Niestety, włoski futbol od dawna zmaga się z kontrowersjami związanymi z zakładami bukmacherskimi. Ostatnio, Serie A ponownie znalazła się na ustach wszystkich w związku z kolejnym skandalem. Doniesienia sugerują, że toczy się śledztwo w sprawie obstawiania zakładów sportowych przez piłkarzy, w którym może być zamieszanych nawet 50 zawodników.
Decyzją władz włoskiej federacji dwóch piłkarzy nie zostało powołanych na zgrupowanie reprezentacji. Sandro Tonali reprezentujący Newcastle United oraz Nicolo Zaniolo grający w barwach Aston Villi zostali wykluczeni z kadry narodowej Włoch. Decyzja ma związek z toczącym się dochodzeniem dotyczącym ich udziału w zakładach bukmacherskich. Mimo że Włoska Federacja Piłki Nożnej nie ujawniła dokładnych zarzutów, potwierdziła, że Tonali i Zaniolo są obecnie przedmiotem dochodzenia prowadzonego przez prokuraturę. Pierwsze decyzje zostały już podjęte – Nicolo Fagioli z Juventusu Turyn zawieszony na siedem miesięcy za naruszenie przepisów hazardowych. 22-latek obstawiał mecze piłki nożnej rozgrywane we Włoszech.
Warto w tym miejscu podkreślić, że dochodzenie dotyczy nielegalnego udziału piłkarzy w zakładach bukmacherskich. Jak informuje serwis GGPoker, zgodnie z prawem panującym w Italii, sportowcy mogą obstawiać wydarzenia sportowe z wyłączeniem dyscyplin, które sami uprawiają.
Z informacji wynika, że afera bukmacherska może mieć związek z ponad 50 osobami powiązanymi z włoską piłką nożną. Oskarżony został także reprezentant Polski, Nicola Zalewski. 13 października (piątek) nad ranem pojawiły się sugestie dotyczące udziału piłkarza AS Romy, Nicola Zalewskiego w procederze obstawiania wyników meczy przez zawodników. Informację te potwierdziła później włoska, kontrowersyjna postać – Fabrizio Corona, który poinformował o procederze z Polakiem w roli głównej.
Zalewski stanowczo nie przyznaje się do tego procederu i dał jasno do zrozumienia, że nie ma nic wspólnego z nielegalnym hazardem. Polak wydał już oficjalne oświadczenie poprzez swoich prawników i dał jasno do zrozumienia, że Fabrizio Corona kłamie i nie ma żadnych dowodów potwierdzających, że Zalewski zakładał się w meczach piłki nożnej. Piłkarz chce nawet pozwać informatora za pomówienia.
PZPN póki co wstrzymuje się od komentarzy i zaprzecza, by do związki zgłosiły się w tej sprawie jakiekolwiek służby. – Nie będziemy komentować doniesień medialnych, ani wpisów internetowych w tej sprawie. Do federacji nie zgłosiły się żadne służby. Podobnie do klubu zawodnika – AS Roma – z którym byliśmy w kontakcie – powiedział dyrektor departamentu mediów PZPN, Tomasz Kozłowski. Nicola Zalewski zagrał mecze w reprezentacji U-21 oraz jest pełnoprawnym piłkarzem AS Romy.