Przed wieloma laty w Wołominie funkcjonowała tak zwana „Nafta” czyli zakład poszukiwania nafty i gazu. A od pewnego czasu władze miasta zajęły się poszukiwaniem wód geotermalnych. Od kilku miesięcy na stronie Właściwi Ludzie (do znalezienia na facebook-u), wraz z Piotrem Szczerbiakiem i Lechem Urbanowskim, przyglądamy się projektowi poszukiwania wód geotermalnych w Wołominie.
W dniu 11.10.2023 r., Wołomińscy urzędnicy w świeżo wyremontowanych wnętrzach budynku Elektrowni Wołomin przy ul. Daszyńskiego, zorganizowali konferencję prasową. Na tej konferencji ogłoszono wyniki uzyskane z odwiertu badawczego wykonanego na terenie OSiR Huragan Wołomin. Przypomnę, że wołomiński magistrat w analizie wykorzystania wód geotermalnych na terenie Gminy Wołomin, oczekiwał wydajności źródła wody geotermalnej w ilości minimum 100 m3/h, a tempera- tury wody na poziomie minimum 40 stopni Celsjusza.
Okazało się, że wody jest więcej, ale za to zimnej – jak żartowali obserwatorzy. Z przekazanych informacji wynika, że: wydajność źródła wynosi 199m3/h, a temperatura wody zaledwie 36,7 stopni Celsjusza.
Dodatkowo poinformowano, że przy tych parametrach maksymalna moc termiczna otworu kształtuje się na poziomie 5,18 MW. Jednocześnie w celu lepszego porównania tego parametru przedstawiono, że np. w okresie letnim, do podgrzania ciepłej wody dla 21 tyś klientów wołomińskiego Zakładu Energetyki Cieplnej (ZEC), potrzeba około 3,5 MW.
Na konferencji powiedziano również, że planuje się zastosować system pomp kaskadowych a ZEC planuje zabudowę kogeneracji na terenie OSiR. No i to by było na tyle, jeśli chodzi o podane konkrety.
Na zakończenie, Pani Elżbieta Radwan, Burmistrz Wołomina, w swoim „kwiecistym stylu” podsumowała projekt słowami: „To jest na- prawdę szansa dla Wołomina, mamy wodę i naprawdę nie zmarnujemy żadnej okazji i żadnej chwili do tego, żeby z tej wody wycisnąć jak najwięcej dobra dla Wołomina”.
W wypowiedzi Burmistrz, było jeszcze odwołanie się do ekspertów i przekaz, jak to za 15 lat będzie „cudownie”. No i oczywiście stały element wystąpień Burmistrz, czyli żale wylane na tzw. „hejterów”, którzy mówią i piszą w socjal mediach o tym projekcie. Czyli prztyczek w moim i moich kolegów kierunku.
Szanowna Pani Burmistrz, my bardzo chętnie byśmy chcieli dyskutować merytorycznie o konkretach, o wariantach technicznych, sposobach finansowania kolejnych etapów projektu, uciążliwościach jakie mogą wystąpić dla okolicznych mieszkańców, potencjalnych cenach ciepła z tego źródła geotermalnego, itd.
Niestety zamiast tego, słyszymy ogólniki, mgliste wizje okraszone propagandą niskich lotów, i opowieści o tym, jak ta o „wyciskaniu z wody dobra dla mieszkańców” (sic.).
Ale przechodząc do konkretów. Kolejna kadencja, czyli ta, która nastąpi już niebawem, po wiosennych wyborach samorządowych, będzie miała do rozwiązania problem głębokiej na ponad kilometr dziury w ziemi, do której Elżbieta Radwan, wraz ze swoja ekipą, wrzuciła kilkanaście milionów złotych. I to jest konkret – niestety.
To wybrany wiosną burmistrz i kolejna kadencja rady gminy, będą musieli odpowiedzieć na pytanie – co teraz zrobić z tą, tak kosztowną dziurą w ziemi? Pogodzić się ze stratą kilku – kilkunastu milionów i zasypać ten nieszczęsny otwór, czy jednak szukać środków na budowę ciepłowni geotermalnej,
z której na dzień dzisiejszy ciepło będzie dużo droższe od tego z ZEC?
Dodatkowo widać, że władza nie ma jeszcze wybranego rozwiązania technicznego i nie jest przekonana do swoich własnych, wcześniejszych założeń. Analiza z 2020 roku, przygotowana na potrzeby uzyskania dofinansowania projektu, zakładała trzy warianty wykorzystania wód geotermalnych:
1) ogrzewanie pływalni OSiR,
2) ogrzewanie Osiedla Sosnówka (dokładnie 10% budynków na osiedlu bo pozostałe posiadają ogrzewa- nie gazowe),
3) podgrzewanie całej sieci ciepłowniczej w Wołominie.
Pierwsze dwa warianty odrzucono, jako nieopłacalne, a wybrano wariant trzeci, czyli podgrzewanie wody w sieci ciepłowniczej dla całego miasta. Uznano, że do „podgrzewania wody geotermalnej” zostaną wykorzystane pompy ciepła napędzane prądem. Na konferencji usłyszeliśmy, że odbywało się to będzie w instalacji kogeneracyjnej spalającej gaz ziemny.
Ponadto, czy w ogóle, ktoś z mieszkańcami na ten temat rozmawiał, że obok zabudowy wielorodzinnej będzie taka instalacja? Czy, wyjaśniono okolicznym mieszkańcom, jak to będzie wyglądało i czy mogą wystąpić jakieś uciążliwości? A co będzie w sytuacji, gdy mieszkańcy powiedzą – Nie?
Podczas konferencji nikt z urzędu na żadne z tych pytań nie odpowiedział. Stwierdzono, że mają być konsultacje, ale też nie podano szczegółów. Widać, że projekt przerasta władze gminy. Miał być skok technologiczny, a jest paniczne poszukiwanie pomysłu co z tym zrobić i jak dotrwać z możliwie najmniejszymi stratami wizerunkowymi i politycznymi do wiosennych wyborów samorządowych.
A potem? Potem to się zobaczy, bo być może kto inny będzie musiał się tym martwić? Czy może się mylę i konkrety, o które pytam, są i wyskoczą jak przysłowiowy królik z kapelusza czarnoksiężnika?
Dominik Kozaczka Samorządowy Wołomin, współtwórca programu „Właściwi Ludzie”
fot: UM w Wołominie
Czy wiadomo jaki był wkład własny Gminy Wołomin, a ile środków z dofinansowania? Chciałbym dowiedzieć się jak duże ryzyko wzięła na siebie Gmina, bo jeśli dofinansowanie było np. 100% to ryzyka nie było i szkoda by zmarnować taką szansę. Natomiast jeśli dofinansowanie było np. 50% to mówimy już o milionach które raczej zostały utopione