Z Janem Tokarskim, prezesem Kapituły Wyróżnienia Statuetką Anioł Stróż Ziemi Wołomińskiej, rozmawiamy o VIII edycji konkursu. Prezentujemy również pierwszych kandydatów zgłoszonych przez mieszkańców, organizacje społeczne i samorządowe.
– Kapituła zwróciła się z apelem o zgłaszanie kandydatów do Wyróżnienia Statuetką Anioł Stróż Ziemi Wołomińskiej. W jakich kategoriach jest ono przyznawane?
– Zacznę może od tego, że wnioski zaczynają dopiero spływać. Ale już dziś widzę, że Kapituła nie będzie miała łatwego zadania. Wyróżnienie przyznawane jest w kategorii ogólnopolskiej oraz w dwóch kategoriach ukierunkowanych na osoby działające lokalnie na naszym terenie: „Za działalność charytatywno-dobroczynną” oraz „Za działalność w krzewieniu wartości patriotyczno-narodowych i chrześcijańskich”. W kategorii ogólnopolskiej za szczególne zasługi dla RP Kapituła przyznała Statuetkę – marszałkowi Markowi Jurkowi (wręczenie 12 grudnia). Do tej pory takie wyróżnienie otrzymali: ś.p. Ks. Zdzisław Jastrzębiec Peszkowski, przewodniczący Komitetu Rodzin Katyńskich i Pomordowanych na Wschodzie, ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski, Antoni Macierewicz, prof. Wiesław Chrzanowski, Jan Pietrzak.
– Kiedy odbędzie się ogłoszenie wyników trwającej edycji.Rozumiem, że zgłoszono już jakieś osoby bądź organizacje?
– Ogłoszenie decyzji Kapituły nastąpi po mszy św. za Ojczyznę w dniu 12 grudnia o godz. 18.00 w kościele pw. Matki Boskiej Częstochowskiej w Wołominie podczas uroczystego spotkania wigilijnego. Do chwili obecnej zgłoszono do Wyróżnienia pięć podmiotów (osoby i organizacje). W kategorii ?Za działalność w krzewieniu wartości patriotyczno-narodowych i chrześcijańskich” kandydatura rotmistrza Andrzeja Michalika, prezesa Stowarzyszenia Miłośników Kawalerii im. 1 Pułku Ułanów Krechowieckich oraz Hanny Wujkowskiej ? lekarza, bioetyka, działacza społecznego i samorządowego. Zaś w kategorii ?Za działalność Charytatywno-Dobroczynną” kandydatem do wyróżnienia jest Stowarzyszenie Rodziców i Przyjaciół Dzieci Niepełnosprawnych ?Nadzieja? w Tłuszczu, księdz Krzysztof Małachowski z Fundacji Apostolstwa Eucharystycznego dla dzieci niepełnosprawnych ?Dzieci Dzieciom? oraz Grzegorz Janusz Jeleń z Radzymina.
– Komu do tej pory wręczono statuetki w tych kategoriach?
– Za działalność Charytatywno-Dobroczynną statuetkę otrzymali: ks. Paweł Placek, Jerzy Bereza za wieloletnią ?Akcję ? Chleb?, Edward Olszowy, Anna Marczak, Jadwiga Czaplicka i Anna Augustyniak, zaś za działalność w krzewieniu wartości Patriotyczno-Narodowych i chrześcijańskich: Jan Wnuk, ks. Jan Sikora, starosta Konrad Rytel, Kazimierz A. Zych, Józef Kapaon i Mirosław Jusiński.
– Skąd pomysł na przyznawanie tego rodzaju wyróżnienia?
– Zaczęło się w roku 2000 od wizyty w Ossowie ówczesnego kandydata na prezydenta ? Mariana Krzaklewskiego. To on otrzymał statuetkę Anioła Stróża Ziemi Wołomińskiej jako pierwszy. Uznaliśmy wówczas, że była taka potrzeba. Inspiratorem i pomysłodawcą tego wyróżnienia był Kazimierz A. Zych zaś autorem samej statuetki jest Czesław Dźwigaj, profesor Akademii Sztuk Pięknych z Krakowa.
– Kto tworzy Kapitułę?
