Mój sąsiad od dawna się mną opiekuje i troszczy o moje potrzeby, dlatego też chciałabym przekazać mu moją nieruchomość ustanawiając prawo dożywocia. Wiem też, że do ustanowienia takiego prawa konieczne jest występowanie elementu bliskości. Nie wiem jednak czy należy rozumieć przez to ustanowienie dożywocia między krewnymi czy osobami niespokrewnionymi, które pozostają ze sobą w bliskich stosunkach.
Pojęcie osoby bliskiej nie zostało w żaden sposób zdefiniowane w przepisach.
O występowaniu relacji bliskości powinien świadczyć całokształt okoliczności w określonym przypadku, z uwzględnieniem więzi emocjonalnych dających podstawę do uznania osoby za bliską zbywcy nieruchomości.
Za osoby bliskie dożywotnikowi, można uznać więc nie tylko krewnych i powinowatych w rozumieniu przepisów kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, ale również osoby, z którymi zbywca pozostaje w stosunkach osobistych o ścisłym i trwałym charakterze. Do takich można zaliczyć osoby związane z dożywotnikiem węzłem przyjaźni i bliskości. Osobą bliską dożywotnikowi będzie więc, nie tylko syn, córka, siostra, brat, ciotka, czy wuj, ale także inne osoby, np. konkubent, a nawet sąsiad, czy przyjaciel, jeżeli jest dla dożywotnika osobą faktycznie bliską. Niemniej jednak element bliskości musi zostać spełniony. W przypadku, gdy dożywocie zostało ustanowione na rzecz osoby trzeciej, która nie jest dla dożywotnika osobą bliską- nie można uznać zawartej umowy za umowę dożywocia. Dożywotnik, któremu nabywca nieruchomości zobowiązany jest zapewnić dożywotnie utrzymanie, potrzebuje bowiem nie tylko świadczeń o charakterze pieniężnym, ale także zainteresowania i opieki, którą powinien uzyskać od osoby mu bliskiej. Z powodu wyżej wymienionych przesłanek konieczne jest by osoba zobowiązana z dożywocia była dla dożywotnika osobą rzeczywiście bliską. Jest to nieodzowny element tej umowy. Normuje go art. 908 § 3 KC, będący przepisem bezwzględnie obowiązującym. Naruszenie przepisu skutkuje bezwzględną nieważnością umowy.
W sprawie występowania elementu bliskości między dożywotnikiem a zobowiązanym z dożywocia wypowiedział się Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 9 maja 2008 r., stanowiąc, że określenie ?przyjąć domownika? należy rozumieć jako ?sposób traktowania podobny do stosunków familiarnych, a nie konieczności zajmowania wspólnych pomieszczeń?. W orzeczeniu wskazano też, że zaspokojenie potrzeb dożywotnika dotyczy nie tylko warunków, w jakich mieszka, ale głównie ma na celu otoczenie dożywotnika opieką i okazania mu zainteresowania i zrozumienia jakiego można spodziewać się od osoby mu bliskiej.