Drużyna WKK Huraganu Wołomin świetnie spisuje się w I lidze koszykówki kobiet. O ciężkiej drodze do PLKK i roli sponsoringu we współczesnym sporcie rozmawiamy z Rafałem Konowskim, prezesem WKK.
– Jak spisuje się drużyna WKK Huraganu Wołomin w tym sezonie?
– Pierwszą część sezonu zakończyliśmy na drugim miejscu i teraz gramy w grupie, która pośrednio walczy o awans do Ekstraklasy. Droga do niej jest jednak bardzo długa, bo nawet, gdy tutaj będziemy w czołówce, to czekałaby nas jeszcze jedna grupa do przejścia. Wiedzie nam się całkiem dobrze, ostatnio pokonaliśmy na wyjeździe faworyzowany Widzew Łódź. Jest grupa fajnych dziewczyn, które mają duży potencjał. Większość ma po 17, 18 lat, ale są także dwie dziewczyny, które mają za sobą występy w Ekstraklasie. Jest z kim pracować.
– Jaką rolę odgrywa sponsoring we współczesnym sporcie?
– Można powiedzieć, że bez pieniędzy nie ma sportu. Jeżeli myśli się o założeniu zawodowej drużyny, to najpierw trzeba myśleć o pozyskaniu sponsorów, a dopiero później o kwestiach sportowych. Wyjazdy na mecze kosztują, a gdy organizujemy mecz u siebie, trzeba przecież wynająć sędziów. Utrzymanie tylu grup młodzieżowych i drużyn seniorskich to duży problem. Na szczęście często w utrzymaniu pomagają nam sami rodzice. Mamy świetną bazę treningową, ale przecież potrzeba pieniędzy na stroje, buty, zgrupowania. Można tu długo wyliczać.
– Kto wspiera koszykówkę w Wołominie?
– Miasto wspiera przede wszystkim rozgrywki młodzieżowe. W ubiegłym roku mieliśmy to szczęście, że drużyna seniorek była sponsorowana przez Spółdzielczy Bank Rzemiosła i Rolnictwa w Wołominie i firmę Instal System. Mamy nadzieję, że w tym roku będziemy kontynuować naszą współpracę. Wołomin jest w całej Polsce kojarzony z kobiecą koszykówką, ale brakuje społeczników, sportowych fanatyków, którzy pomogliby jej się rozwinąć.
Rozmawiał
Marcin Pieńkowski