– Osoby z różnych środowisk zawodowych: nauczyciele, przedsiębiorcy, księża, urzędnicy, związkowcy ? łącznie 9 osób. Do roku 2008 prezesem Kapituły był Pan Andrzej Saulewicz. Po jego rezygnacji z funkcji, na ostatnim posiedzeniu Kapituły w 2008 roku, pozostali członkowie zarejestrowali Kapitułę w Krajowym Rejestrze Sądowym. Statuetka zarówno wizerunkowo i w nazwie jest chroniona prawnie. Mnie przypadł zaszczyt przewodniczenia Kapitule.
Rozmawiała Teresa Urbanowska
Kazimierz- jesteś dobrze zorientowany w temacie , rozumiem że twoja strategia czyli strony dzielącej i rozbijającej TPW zapewne uczestnicząca w tym zebraniu poniosła totalną klęskę. To że jestem członkiem TPW nie znaczy że byłem na tym zebraniu – a szkoda było by zapewne dużo barwniej. Znam relacje od uczestników i nie było to kilka osób a kilkadziesiąt oczywiście z rozrabiaczami czyli tymi którzy mają swoją wizję sterowania Wołominem. A co dokopywania to niezastąpionymi są nasi kochani burmistrzowie na czele z Panem Jerzym. Mario wnioskuję z tego wpisu Kazimierza że on się po prostu boi i zaczyna straszyć ludzmi którzy mają odmienne zdanie – a tego nasza kochana władza nie znosi.
Żenada i kompromitacja panie członku, wstyd i hańba to co wyprawiacie nie mieści się w żadnych granicach przyzwoitości. Macie jeszcze czelność powoływać się na tradycje i demokrację, podczas gdy kforum to dla was zbedny tłok.
Beata – vel Kazimierz nic na to nie poradzę że ze złości zjadasz własny ogon. To chyba nazywa się syndrom poczucia klęski inaczej mówiąc sierocy. Poszukaj sobie jakiejś przytulanki albo jakiegoś porządnego przyjaciela na długie grudniowe wieczory. Kończę znudziła mnie z Tobą ta beznadziejna konwersacja.
Drogi członku :) Chyba się nie zrozumieliśmy… Poproszę jeszcze raz – podaj mi przykłady działania TPW. Jakiekolwiek, kiedykolwiek – żeby już nie ograniczać się do tych nieszczęsnych ostatnich pięciu lat.
Pomogę ci – na tym zebraniu, o którym piszesz, pan Prezes przepraszał za zaniedbanie Towarzystwa przez ostatnie lata i bił się w piersi. I nie było to, jak piszesz, „praworządne zebranie TPW” – bo zwołał je burmistrz, co faktycznie jest śmieszne. Członków TPW nie było tam zbyt wielu, bo nikt ich nie poinformował – ale to już chyba problem prezesa, który zasiadł za prezydialnym stołem.
Czekam na przykład działania. Choć jeden… I nie wyskakuj mi z „wydarzeniem roku”.
To co ja słyszałam to wójt oddelegował panią K. na stanowisko prezesa TPW i skoro się to nie udało robi wszystko, żeby TPW zniszczyć. Znając mściwość wójta uważam, że jest to bardzo prawdopodobne i walczył będzie do końca.
Myślę, że burmistrz próbuje stworzyć w mieście organizację, która zajmie się wydawaniem publikacji historyczych i kulturalnych – żeby nie robili tego urzędnicy. I tak ogólnie przydałoby się jakieś stowarzyszenie, które mogłoby uzyskać środki w ramach konkursu na publikacje czy wydarzenia tego typu… Jedno „ale” – nie powinien takiej organizacji powoływać burmistrz w asyście radnych, zwłaszcza w roku wyborczym.
A P E L
W związku z planowanymi zmanipulowanymi obchodami rocznicy wprowadzenia stanu wojennego w MDK-u pod egidą Pana Mikulskiego, zwracamy się do potencjalnych jej uczestników dla których pojęcie Solidarność coś znaczy o bojkot tego spotkania. Wielokrotnie swoim postępowaniem organizator, promotor oraz pdeudo-bojownik o dobro obywatela i mieszkańca dawał przykłady fałszu i prywaty. Znamiennym jest to, że od lat autentyczni związkowcy odcinają się od obecnie rządzącej wołomińskiej ekipy nie udzielając jej wsparcia obecnością w spędach przez nią organizowanych. Apelujemy jednak o uczestniczenie w uroczystościach kościelnych jakie mają się odbyć 12 grudnia w parafii M.B. Częstochowskiej w Wołominie. Naszym zdaniem wystarczy połączyć się wzrokiem i gestem dla wzajemnie uznanej nie tylko życzliwości i oddać sobie należne. W miejscu tym wszyscy mają prawo do próśb, modlitwy oraz żalu za popełnione i czynione grzechy.
