Dostałem pismo, że jestem oskarżony z art. 216 § 1 KK. Wiem, że przepis ten dotyczy zniewagi. Osoba która mnie oskarża, czyni to w mojej opinii niesłusznie. Ja z natury często gdy się denerwuje używam przesadnie dużo wulgaryzmów, jednakże tej osoby nie obraziłem. Jak mogę bronić się przed tym zarzutem?
Jak stanowi Art. 216 § 1.Kodeksu Karnego ?Kto znieważa inną osobę w jej obecności albo choćby pod jej nieobecność, lecz publicznie lub w zamiarze, aby zniewaga do osoby tej dotarła, podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności.? Trzeba pamiętać, że aby uznać iż zniewaga faktycznie nastąpiła, muszą być spełnione przesłanki z powyższego przepisu.
Odpowiadając na Pana pytanie, przytoczę orzeczenie Sądu Najwyższego?Jeżeli słowa, niewątpliwie wulgarne, nie były skierowane w stosunku do oskarżycielki prywatnej, a stanowiły, oczywiście naganne, ale tylko słowa wtrącane w wypowiadane zdania w charakterze tego, co zwykło się nazywać ?przerywnikami? – zatem, takie zachowania oskarżonych nie wypełniały znamion ustawowych przestępstwa określonego w art. 216 § 1 KK.? (Postanowienie Sądu Najwyższego – Izba Karna z dnia 28 września 2012 r. III KK 115/12)
Należy się więc zastanowić czy rzeczywiście Pan znieważył oskarżycielkę prywatną, czy jedynie posłużył się Pan wulgaryzmami, które nie były skierowane d oskarżycielki a jedynie wyładowywały Pana negatywne emocje. Tego typu zachowanie nie wypełnia znamion ustawowych przestępstwa z art. 216 § 1 KK. Jeżeli rzeczywiście na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego Sąd uzna, że Pana zachowanie nie nosiło znamion zniewagi a jedynie było użyciem wulgaryzmów, nie skierowanych do oskarżycielki, wówczas rozstrzygnięcie sprawy nastąpi na Pana korzyść.
Również w Komentarzu do Kodeksu Karnego, A. Zoll wyraża podobne stanowisko
?Przez zniewagę należy rozumieć takie zachowanie, które według zdeterminowanych kulturowo i powszechnie przyjętych ocen stanowi wyraz pogardy dla drugiego człowieka. Nie można utożsamiać zniewagi z lekceważeniem. Zniewaga musi być czymś więcej niż tylko brakiem okazania szacunku lub niewypełnieniem obowiązku wynikającego z reguł dobrego wychowania.?
Używanie wulgaryzmów jest wprawdzie brakiem szacunku do drugiej strony, nawet jeżeli usprawiedliwiamy ją zdenerwowaniem czy nagromadzonymi w nas emocjami. Nie zmienia to jednak faktu, iż są to tylko przekleństwa, które jeśli nie są kierowane do drugiej osoby, nie noszą znamion zniewagi w myśl art. art. 216 § 1 KK