O bałaganie, jaki tworzą przy śmietnikach osiedlowych osoby nieuprawnione do korzystania z takich miejsc, konsekwencjach prawnych i metodach zwalczania procederu z Komendantem Straży Miejskiej w Wołominie Jarosławem Kielczykiem rozmawia Aldona Dzwonkowska. – Na osiedla w Wołominie podrzucane są śmieci do śmietników przez ludzi, którzy nie mieszkają na tych osiedlach. Jak Pan, jako Komendant Straży Miejskiej w Wołominie, ocenia tę sytuację?
– Problem dotyczący podrzucania śmieci do śmietników osiedlowych lub koszy przydrożnych jest oczywiście znany od wielu lat i dotyczy nie tylko Wołomina. Każdego roku podejmujemy, jako Straż Miejska, dziesiątki interwencji odnośnie zaśmiecania terenu, skutkujące: pouczeniem, mandatem karnym lub skierowaniem wniosku o ukaranie do Sądu Rejonowego w Wołominie. Staramy się eliminować to naganne zjawisko stałymi kontrolami terenów osiedlowych, częstymi patrolami ulic należących do administracji osiedla oraz do Miasta i Gminy Wołomin. Uświadamiamy i edukujemy społeczność lokalną o skutkach zaśmiecania środowiska naturalnego oraz o grożących karach za ten proceder. Muszę stwierdzić, że od momentu powołania formacji, jaką jest Straż Miejska, proceder podrzucania śmieci przez mieszkańców Wołomina znacznie się zmniejszył.
– Jak według Pana należałoby zapobiegać takim sytuacjom jak podrzucanie śmieci?
– Jak wspomniałem na wstępie, staramy się eliminować to naganne zjawisko stałymi kontrolami i częstymi patrolami ulic należących do administracji oraz do gminy Wołomin. Niejednokrotnie tereny osiedlowe są objęte w ramach Kontroli Miejsc Zagrożonych (KMZ), gdzie funkcjonariusze Straży Miejskiej mają obowiązek pojawić się w czasie służby, odnotowując ten fakt w specjalnej karcie kontroli. Obecnie na terenie miasta jest ponad 20 KMZ- tów. Najlepszym wyjściem z tej sytuacji byłoby obligatoryjne opłacanie przez właścicieli nieruchomości tzw. „podatku od wywozu śmieci z nieruchomości” podczas opłacania obowiązkowego podatku gruntowego. Jest to rozwiązanie proste, skutkujące z pewnością poprawą wizerunku i estetyki miasta i gminy Wołomin. Nie wiem jednak czy wprowadzenie takiego podatku jest możliwe zgodnie z obowiązującym prawem.
– Czy często otrzymujecie zawiadomienia o takich sytuacjach?
– Lokatorzy widzący problem lub będący świadkami wykroczenia, często zgłaszają się do Komendy Straży Miejskiej, aby być świadkiem w sprawie podrzucającego śmieci. Szczegółowo opisują nam zajście. Wtedy funkcjonariusz na podstawie zeznań świadka może skierować wniosek o ukaranie do Sądu. Strażnicy wielokrotnie informowali administratorów osiedli, aby śmietniki były zamykane, bez dostępu osób postronnych. Proszą, aby przypominać o nieprzekazywaniu kluczy do wiat śmietnikowych osobom nieuprawnionym. Dyżurny Straży Miejskiej w Wołominie odbiera coraz mniej telefonów i zgłoszeń o podrzuceniu czy zostawieniu śmieci pod śmietnikiem osiedlowym. W 2008 r. przedmiotowy proceder powtarzał się nagminnie, jednak przy współpracy z administracjami osiedli oraz częstymi patrolami Strażników odpowiedzialnych za określony rejon miasta, zauważyłem tendencje zniżkową podrzucania śmieci, co można przyjąć jako poprawę stanu sanitarnego oraz wizerunku gminy Wołomin.
– Jak należałoby karać osoby, które dopuszczają się tego procederu, czy karzecie takie osoby? Jeśli tak to w jaki sposób i w jakiej kwocie?
– Osoby, które podrzucają śmieci do śmietników osiedlowych lub pozostawiają te śmieci pod śmietnikami lub koszami ulicznymi popełniają wykroczenie z art. 145 Kw. lub łamią przepisy art. 10 ust. 2 Ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminie oraz uchwalonego Regulaminu. Mandat karny wynosi do 500 zł. Ale nie zawsze jest to mandat bywa, że kierowany jest wniosek o ukaranie do Sądu Rejonowego.
Z moich obserwacji wynika, iż popełniający wykroczenie często jest osobą mieszkającą w nieruchomości, który nie ma podpisanej umowy na wywóz nieczystości stałych lub ma podpisaną taką umowę jednak na niewystarczającą liczbę pojemników. Osoba mieszkająca w bloku ma zapewniony dostęp do korzystania ze śmietnika osiedlowego z uwagi na opłacenie usługi już w czynszu za mieszkanie i nie ma podstaw do zaśmiecania.