Burmistrz w Wołominie próbuje zawłaszczyć wszystko co się da i na co pozwolą.
A którzy to są „autentyczni związkowcy”? Tak z ciekawości pytam – bo atak dość personalny, ale anonimowy…
T Ci którzy nie ulegali i nie ulegają szantażom.
Mario – są to te osoby z tego grona, które rozróżniają barwy, czyny, postawy oraz charaktery.
Mario a jednak Twoja uporczywość i nieznajomość tematu jest ośmieszająca. Mieszasz groch z kapustą. I żeby nie przedłużać powiem Ci krótko tylko po to Byś dalej nie pisała nieprawdy. Otóż zebranie zwołał nie burmistrz a członkowie TPW z Zarządem takie jest prawo statutowe TPW. I to nie burmistrz wszak był obecny i głosował z vice- Antczakiem do czasu kiedy nie udało im się rozwalić zebrania. Póżniej przyjęli postawę bierną i z zaciśniętymi zębami nie potrafili przyznać się do porażki. Takie są fakty – czytałem protokół z zebrania. To po pierwsze wyjaśniłem Ci kto zwołał zebranie, a więc reszta Twoich argumentów bierze w łeb. I jeszcze jedno były Prezes nie bił się w piersi tylko złożył rezygnację. Mario przeczytaj sobie wpisy WIERNI IDEAŁOM i DOCIEKLIWY oraz IKI to powinno Ci wystarczyć taką mam myśl na ocenę negatywną zakochanego w sobie WÓJTA.
O wydawaniu publikacji historyczno – kulturalnych burmistrz dobrze kuma. Ja myślę że jakby chciał to robił by to przez TPW. Ale w TPW jest wiele osób które patrzyły by mu na ręce. W roku wyborczym burmistrz powołuje Towarzystwo Przyjaciół Ziemi Wołmińskiej w bardzo ciekawym gronie.Jeżeli chodzi o publikacje to raczej wyborcze dwie publikacje na Towarzystwo i jedna na kampanię. Przecież to już jest ćwiczone w Wspólnym Wołominie.
Mario, Wie Małgosia i Jasio wie też,
ich wizerunek, nie piernikami mierz.
Zaraz, zaraz… Chyba mówimy o dwóch różnych zebraniach! Ja – o tym w MDK. I nie na podstawie przeczytanego protokołu…
Do związkowców: nazwiska, kochani… Nieładnie tak atakować kogokolwiek personalnie, podpisując się np. „Uczciwy”. Poza tym – skoro reprezentujecie grupę „autentycznych związkowców”, to chyba nie ma się czego wstydzić, co? Śmiało! Rozróżnijmy barwy, czyny, postawy i charaktery!
Wychodząc na przeciw Twojej proŚbie „Mario” podaję dwa nazwiska byłych przewodniczących w Wołominie. Są to Panowie Pękalski i Miszczenko. Gwarantuję, że szantaż w przypadku obu tych osób przy jego odparciu zakończyłby się użyciem słów tak parlamentarnych jak i uznanych ogólnie za obraźliwe. Jeden z nich zapewne na tym by nie skończył (szantażysta mógłby zostać sponiewierany).
O mamusiu, co za towarzystwo… Jaki znowu szantaż?! Czy w tym mieście wszyscy mają jakąś obsesję?
Pękalski? Tomasz?
Powtarzam tym co żyją w niewiedzy i amnezji. Radzio ulegając szantażowi Mikulskiego dotyczącego eksmisji z MDK-u obiecał udział w imprezie tam organizowanej. Słowa jakie padły z ust Mikulskiego były równie niecenzuralne na jakie mógł sam liczyć w rozmowie z poprzednimi przewodniczącymi.
Wyłącznie takie towarzystwo jest w stanie sprowadzić wynoszących się ponad miarę do stosownego im poziomu.
Rozumiem… Wróćmy więc do tematu prawdziwych związkowców. Ale nie tych z lat 80., tylko tych, którzy teraz działają.
Nadal niczego nie rozumiesz.Nazwiska jakie padły odpowiadają Twoim kryteriom. Obaj byli przewodniczącymi już po stanie wojennym bezpośrednio przed Panem Radzio.Jeśli oczekujesz na kolejne nazwiska to te tutaj nie padną bowiem paść nie mogą.Znajdą sie jednak w protokole z wyborów nowego przewodniczącego.
