce wieczoru 26-letni zawodnik wagi lekkiej Krzysztof ?Skorpion? Cieślak (18-2, 5 KO) w ośmiorundowym pojedynku pokonał na punkty Gruzina Bekę Sedjaię (27-16-1, 9 KO) wynikiem 78-75. Walka miała dość emocjonujący przebieg pomimo ostrożnej taktyki przyjętej przez Skorpiona, który przez cały czas kontrolował sytuację. Gruzin był twardym, ale technicznie gorzej przygotowanym przeciwnikiem, trudność stanowił jego niekonwencjonalny styl. Po ostrożnym rozpoznaniu w pierwszej rundzie drugą ostro rozpoczął Sadjaia, jednak Cieślak ostudził jego zapały potężnym lewym sierpowym, po czym już do końca dyktował przebieg walki. Dwie kolejne rundy pokazały, że Skorpion znalazł skuteczną metogę na Sadjaię ? sierpowe w półdystansie i szybkie schodzenie w prawą stronę dawały nadzieję na zakończenie pojedynku przed czasem. Gruzin dopiero w ostatniej rundzie postawił wszystko na jedną kartę i ostro ruszył do ataku, wygrywając rundę, jednak Cieślak wygrał cały pojedynek 78-75. Po walce Skorpion przyznał, że spodziewał się łatwiejszego zwycięstwa w efektowniejszym stylu, jednak Gruzin był bardzo ?niewygodny? i pomimo kilku naprawdę mocnych i celnych ciosów zabrakło wykończenia.

Łukasz Rygało