Mario, nie udzielamy wywiadów w formie zaproponowanej przez Ciebie.Po szczegóły „dziennikarz śledczy” udaje się osobiście i to do kilku źródeł.Pozyskuje je lub nie, a zależy to od dobrej woli obu stron.
Związkowcu drogi! Niepotrzebnie się jeżysz… Nie mam pojęcia o działalności twojej organizacji w mieście, nie ma ona chyba żadnej strony internetowej, nie słychać o niej w lokalnych mediach. Nie wiem – więc pytam.
Okazjuje się jednak, że zadając tu jakiekolwiek pytanie człowiek staje się wrogiem publicznym WSZYSTKICH. Dołączę więc do chóru narzekań i oskarżeń i zyskam dzięki temu społeczną akceptację.
Taki mam plan.
Sama przytaczasz fakt świadczący o niudacznictwie obecnie urzędującego Przewodniczącego. Co do mediów to w takim piszemy oraz czytamy komentarze w tym temacie. Dzięki.
Jest stare powiedzenie ,,co wolno wojewodzie to nie tobie kamerdynerze,, Moim zdaniem burmistrza wybrali ludzie i w jego obowiazku jest inicjowanie i wspieranie inicjatyw społecznych. Jak się jednak okazuje jest co prawda niewielka grupa oponentów, którzy twierdzą iż jest to próba zawłaszczenia przez burmistrza. Szanowny pisarzu -(Związkowcu, obserwatorze) i jak się tam jeszcze nazwiesz, jeśli to tacy ludzie mają stanowić alternatywę dla burmistrza to ja dziękuję. Macie Panowie za nic wszystkich o odmiennym zdaniu. Takie też jest wasze poparcie. Brak Wam odwagi aby wydając sądy stanąć wprost i mówić to prosto w oczy .
Co za różnica kamerdyner, stangret czy pokojówka większość jest służącymi. Jedno u lepszego drugie gorszego „Pana i Władcy”. Prawem każdego z nich jest wymówienie tej służby gdy czuje się wykorzystywany i upokarzany.
Beato, Mario, Tereso … każda sroczka swój ogonek chwali.
Jest również i takie Beato – Szlachcic na zagrodzie równy wojewodzie.
Nie zarzucaj acanka „Beata” zza swojego nicka nikomu tchórzostwa.Gdy staniemy w szranki z Mikulskim obok naszych szabel pojawią się i nazwiska.
Nie jestem dziennikarzem, a już na pewno nie śledczym. Chcę się dowiedzieć, co złego dzieje się w moim mieście – ale oprócz ogólnych zarzutów, oskarżeń i pomówień niczego dowiedzieć się nie mogę. I ci przy korycie, i ci wygłodniali nie różnią się w tym względzie absolutnie niczym: wszyscy prowadzą zakulisowe gierki, pociągają za grube i cienkie sznurki, podstawiają nogę i strzelają zza węgła.
Kto to powiedział: „jak się robi wybory w chlewie, to wygrać może tylko świnia?”
Mario przejedź się samochodem ok. 7-8 rano do Warszawy drogą 634 może będziesz miała wystarczającą ilość czasu na ocenę działalności naszych samorządowców. Zapewniam czasu jest sporo.
ika: zgadzam się co do stanu drogi (ale nie wiem, czyja to wina). Poza tym – nie oceniamy tu pracy samorządowców, tylko opluwamy lub wychwalamy organizacje typu TPW czy kapituła Aniołów albo związki zawodowe…
Zaskoczyła mnie popularność tej witryny. chcę zatem i ja wrzucić swój kamyk do ogródka,jednakże wrócę do tematu, od którego wszyscy odbiegli.
Otóż wiele pomówień padło tu pod adresem Pana Saulewicza. Jednocześnie ci sami twierdzą iż Statuetka Anioła Ziemi Wołomińskiej cieszy się popularnością, może tak jest a może i nie. Ale !!! –
moi panowie jeśli tak jest jak utrzymujecie to w dużej mierze jest własnie zasługą Saulewicza. Jak widzę nie pomagaliście mu w tym . Pan Tokarski wraz z Panem Zychem postąpili wysoce nieelegancko i sami zapewne dobrze o tym wiedzą. Życzę im aby ta popularność nie straciła na wartości, w przeciwnym razie wszyscy wyjdziecie na zwykłych pieniaczy. Łączę wyrazy szacunku.
W każdej organizacji, stowarzyszeniu, partii działają ludzie. Ja czytając komentarze widzę w większości wycieczki interpersonalne do nich kierowane, a nie do wymienionych grup Mario .
Strateg – co za strategia a jakie trafne spostrzeżenia – oczywiscie, każdy ma prawo wymówić pracę u złego pana , a jakze, ale kamerdyner, pokojówka czy stangred nie stanie się Panem jeśli zasiądzie w fotelu Pana.
Dróg typu 634 w Polsce są tysiące także w samej Warszawie, czyżby Pan Mikulski tam tez przeszkadzał w ich przebudowie. Chcecie wmówić nam że chcą nam wybudować nową 634 tylko burmistrz w tym przeszkadza?
Park zwierzęcy w jakim żyjemy rządzi się w nim obowiązującymi prawami. Świnia, baran, koza, osioł i wół ustawią się zgodnie z posiadaną inteligencją. Podryzają się nawzajem nie wykluczając własnego gatunku. Tym co mnie szokuje jest okazywane ździwienia z tego stanu rzeczy.
Jeśli nie masz wiedzy o winnych za stan drogi 634, wyjaśniam. Droga województka której modernizację objecał w poprzedniej kampanii wyborczej obecny Burmistrz Gminy Wołomin.Jak widzisz ani możliwości, ani kompetencji tylko słowa, słowa, słowa.
Beato, mogą co najważniejsze takich „Panów” zmieniać, wynosić i obalać.Absolutyzm nie ocalił Ludwika także Mikulski dłużej nie pofika.
Krótką masz pamięć „Beato”. Nie kto inny jak Mikulski w swojej kampanii roztaczał wizje nie tylko drogi 634 na nowo wybudowanym moście w Warszawie. Tu nie chodzi o przeszkadzanie, a podszywanie się pod zasługi innych i składanie obietnic bez pokrycia.
Pofika czy nie to się jeszcze zobaczy.
Na szczęście nie zalerzy to od krzykaczy.
Biorąc pod uwagę rolę i zadania Czerepacha w neutralizacji opozycji, zagrożeń i propagandzie nie czynię odkrycia przywołując określenia strateg,krzykacze,strzelanie z za węgła,co wolno wojewodzie to nie tobie … jako zasoby w arsenale zadufanego spin-doctora.Oczywistym staje się brak odniesienia do przytaczanych w komentarzach wydarzeń oraz faktów (wywiady, niespełnione wyborcze obietnice, manipulacje, groźby, kłamstwa itd.).
Nie ma wiecznych, nawet obwołujący się „Boskim” ginęli z rąk swoich bliskich częściej niźli z rąk wroga.Od czasu rewolucji Francuskiej po znane i nowo opracowane metody sięgnął plebs i to się spodobało. Coraz rzadziej chleb i igrzyska potrafiły zaspokoić tłum.Realizowane oraz zaplanowane inwestycje w oparciu o długi do spłacenia w przyszłych okresach również nie pomogą ani lokalnym „wodzom” ani ich „pretorianom”.
Czy redakcja lub administrator strony zechce wyjaśnić przyczyny grupowego pojawiania się komentarzy. Nagminnie po długiej przerwie wraz z krytyką zamieszczany jest na końcu tekst pro. Wygląda to na próby analiz oraz przekazywanie tych informacji wraz z tekstami komentarzy zainteresowanym „neutralizacją” jeszcze przed upublicznieniem.
Bełkot to nie informacja.
Niektórzy internauci wyznają tu szczególny system wartości ( JA ). Szanowny ,,historyku,, a raczej histeryku, kto niby obwołał się BOSKIM. Zawiść i samouwielbienie zaślepiła cię kompletnie.
Mróz uszkodził szare kmórki. Przykre, ale prawdziwe, imperium zła osiągnęło co zamierzało.
historyku najwyraźniej zbyt długo przebywałeś na mrozie, kup sobie czapeczkę z pomponikiem to jedyny sposób na mrozy, aura w tym roku puki co jest sprzyjająca bo bez mrozów.
Głupi nawet jesli cytuje Homera to i tak brzmi głupio
Parafrazując znanego serialowego lekarza. Beato i Sibiraku gdyby prezentowana przez was głupota mogła fruwać szybowalibyście nie jak gołębice, ale jak głuptaki.
Zastanawiające jest rozmywanie tematu. Komu na tym zależy by kierować dyskusje i komentarze w tzw. maliny. Osobiste i personalne wycieczki komentujących są zbędne.
Winni lub ich poplecznicy.